reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

inkaaa "symptomy symptomów" to jak najbardziej:-D nieźle to napisałas:)))
Polianno i jak?? weź na bieżąco pisz, ja chce być w temacie:)))
Olu_ no na weekenda jakiegoś.. jak będziecie mieli być w okolicy u teściów, będziesz miała siłę i chęci a Twój M nie będzie miał nic przeciwko to możemy se grilla zrobić:))) a wiadomo, że to strasznie dużo zalezy od samopoczucia dwóch stron...

kugiel sie piecze... ciekawe czy wyjdzie, to mój pierwszy w życiu... ale co to za filozofia:)

no bije sie z myslami-ale napisze Wam:)
znowu pozbyłam sie kawałka czopu śluzowego... jupiii!! a skąd wiem że to na pewno to? obejrzałam se zdjęcia w necie, polecam... rozwiewają wszelkie wątpliwości...

[video=youtube;bayzCFJUfo4]http://www.youtube.com/watch?v=bayzCFJUfo4[/video]

a tu mnie tak naszło, bez podtekstów:) lubię to..
http://www.youtube.com/watch?v=51Sr9_Lxgis&feature=related
dla przyszłych mam, aby walczyły o swoje zdanie przy maluchu, wiecie-mnóstwo dobrych rad naokoło itd:) nijak się ma, ale ja dzisiaj i tak pitolę bez sensu;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
A wiec rano polozylam sie spac do mojej coreczki i i takim sposobem przespalam do 10- dopiero mala mnie obudzila haslem ze juz nie ma nocki- jest dzien: )))
malutka jest grzeczna i kochana! Opowiem wam wszystko jak bede w stanie bo teraz straszie sie czuje!
przesylam wam zdjecie mojej oliwci :*
Zobacz załącznik 271192
malutka wazyla 2200 ,51cm. Ma już tydzień:)

pozdrawiam was i jak bede wstanie wszystko opisze i was poczytam.
gsc malutka jest przesliczna:))) jeszcze raz gratuluje.
wybaczcie,że sie nie odniosę do postów,spróbuję nadrobić jak dam radę.
byłam u lekarza- 100% dziewczynki,. 3710g, pępowina tam gdzie powinna. Rozwarcie na palec,ale na całej długości (jak to powiedział lekarz, szyjkka poprostu gotowa), szyjka krótka,miękka,główka niziutko. Lekarz przewiduje poród max do konca tygodnia, nie wyklucza rozwoju akcji nawet dziś czy jutro.

no i wróciłam do domu po kilku godzinach, brzuch mi twardnieje dość konkretnie,jeszcze nie wiem co ile bo w tym całym zamieszaniu nie liczyłam, ale często jak na mnie. Położna ma dziś dyżur w szpitalu i chce żebym rodziła dziś więc mam test brodawkowy robić ;) i zamierzam! Tak więc trzymajcie kciuki bo chyba faktycznie coś się kręci.
polianna gratuluje wizyty i trzymam kciuki zeby akcja sie rozwinela i zebys najpozniej jutro wyladowala na naszej goracej lini.

ciamajdko to prawda ze probowala sie wbic ale powiem szczerze to jestem teraz wykonczona tak boli mmnie glowa i najchetniej spedzilabym jeszcze ze dwie godz w lozeczku. Czyli raczej nie daje rady wam dorownac:((( no ale bede probowac- jednak ze wzgledu na ta rozniece czasowa - wiekszosc czasu jestem i bede do tylu.
ja czasem budze sie w nocy i cos tam czytam ale juz nie pisze- a w rzeczywistosci to jeszcze mam tyle pracy na allegro, ze czest musze bb poswiecic na rzecz aaaalegro.
monika373, bogusia007 gratuluje wizyt-i czekamy na.....
no fakt dziewczyny ja dostaje tutaj wszystko- i ciekawa jestem reakcji na oddziale - gdyby mnie zobaczyly z waliza:))) zcasem ktos bierze swoje rzeczy- ale mi nie przeszkadzaja szpitalne, nawet koszula w ktorej widac cala pupcie bo jest rozcinana z tylu- dlaczego bo i tak mam swoj pokoj i zniego wogole nie wychodze, poprostu nie ma chodzeni po korytarzu- a jesli chodzi o swoje rzeczy to biore szczoteczke i swoja paste, grzebien, moze suszarke do wlasow- bo tego mi nie dadza, krem do twarzy, reszta od nich, no moze jeszcze komputer i aparat.
oczywiscie rzeczy na wyjscie dla mnie i malenstwa- na sam porod druga koszule dla meza:)))
lea i bryjaka jeszcze raz gratuluje:)))
 
O ja cie.....Zycze sprawnego szybkiego porodu!!!No i zebys dojechala kochana! Cale BB prosze trzymac kciuki za Polianne!!

