reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

reklama
Hej Dziewczyny Maliny!

Kassia i Pati jak ja Wam zazdrosze tych wieczornych spacerów nad morzem, cuuuudownie macie
riba u Was był deszcz???? i burza??? ohhh ja ja o tym marzę, ale skąd w centrum Polski możemy pomarzyć z tego co mówią w TV zero deszczu.....co powiedziała położna???
Wuzelku u mnie też brak motywacji do paru spraw, które mam w planach, poprostu do poniedziałku leżę i czekam na ochłodzenie
AgaNatalia na pewno wszystko będzie dobrze i już niedługo będziesz z dziewczynkami w domku, trzymam kciuki
Rozalko ja też sie żalę M , ze juz chce urodzić i że nie mam na nic siły w te upały czyli taka norma teraz u nas
jenny no to sssuper w takim razie , ze u Was wykonuja takie zabiegi, odwrócenia maluszka, hmmm u nas nigdy o tym nie słyszałam tną brzuchy i tyle, widzisz wszystko dobrze sie skończyło, głowa do góry
Bogusia86 ale fajnie, ze dostałaś tyle ciuszków, teraz przydałby sie "JAN", aby to wszystko poprasował he he
Ciamajdko nie denewuj sie, wszystko będzie dobrze, na którą godz.masz wizyte????
Niuunia mam te same odczucia kocham słońce, a teraz go wręcz nienawidzę
duralex ja Ciępodziwiam Mamuśka:)))) pij duuużo wody

No to tradycyjnie pociągnę temat marudzenia.
Poszłam o 8.00 na ryneczek, bo mi sie zachciało na sniadanie parówek na gorąco, no musze zjeść i już, wiec nakupiłam jeszcze świeżych owoców i wróciłam mokrusieńka i klejąca sie !!!!!!!!!!! no sam miód....ja chce deszcz, ja chce jesień, ja chce urodzić!!!!!!!
Wczoraj wieczór miałam też niewesoły, noce spię jak zabita, to za to wieczór odlot, było mi tak duszno, że nie wiedziałam co z sobą zrobić w łózku, do tego Alanek znów sie tak ułozył wczoraj, ze czekałam, ża odbyt znajdzie sie na prześcieradle tak mnie maltretował.
M nastawił wiatark tylko na mnie i mówi " to zrób sobie na łóżku to ćwiczenie, aby poszedł torche wyżej", no to ja na kolana-na czworaka dooopa w góre, a M zaczął mi lekko bujać brzuch, aby mały sie jakoś przekręcił, bo wyłam z bólu.
Komedia poprostu wyobraźcie sobie ta scenę na łózku, no jakby to nagrac, to w "Smiechu Warte" I miejsce zapewnione.

No to wyżaliłam się idę teraz grzac te parówki bom głodna:)

PS: Zapomniłam dopisać, ze rano potłukłam 2 jajka i wysypałam całą miseczkę skrojonego koperku, więc sprzątałam całą kuchnie i sobie płakałam ,a co ???? dawno nie beczałam jak w sobote, to juz najwyzsza pora była !!!!!!!!!!
Ja chcę urodzić!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
Cześć!
Jestem już po porannym prysznicu, ale znowu pływam:sorry2: Pokłóciłam się z M-wczoraj o jego powrót z pracy-poszedł o 5 rano, a wrócił o 20 (ja już prawie mdlałam na ławce na placu zabaw-ale jego chyba to nie interesuje:no:)-ryczałam pół wieczoru, że nie mam od niego pomocy... A dzisiaj z rana o graty, które namiętnie kolekcjonuje-kiedy w końcu uda mi się go wyrzucić z czymś z domu-to ląduje to w samochodzie (w bagażniku), do którego ja później nic nie mogę włożyć (chociażby wózek czy zakupy):angry::no::wściekła/y: Ale ma to niestety po rodzicach-dobrze, ze nie widziałyście ich piwnicy:baffled:
Zaraz jedziemy z Basią na zakupy do hipermarketu, później po moją siorkę i jej 3-letnią córeczkę i wracamy wszystkie razem do nas-dziewczynki się pobawią:tak:
Małgosia dzisiaj miała czkawkę i znowu czułam ją na górze...
Aga_Natalia-cieszę się razem z Tobą:-)
Sierpien, Ciamajdka, Shiraa-trzymam kciuki za wizytę:happy2:
Jenny-to dobrze, ze się udało przewrócić dzidzię-jeżeli to nie szkodzi dziecku to jest ok:tak:
Ehtele-ale super niespodziankę zrobił Ci M:-)
Ciamajdka-nie martw się-jeżeli jest tak jak piszesz, ze od początku ciąża wyglądała na starszą, to znaczy, ze nie będzie przedwczesnego porodu:tak:
Riba-współczuję tego swędzenia:-(
Bombusia-chciałaby zobaczyć tą akcję z machaniem pupą:-D Ja też ostatnio jestem sierotka i wszystko wywalam:rofl2:

