Luizka super, że jesteście już razem w domku! tak trzymać! wszystko będzie dobrze!
:-)
Ciamajdko listę podpisuję;-) ja też mam nastrój nieprzysiadalny
wkurzają mnie telefony i towarzystwo innych osób. Pozabijałabym
spoko, teraz się poalienuję a jak już będę rozpakowana będę się socjalizować z młodymi mamuśkami z osiedla:-)
Weroneczko w pełni księżyca nasza ostatnia nadzieja;-)
S_A_R_K_A daj znać jak wizyta. Trzymam kciuki!
Niuunia życzę Ci, żeby to było to! Powodzenia!
Jestem już po USG. Pani dr nie należała do rozmownych, ale najważniejsze powiedziała:
- przepływy wszystkie w normie
- wód wystarczająco
- łożysko OK
- Mały waży ok. 3300 ( a miał mieć niską masę urodzeniową
)
Teraz mam czekać na skurcze albo odejście wód. A już liczyłam na to, że mnie w szpitalu zostawią
W nocy miałam taki nerwoból w nodze, że z bólu ryczałam. Do tego ból miednicy i ciągłe parcie na pęcherz. Gdzie te skurcze do jasnej cholery?!
A teraz pora na stały punkt dnia czyli drzemka, żeby odespać kolejną noc do dooopy...
Dziewczyny, czy Wy tez macie na końcówce wilczy apetyt? Kurde, ja cały czas chodzę głodna