Ide papryki meczyc dalej bo jak sie nie zbiore to do 22 nie pojemy:-pbo sie france upiec jeszcze musza.
Mam dzis dzien goracych stop:szok:czuje jakby mialy ze 40 stopni.....ale nie puchna.

Ciamajdko - a gdzie ty zdjecia czopu obczailas????

Lece do qchni.....
 
wpisujesz "czop sluzowy" w google-grafika... i tam sa ze 3 zdjęcia.. mało ale jakie obrazowe-reszta to zdjecia dzieci i brzuszków (ciekawe jak to sie ma do czopu):-D
 
wiec trzymamy kciuki- wow boje sie ze u mnie jesli nie doczekam do wywolania to podobnie sprawa sie rozkreci- ufffff boje sie do szpitala 30 min. a jeszce gdybym miala sama jechac- nawet nie wiem co powiedziec - maz z pracy ma 30 min do domu i to poza szczytem bo w szczycie to widomo roznie sie jedzie- echhh zeby polianna miala leciutki porod- nalezy jej sie latwo, szybko i przyjemnie.
 
:szok: jeeeeee polianna rodzi jupi :-) pięknie tu się u nas dzieje :-p

GSC
śliczna córcia do schrupania normalnie :-)

swoją drogą ciekawe jak ehtele po ktg - miała na 17 jak się nie mylę a już 18:30 hmm..
 
reklama
Witam się dopiero teraz, bo od rana do południa nie było u mnie prądu na osiedlu z powodu jakichś robót... Rano zdążyłam się jeszcze umyć i pomyślałam, że w sumie to lepiej, jak nie ma światła niż miałoby nie być wody, po czym za 15 minut woda też przestała z kranów lecieć...:baffled: No tak, to logiczne- w końcu pompy osiedlowe są elektryczne...
M. był akurat w domu i wymyślił, że w takim razie jedziemy do kina- no i pojechaliśmy, nie znając w ogóle rozkładu... Trafiliśmy akurat na Incepcję, wysiedziałam 3 godziny (bez wyjścia na siusiu! :szok:), nie urodziłam... ;-) Film niezły, niemniej chwilami maluchowi chyba nie przypadły do gustu głośne dźwięki, bo próbował mi wyjść bokiem... :baffled: Siedziałam pokręcona- połowa brzucha "wypełniona" i napięta przez brzdąca do granic możliwości, połowa prawie pusta, kopniaki w żebra i ból kręgosłupa... Ale wysiedziałam :-)

AgaS-78- ja w szoku jestem, jak przeczytałam, że nawet szczoteczki do zębów dają u Ciebie w szpitalu...:szok: Normalnie jak w hotelu... Wprawdzie kompletowanie i pakowanie torby w Polsce też ma swoje plusy- przynajmniej jest się czym zająć, gdy dłuży się czas do porodu ;-), niemniej jednak w przypadkach, gdy poród dopada znienacka ciężarna, to brak wyposażenia staje się dodatkowym stresem przy przyjęciu do szpitala...

Milusiu- żadna hipochondryczka ani lamentyczko- egoistka, strasznie mi Cię szkoda, gdy czytam przez co przechodzisz :-(


Marulka- no cyrk totalny z tą pańcią z apteki- po pierwsze to dość kosztowna wyszłaby ta ich pomyłka, gdybyś nie zwróciła uwagi na paragon, a po drugie- co Cię obchodzi jej urlop w Turcji czy gdziekolwiek...:eek: Ja swoje zamówienie też odbierałam w malutkiej aptece, ale nie było problemów...
A ta koszulka nocna "pielęgniarska" to myślę, że może mieć spore plusy w szpitalu- może można się "wkręcić" gdzieś... ;) Choć nie bardzo mam pomysły...

Ciamajdko, Pajkaa, Navijko- niby wiem, że ta waga malucha na usg jest tylko orientacyjna- wszystko zależy przecież od klasy aparatu usg, umiejętności "usgologa" i tego, jak się dziecko ustawi np., ale w zasadzie identyczne wyniki wyszły mi na usg u mojej ginki i w szpitalu, a że od ponad miesiąca mam już III stopień dojrzałości łożyska (przez cukrzycę), to się głupia matka zamartwiała ;-)
Na szczęście przepływy były ok i w końcu mały "zaskoczył" z tą wagą...

Andzia1987- no klasyczny opis odchodzącego czopa, jak nic...;-)
czekamy na rozwój sytuacji, może skurczyki się pojawią..., daj znać, jak się czujesz...

Pajkaa- ja w tej chwili też nie mam historii postów, ostatnie z 02.08 się pokazują...
Trochę mi to komplikuje pisanie na BB, bo podczas czytania staram się częściowo odpisywać na bieżąco, ale czasem nie wiem, czy jak któraś z Dziewczyn pisze rano, że ma skurcze, to czy przypadkiem za kilka stron nie okaże się, że urodziła... A poprzez sprawdzanie historii miałam od razu "uaktualnienie"...

Mam nadzieje, że się nie gniewacie, że wchodzę na czyjąś historię postów, ale to w dobrej wierze... ;-)

Niuunia- dosłownie 3 dni temu też po raz pierwszy miałam problemy ze zdjęciem obrączki z palca... :-( Dopiero na wodę z mydłem zeskoczyła... Teraz się boję zakładać... Po nocy nic nie jest lepiej, a nawet gorzej- muszę rozruszać palce, bo mam wrażenie, jakby mi wosk w stawach tężał... Mam nadzieję, że mi tak nie zostanie po ciąży- ja zawsze bardzo szczupłe palce miałam...
Ciśnienie u mnie w normie, może mocz powinnam zrobić jeszcze, ale mi się nie chce... :-/

Ethele- szczerze cieszę się z Twojego odejścia czopa, naprawdę... :-D
Zobaczysz, wszystko ruszy do przodu, trzymam kciuki za wyrysowanie pięknych, górzastych, regularnych skurczyków na KTG! Ale nawet jakby nie były jak Himalaje, to się też nie martw, na pewno wszystko się rozkręci pozytywnie :)

Panienka- powodzenia na jutrzejszym usg! :-)

Malagonia- widzę po suwaczku, że jesteś już w terminie porodu- w takim przypadku należy Ci się KTG, przynajmniej w moim szpitalu nie ma z tym najmniejszego problemu... A jak masz skierowanie, to już w ogóle powinni Cię zbadać...

Weroneczko- ja nie wątpię, że wszystkie się po porodzie "odwaleniujemy", więc delfinkiem staniesz się na pewno! :)
Co do pazurków, to ja mam na razie u nóg tylko pomalowane, a u rąk co najwyżej jakoś zgrabnie spiłuję, lakieru nie będę nakładać- z powodu, który podałaś... Nie wiem, czy się u mnie w szpitalu będą czepiać, ale lepiej się dodatkowo nie stresować...

Navijka- Hi hi - niezła przygoda z tymi mokrymi tapicerkami teściowej... :-D
U mnie po opadnięciu brzucha skóra dalej napięta, ale to wyłącznie moja "specyfika"- ja jestem niska i maluch nie może się pomieścić, to dalej brzuch wypycha...
Co do wód płodowych, to z tego co się orientuje, to ich ilość wzrasta do ok 36 tygodnia ciąży, a potem się stopniowo zmniejsza, ale wypytaj jutro lekarza o wszystko, żeby rozwiał Twoje obawy. Powodzenia na wizycie!

Czekoladko- chyba nie miałyśmy okazji się przywitać, więc się witam :-)
Masz uroczą córeczkę- jaka słodziutka kruszynka!

Polianno- u Ciebie też jak widać już wszystko gotowe na wyjście malucha (w sensie szyjka i kurcząca się macica), pozytywnego testu brodawkowego życzę! ;)
Oooo, doczytałam, że się rozkręciło- trzymam kciukulce!

Bogusiu007- zgodnie z Twoimi życzeniami- rozpakowania po weekendzie życzę! ;-)
A o ludziach w autobusie to już nawet nie chce mi się pisać... :( Zdarzają się perełki, ale toną w morzu obojętności...

Ciamajdko- chyba wiem, o jakie gumy kulki Ci chodzi- dla mnie to nostalgia z dzieciństwa... pamiętam, że niebieskie było najtrudniej dostać, przynajmniej u mnie ;)

Lea28- GRATULACJE!!! :-)

Luizka4don- ja na rybkach niestety się nie znam, ale niech się te nowe ślicznie u Ciebie hodują, już bez przykrych wypadków...

S_A_R_K_A- gratuluję pozbycia się wrednego paciorka, niech spada i nigdy nie wraca!

Dobra- to ja spadam do kuchni kolację szykować, pozdrawiam! :-)
 
Do góry