 
Niuunia, cieszę się, że jesteś z nami, skurczami się nie przejmuj (o ile nie są one co 5-7 minut) :-D Ja mam skurcz jeden, dwa dziennie, więc u mnie się chyba w najbliższym czasie nie zapowiada na poród... :baffled:

Urszulka202, mnie moja teściowa tez zaczyna przerażać troszkę w kwestii zakupów, porad itp. Coś czuję, że się nie dogadamy po porodzie ;-) I że nasze stosunki ulegna pogorszeniu... Bo ona z takich lubiących narzucać komuś swoją wolę...:baffled:

Pati1982 - ale masz fajnie, że mieszkasz nad morzem... Spacer plażą - ale romantycznie :-) Ja ubolewam nad tym, że w tym rku nie pojedziemy nad morze, bo co roku jeździmy, a teraz nie da rady... :-( mamy za daleko...

Bombusiu, niezły pomysł z kupnem ośmiornicy ;-)

Polianno, współczuję zalanego mieszkania...:no:

Milusiu, 19 kg ubranek - wow :-D A basenik - super....

Black_Opal - kurcze, kiepsko z tymi lodami... Ja miałam podobnie ostatnio... mielismy jechać do Lidla, bom tam są takie dobre z czekoladą i orzechami, ale oblecielismy miasto i na Lidla nie starczyło czasu... Ja oczywiście w ryk, że nie dostanę loda... Nastepnym razem każe sobie kupoic z 5, zeby czekały w zamrażarce w razie czego :-)

Kasia181, gratuluje powera ;-D No to pokoik macie juz prawie gotowy :-D Super

Ciamajdko, dobrze, ze wyniki OK :-) A tym terminem miesiączki się nie przejmuj - ja tez miałam takie myśli, czy się gdzieś nie machnęłam w tych terminach, bo też nie zapisywałam... Najważniejsze, żeby Konwalia była zdrowiutka :-)

Duralex, zawsze tak robisz, jak się wkur..? :-D 2 okna, wow :-)

Bogusia86, ale będziesz miała dużo ciuszków :-D

Shiraa, obawy o to, jak zniesiemy tak ogromny ból, jak poradzimy sobie z Maluszkami, ma chyba większość z nas.... Ale zobaczysz - PORADZIMY SOBIE NA PEWNO!! Trzeba być dobrej myśli :-) Bierzmy przykład z sierpnióweczek, które już mają Dzieciątka :-)

Aga_Natalia - wspaniałe wiadomości!! :-) Trzymamy kciuki :-)

Sierpien8, Ciamajdka, Shiraa - trzymam kciuki za wizyty :-)

Jenny83, nie wiedziałam, że jest coś takiego, jak obracanie Maluszka... :baffled:

Ehtele - spontaniczny wypadzik do Krakowa - ale super :-D Ja tez chcę..... :rofl2:
 
Hej mamuśki.
A ja dla odmiany nie będę dzisiaj marudzić. Moje zatoki jakby ciut lepiej, katar przestał się sączyć tylko schodzi to świństwo z zatok, jedno ucho zapchane i kaszel wykrztuśny, co chwilę muszę wyplujnąć jakiegoś gluta...więc chyba zdrowieję ;) Jeszcze niech mi węch wróci i będzie ok (tracę go przy każdej infekcji zatokowej).

Od rana ściągnęłam pranie z suszarki i załadowałam pralkę z ciuszkami malucha (babcia ostatnio zrobiła napad na lumpka i wróciła ze zdobyczami dla wnusia).
Poza tym od rana posprzątaliśmy łazienkę i ogarneliśmy kuchnię. jeszcze tylko przejedziemy odkurzaczem mieszkanko i będzie git.

Wczraj po południu mieliśmy małą wycieczkę do teściów. Nie chciałam sama siedzieć w domu, a że w samochodzie jest klima to chętnie towarzyszyłam małżonowi. W sumie to nie aż tak daleko bo 60 km (bezpieczny dystans do teściowej :p ). Wyrwaliśmy z ogródka trochę botwinki i oberwaliśmy troszku czereśni...właśnie chciałam sobie podjeść ale co druga robaczywka...bleeee.

