Ciamajdka
Edusia'2010
- Dołączył(a)
- 26 Grudzień 2009
- Postów
- 1 674
Ehh...
przesiedziałam cały dzień... pojechałam do biblio z mamą, wypożyczyłam kupę książek (w końcu posiadam karty biblioteczne całej rodzinki, bo nikt nie czyta tylko ja i T.;-))...
później gibnęłam sie po słonecznik-myślałam że przed porodem już nie zdąże go zjeść...a jednak.
zjadłam obiadek... poszłam spać bo mnie wykańczają B-H... wiecie jaka jestem zła????? normalnie ciśnienie mi sie podnosi taka jestem zła na ciążę, na to-że mnie boli a nic się nie dzieje, na to-że nie mogę nigdzie iść bo nie mam sił.. jestem zła na swój organizm-zawodzę się na nim... zawodzę się na tym całym mechanizmie ciąży...
końcówka ciąży mnie rozczarowała, nie spodziewałam się że to tak jest i pragnę z całego serca to zakończyć..
T. wraca z pracy i po drodze kupi olejek... także albo mi się zrobi lżej na jelitach albo jutro będzie po wszystkim..
widzę że Pajeczce się rozkręciło troszkę))
co do rad niedzieciatych-taaaakk one wiedzą najlepiej... wszystko wiedzące "matki bez dzieci"... jak ja nie byłam w ciąży to rad nie dawałam.. a teraz jak słyszę "kup ten wózek bo lepiej sie takim jeździ" albo "no kup fotelik bo musisz mieć" albo "nie bierz rożka do szpitala bo będzie gorąco" albo "kup modyfikowane bo na pewno będzie Ci potrzebne" i wiele wiele innych, to mnie bierze i mam ochote pokazać
przesiedziałam cały dzień... pojechałam do biblio z mamą, wypożyczyłam kupę książek (w końcu posiadam karty biblioteczne całej rodzinki, bo nikt nie czyta tylko ja i T.;-))...
później gibnęłam sie po słonecznik-myślałam że przed porodem już nie zdąże go zjeść...a jednak.
zjadłam obiadek... poszłam spać bo mnie wykańczają B-H... wiecie jaka jestem zła????? normalnie ciśnienie mi sie podnosi taka jestem zła na ciążę, na to-że mnie boli a nic się nie dzieje, na to-że nie mogę nigdzie iść bo nie mam sił.. jestem zła na swój organizm-zawodzę się na nim... zawodzę się na tym całym mechanizmie ciąży...
końcówka ciąży mnie rozczarowała, nie spodziewałam się że to tak jest i pragnę z całego serca to zakończyć..
T. wraca z pracy i po drodze kupi olejek... także albo mi się zrobi lżej na jelitach albo jutro będzie po wszystkim..
widzę że Pajeczce się rozkręciło troszkę))
co do rad niedzieciatych-taaaakk one wiedzą najlepiej... wszystko wiedzące "matki bez dzieci"... jak ja nie byłam w ciąży to rad nie dawałam.. a teraz jak słyszę "kup ten wózek bo lepiej sie takim jeździ" albo "no kup fotelik bo musisz mieć" albo "nie bierz rożka do szpitala bo będzie gorąco" albo "kup modyfikowane bo na pewno będzie Ci potrzebne" i wiele wiele innych, to mnie bierze i mam ochote pokazać
Ostatnia edycja: