Byłam na mieście, zrobiłam kapustę, zjadłam ze 4 lody, wypiłam hektolitry wody, umyłam okno w małym... zdycham.. leje się ze mnie...
po swoich postach widzę że wpadam w jakąś apatię, takie zmęczenie materiału..
uwielbiam opowieści z porodówek
Bombusiu... kocham je.. czekam codziennie az te czerwcówki coś dopiszą..;-)
Natka. a jednak pozwolili jeszcze Ci się nacieszyć ciążą, teraz masz czas nastroić sie do porodu...
kassia181 Ty sie objadasz czym popadnie, a ja.. nie moge patrzeć na jedzenie, zmuszam się...
marulka mam dokładnie te same odczucia dotyczące twardnień cięzkości itd co Ty...
Shiraa przynajmniej jestes już po praniu...ja najpierw ogarne chałupkę żeby prać, o prasowaniu na razie nie marzę...
zanetka zatrudniam Cie do prasowania
jeśc dostaniesz, spać będziesz miała gdzie, przyjeżdżaj.!
Malagonia oj, no szkoda, że wyniki kiepskie.. mała wysysa wszystko..
Pajka a masz tam miejsce u siebie żebym i ja sie przytuliła do wiatraczka?
riba_1.. kllllliiiimaaaaaa
zazdroszczę!!!! co do nocnej kąpieli, to ja się zastanawiałam dzisiaj czy nie wyjść o 4 w nocy na balkon... nago.. bo nie chciało mi się ubierać...
ale zrezygnowałam i męczyłam sie dalej z brakiem snu, potami i wszystkimi dolegliwościami...
Olu_ gratuluje wizyty...
co tydzień wizyty? jejku, ile płacisz? ja 70 zł bez USG ale wizyty mam co 3 tyg teraz i nie zapowiada sie inaczej.. więc przewiduje jeszcze jedna, góóóóra dwie;-)
kassia181 skąd masz siły????
az mi słabo jak czytam o tym wszystkim co zrobiłaś.. sama jestem z Ciebie dumna!
martitka-26 ale fajnie że mogłas zobaczyć Tour de France:-) super, uwielbiam kolarstwo... co do czopa, ho hoooo
toć to już tuż tuż...
skąd Wy dziewczyny macie takie apetyty??? u mnie gdyby nie T. to lodówka by sie nie otwierała...
aaa
Bombusia, własnie nie odniosłam się do Twojego postanowienia
dobrze, że Adi wyjeżdża bo by sie nasłuchał po nocach
terminy mamy podobne , ja Ty i Ola_... idziemy razem rodzić jak coś
Polianna nieźle masz z ta córcia, trza ją mieć na oku...
i znowu nastepna z apetytem..