Ciamajdko...mój gin też uważa, że moja ciąża jest o jakieś 2 tyg starsza. Pierwszy termin na 17 sierpnia...potem wg USG na 10, a ostatnio stwierdził, że mogę urodzić w okolicach 30 lipca. Nie ma czym się przejmować. Może te letnie dzieciaczki na tym słonku szybciej dojrzewają :p

Bombusiu...a te ciążowe hormony...jeszcze troszkę ;)

Kasiu
...porządny OPR dla męża. Aż tak długo w pracy siedział ?? Mam podobny problem z gratami, który skumulował się na szafce w przedpokoju. Sama sobie ją wymyśliłam, to miała być moja szafka na miotły, detergenty i jakieś tam pierdoły w stylu bombki na choinkę, stroiki itd...a obecnie caaaaaaaaaaaaaaała szafa zawalona kabelkami, elektrodkami, płytkami, śrubokrętami itd (mąż-elektronik). Ale u niego to chyba też rodzinne...zobowiązał się, że do końca tygodnia to wszystko ogarnie.
 
Witajcie Kobietki :-)

Nie było mnie trzy dni, trochę poszalałam, byłam na weselu, wczoraj u lekarza. Na razie sprawdziłam tylko czy czasem żadna się nie rozpakowała :-) Teraz będę nadrabiać :-)
Miłego dnia miłe Panie :-D W Poznaniu ma dziś być burza z deszczem, czekam na nią jak ślimak ;-)
 
WITAM SIE
wczoraj Was tak opuścilam bo z mężem postanowiliśmy pofiglować :-p efektem tego jest to,z e poszlismy późno spac mąż niewyspany na 7 do pracy a ja mam zalwegłosci w BB :-p ale wczoraj musiałam sobie zaaplikować krem i juz nie bedziemy mogli sie seksic do porodu pewnie:-p

Pajkaa odnosnie twojego pytania, ja do tej pory nie puchlam i mam nadzieje ze sie tak utrzyma...pije duzo wody (zalezy od dnia 2-3 litry) i jak jestem zmeczona to wieczorem trzymam nozki do gory

ja tez pije duzo wody mam nogi wgórze, ale tez i to jest chyba spowodowane tez moim serduchem wiec pozostają mi jeszcze zimne kąpiele:)

A mnie tak ten upał wqur.. że poszłam i umyłam dwa okna :)

to ja zapraszam do mnie :-p

Pajko- a ten dalacin z aplikatorem tez używałam w ciąży, chyba na gronkowca jakiegos i ten zniknął a pojawił sie inny:)

Mam cichą nadzieje, ze jednak u mnie wyleczy paciorka i bedzie git przed porodem, ale raczej nastawiam sie na wersje, ze paciorek bedzie.

Mi dziś lekarz powiedział, że jeśli wszystko z dziewczynkami będzie postępować tak jak teraz i nie będzie żadnych problemów oraz jeśli załapią karmienie, to za 2 tygodnie powinny być w domu. Oczy zaszkliły mi się ze szczęścia.

to super wiadomosc Kochana :) bardzo sie ciesze:)

Witam po kilku dniach nieobecnosci.Nie dam rady nadrobic na raz wiec napisze tylko,ze bylismy wczoraj w szpitalu:baffled: na obracaniu.Wiem brzmi strasznie ale zanim poszliszmy odbylam mase rozmow z dziewczynami,ktore mialy to robione,wyszytalam chyba caly internet i powiem tak.Polska to chyba jedyny kraj,w ktorym taki zabieg nie jest wykonywany acz kolwiek nie wiem dlaczego_Oczywiscie moje przerazenie wynikalo z tego co wyczytalam w polskim internecie,kiedy zaglebilam sie w artykuly obcojezyczne przekolanal sie,ze jest to opisywane jako cos naturalnego majace na celu uchronic przed cc.Wiadomo zawsze jest jakies ryzyko ale podczas cc rowniez a chyba nawet wieksze.Nie wiem mam nadzieje,ze wszystko jest i bedzie w porzadku.Miłoszek leży juz głowka do dołu i mam nadzieje,ze juz tak pozostanie bo niestety zawsze jest ryzyko,ze dziecko powroci do poprzedniej pozycji:no:.
Wygladalo to tak na dzien dobry KTG ok.40 min nastepnie usg w celu potwierdzenia pozycji dziecka,lek zwioczajacy miescie macicy i po 15 min lekarz przez powloki brzuszne obrocil malego trwalo to moze 5 min.Podczas obracania polozna caly czas monitorowala serduszko.Po obroceniu znowu KTG ponad godzine i to wszystko:tak:.Wiem,ze dla wielu moze byc to kontrowersyjny temat ale ja poprawde chcialam uniknac cc albo co gorsza porodu posladkowego...:sorry2:

