reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

reklama
Notuje skurcze na kartce ze stoperem i są : 12.25; 12.29; 12.35; 12.39; 12.44; 12.50; 12.55; 12.59 i trwają około 30-40 sec. w tej chwili!!!! silne jak diabli.
Nie mam swojego lekarza, bo wam pisałam, ze odszedł ze szpitala, na razie czekam....nie wiem na co, ale moze będe duuuuzo chodzić bo tak każą w szpitalu, aby rozwarcie postępowało, nic mi nie przechodzi, są dość regularne jak widzicie z moich notatek.
Będe Was inform. jakby co dam smsa.!!!!!!!
 
witam dziewuszki..

u mnie nieciekawie - swędzi mnie brzuch i pojawiła się wysypka - malutko ale jednak... obawiam się że to może być jak u Pajeczki - cholestaza, bo Frank duży jest.. dzwoniłam do gina mam pić wapno i obserwować, jeśli nie przejdzie to w pon się zameldować u niego. zestresowałam się i zmartwiłam muszę Wam powiedzieć... do tego śluz dziś wiadrami się ze mnie wydobywa więc pewnie dalsze fragmenty czopa mówią: żegnaj kotku! wczoraj wieczorem kilka skurczybyków czyli wielkie boom przypomina że się odbędzie - co mi się za bardzo nie uśmiecha bo we wtorek mam kupę urzędowych spraw do załatwienia i nie mam czasu na rodzenie i pobyty w szpitalu :p

Pajka jak się pojawisz to proszę napisz mi jak to u Ciebie się rozwijało... u mnie od wczoraj swędzi brzuch a od paru dni spód stóp - ale to wiązałam raczej z opuchlizną, bo mi też dość spuchły - zwłaszcza prawa stopa. wczoraj jak mówię - swędzenie brzucha no i dziś rano pojawiło mi się troszkę wysypki - nie dużo, ale mocno swędzi... wczoraj byłam u mamy i posmarowałam się balsamem, bo myślałam że to swędzi mnie skóra po prostu od rozciągania i tak kombinowałam że może twn balsam... a później pomyślałam o Tobie że też miałaś podobnie.... sram po majtach ze strachu :|

bombusia to mi wygląda na akcję :D także kochana nie bój się bo to natura wzywa :D tylko się cieszyć - obserwuj, relacjonuj nam w miarę możliwości no i jak już skurcze będą konkretne to śmigaj na porodóweczkę rodzić Alanka :D trzymam kciuki!!!

edit: bombusia, spaceruj skarbie, nie głaszcz brzuszka, jeśli ciężko Ci znieść skurcz to oprzyj się o krzesło i kołysz biodrami delikatnie. Podczas skurczu koncentruj się na oddychaniu 3 powolne głębokie wdechy nosem i wydechy ustami - to ci pomoże zapomnieć o bólu. RODZISZ KOCHANIE także nie bój się i rób jak ciocia marulka każe :D gdyby mocno bolało na porodówce - krzycz wniebogłosy - otwarta buzia to otwarta szyjka :D POWODZENIA!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
Bombusia chyba będzie następna:)

Moja ciąża naprawdę się cofa. Jak miałam skurcze przepowiadające, bóle i inne takie, tak teraz kompletnie nic. Cisza. Owszem, jak się kładę i chcę wstać albo przewrócić na bok, to boli, ale nic więcej. Mam wrażenie, że choć główkowo, to bardzo płytko w dół mała leży, bo fika okrutnie i wszędzie jest w zasadzie.
No trudno.

Fajnie (choć to nie jest właściwe słowo), że nie jestem sama:)
 
Bombusia Och coś mi się wydaje, że jeszcze dzisiaj będziesz tuliła swojego maluszka :-) Na Twoim miejscu już bym pojechała na IP w końcu masz skurcze co 5min... A czas skurczy liczysz od końca każdego skurczu??
Powodzenia i trzymam kciuki za szybki i jak najmniej bolesny poród :-)
 
Notuje skurcze na kartce ze stoperem i są : 12.25; 12.29; 12.35; 12.39; 12.44; 12.50; 12.55; 12.59 i trwają około 30-40 sec. w tej chwili!!!! silne jak diabli.
Nie mam swojego lekarza, bo wam pisałam, ze odszedł ze szpitala, na razie czekam....nie wiem na co, ale moze będe duuuuzo chodzić bo tak każą w szpitalu, aby rozwarcie postępowało, nic mi nie przechodzi, są dość regularne jak widzicie z moich notatek.
Będe Was inform. jakby co dam smsa.!!!!!!!

Oj powodzenia!
to mi na akcje porodowa wyglada,ale zazdroszcze.
 