No to trzymam kciuki teraz, zeby się nie odwrócił :)

Witajcie...
u mnie katastrofa, tak jak przewidziałam, chyba za dobrze nie pamiętam daty ostatniej miesiączki, bo dziecię od poczatku o 2 tyg starsze a termin 25 sierpień wynika z OM. poza tym miałam nieregularne. lekarz od poczatku sugerował sie datą miesiączki która podałam.
więc jeśli tak, to wychodziłoby że jestem teraz w 37 tyg ciazy... a o czym to świadczy?
od 3 dni mocne (naprawdę bolące) przepowiadające, skurcze na dole brzucha ale pojedyncze albo bardzo nieregularne, kilkanaście razy dziennie kłucie w szyjce, do tego dziś rano doszły wymioty... dobrze że dziś wizyta bo bardzo się boję już. boże, dziewczyny... jak ja się boję że pomyliłam date miesiączki listopadowej z październikową.. ja po prostu nie zapisywałam dat... a miałam tyle spraw na głowie w tym okresie że mogło mi sie popieprzyć.

Shiraa, sierpień8
równiez życzę Wam powodzenia na dzisiejszych wizytach, ja jadę na 16.00.:sorry2:
Bogusia86 ale ludzie sa dobrzy, przekonuje się na sobie.. a widzę że Tobie naprawdę trafiła się świetna osoba...:tak:
jenny83 ja myślałam że oni Ci kazali żebys przyszła na to obracanie, a Ty poszłaś sama..? nie wiem czy to kontrowersyjny temat.. obrócili i gites majonez:sorry2:
Aga_Natalia juz niedługo:-p:happy::tak:;-):-)


ja chyba z psychą nie wyrobię...

e tam jaka katastrofa ja podałam tez inną date @ i zastanaiwam sie jak poinformowac o tym moją lekarkę:p
 
czytam ale nie mam siły..leżę jak klops...
4 razy wymiotowałam... i mam biegunkę... chyba czymś się strułam.. zjadłam wczoraj 6 Pinokio...ale ja jem duzo lodów przecież. i lezę a pot mi cieknie po twarzy...

gdzie ta godz. 16???
 
reklama
Witajcie kochane ciężarne (już niedługo:pP)!!

Ciamajdko - To może niespodziewanie będziesz pierwsza rozpakowaną,hm? Nic się nie martw.Pokoik stoi, z wszystkim zdąrzysz! Daj znać co powie lekarz. U mnie obecne USG pokazują datę 2 sierpnia (wszystkie pomiary są o równo tydzień dalej) , lekarz stawia na koniec lipca, a suwak mam na 9 sierpnia więc jakby spojrzeć na to, to jestem nie w 37 a w 38 tygodniu. Nie ważne... i tak jest już w miarę bezpiecznie jeśli chodzi o poród. Skonczony 37 tydzien to już ciąża donoszona. A ta biegunka i wymioty... :) wiesz,że to może być objaw porodowy,prawda?

Za dzisiejsze wizyty trzymam mocno kciuki!!!!

Ja dziś tylko odkurzyłam podłogę i ze mnie kapało jakbym się wodą polała. A mam jeszcze tyle do zrobienia...pranie, kurze, układanie zabawek bo mieszkanie wygląda jak jeden wielki plac zabaw. Nie mam sił.

A mam dla Was anegdotke z moim M i sama ni wiem co o tym myśleć...
No więc wczoraj wrócił jakoś wybitnie przymilny i przyznał,że pokazywał moje zdjęcia w pracy i oni go tak nakręcili, że stwierdził "nie wiedziałem,że mam taki skarb w domu i muszę o niego dbać. Nie mogę go przecież stracić bo każdy by chciał mi go zabrać..."bla,bla,bla. I zaczął wymieniać co on takigo będzie teraz robił "będę chodził z psem, pomogę ci, będe sprzątał, zmuszę cie żebyś do tego fryzjera poszła i się dobrze poczuła i żebyś mnie znow tak kochała" . Normalnie idealnie,nie? Ale. Zawsze jakieś ale. Podejrzewam,że minie dzień i M znow zapomni o tym co mówił a ja mam teraz poczucie,że musiałabym chyba znaleźć sobie jakiegoś cichego adoratora,żeby mnie mąż doceniał.Chore,nie? Taka samcza zaborczość??
 
Do góry