Hej Dziewczynki! Poczytam Was później, a teraz tak na szybko, bo mi się dwie rzeczy nasunęły.
A propos odsyłania ze szpitala.../refleksja po opowiadaniu Ali o jej porodzie/ Położna w przyszpitalnej szkole rodzenia, zdradziła nam pewien haczyk - jeśli chcą nas odesłać, to mamy prawo zażądać protokołu , że nas odsyłają, a tym samym biorą za to odpowiedzialność. Poza tym szpital, który odsyła ma obowiązek znalezienia nam miejsca w innym szpitalu i zapewnienia transportu (czyt. karetki, bo taksówka nie może być ze względów bezpieczeństwa). Więc w praktyce jest to dla szpitala bardzo trudny i kosztowny zabieg - pod warunkiem, że na ich wypowiedź o tym, że nie ma miejsc i musimy szukać gdzie indziej, nie kiwniemy grzecznie główką... Tak naprawdę więc istnieje bardzo mała możliwość odesłania nas ze szpitala. Musimy tylko znać swoje prawa.

Druga sprawa - temat, który już poruszałyśmy jakiś czas temu - ćwiczenia po porodzie. Jako (m.in.) pani mgr rekreacji ruchowej mogę Wam polecić kilka ćwiczeń (patrzcie zdjęcia). Pamiętajcie tylko proszę o dwóch rzeczach (dla niektórych może oczywistych, ale...) - podczas robienia brzuszków wystarczy, że unosimy się tak jak na rys.18, podnoszenie się wyżej jest zupełnie nieefektywne. Sprawa druga wszelkie ćwiczenia typu "nożyce", gdzie podnosimy na raz obie nogi pod kątem mniejszym niż 90 st. są absolutnie zakazane - nie tylko nam, ale w ogóle - są zabójcze m.in. na kręgosłup. Dlatego możecie od razu wykreślić ćwiczenie z rys. 17. Gdy wykonujemy tego typu ćwiczenia jedna noga pracuje, a druga leży na ziemi lub jest uniesiona pod kątem min. 90 st.

CCF20100807_00000.jpgCCF20100807_00001.jpg

To tyle z wymądrzania się ;-) Zmykam nacieszyć się mężusiem, bo dziś nareszcie ma wolne i możemy spędzić trochę czasu razem :-)
Trzymajcie się!!!

Ojejku nie doczytałam Bombusiu trzymam mocno kciuki!!!
 
Ostatnia edycja:
Ta miałam iśc coś robić i dalej tu siedzę. Oglądam na TVN Style mój ukochany program czyli Perfekcyjna Pani Domu. Jak się skończy to idę coś robić. Obiecuję.

Bombusia ja na Twoim miejscu już byłabym na IP. Ale fajnie, że za niedługo urodzisz :-D:tak::-)

marulka Ty to kurna dobra jesteś. 9mc a Ty nie masz czasu na rodzenie. Normalnie jaja jak berety :szok:

Ooo inkaaa4 wiedzę że oprócz ciąży łączy nas zawód, bo ja po fizjoterapii jestem. Nawet pisałam pracę z zakresu prowadzenia szkoły rodzenia, ale mam wrażenie że mimo tej wiedzy, na porodówce wszystko zapomnę. Bo wiadomo szewc bez butów chodzi. eheheh Trzymaj się!

Właśnie wszamałam wczorajszy kalafior i do tego bułkę z tuńczykiem. Przecież z kibla nie wyjdę!

A teraz idę na serio bo czuję się uzależniona od bb.
 
Marulko dzięki za cuuuudowne rady właśnie tak robie to troche lżej, połaże jeszcze torche po mieszkaniu, aby rozwarcie poszło dalej i pewnie dziś pojedziemy............napieprza jak skur..... boje sie :((((( siekiera w plecach OGROMNA. Prysznic nic nie pomógł!!!!!!!!!!

Wszystkim Wam dziękuje Mamuski!!!!!!!!!! Dam cynk później!!
 
reklama
Ciamajdka czekamy na relacje po zakupach :-) fajnie, że rodzice przyjeżdzają :-)

Bogusia86 oj chyba nie jedno sierpniowe dzieciątko będzie albo jużjest małym szantażystą :-p

starlet fajnie, że masz już maleństwo ze sobą :-)

ehtele to chyba masz podobne skurcze jak milusia ehh współczuję:-( mam nadzieję, że jednak u Ciebie szybciej się rozkręci. Trzymam kciuki, żeby Olek już wyskoczył :-)

Nektarynka może to wina sprzętu - napewno z maleństwem wszystko oki :-)

andzia1987 też masz takie uczucie chodzenia na poduszkach? uff to nie jestem sama :-p

navijka a jednak kabanosiki wciągnęłaś :-p

Pajkaa jak po wizycie?

marulka o kurcze a kyrz wysypka sio sio od marulci :-p"otwarta buzia to otwarta szyjka" he he dobre :-)

Bombusia no to ładnie akcja się rozkręciła po ściągnięciu szewka u la la. Trzymam kciuki :tak:
 
Do góry