reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

monika własnie nie mam siły ani zapału ale jak zepnę cztery litery to jakoś tak... samo idzie ;);) może to i wicie gniazda, ale póki co uwiłam tylko tą pergolę ;);) hehehe żartuję oczywiście ;)

też czytałam że izunia w szpitalu ale pisała że trzymają ją tylko na obserwacji i że już lepiej więc z pewnością jeszcze w dwupaczku do nas wróci...

pajka masz podobne bóle do mnie... i z pierwszej ciązy wspominam je jako przepowiadające.. one się później uregulowały no i w 38 tc przeszły w skurcze porodowe ;)
 
reklama
Marulka tylko się zastanawiam jeszcze bo mnie ciągnie sie ból od kręgosłupa tak jakby czyżby to były tez te krzyżowe?? ogólnie te krzyżowe mnie nie przerażają ponieważ odkąd pamiętam miałam bóle w krzyżu i to czasami nawet takie, ze nie potrafiłam się wyprostować ani chodzic i taki ból potrafiłam miec nawet kilka dni, ale moj maz wie, ze wtedy musi mnie pomasować :)
 
Pajko ja gdzieś przeczytałam z opowieści porodowych, że dziewczyna miała operację kręgosłupa kiedyś w życiu i myslała że to najgorszy ból krzyża dopóki nie zaczeła mieć bóli z krzyża przy porodzie...dopiero wtedy zrozumiała co to za ból... :baffled:
chociaż na mnie osobiście złamania nie robią wrażenia, dla mnie to żaden ból.. no boli trochę, szczypie, ale jakoś bez przeciwbólowych jechałam, a 2 razy w życiu nogę złamałam. I to w tym samym miejscu. Wiem też co to za ból po operacji, najgorsze jest nieprzyjemne uczucie zszycia... reszta? do przeżycia... nie znam bólu zęba, głowy... znam ból stawów, który unieruchamia i nawet koc na ciele ciazy jak 150 kg... znam ból skóry... ciągle się zastanawiam czy mam dużą odpornośc na ból, czy taką normalną..

ale temat pociągnełyśmy.
 
pajeczko trudno jednoznacznie stwierdzić... o bólach będziemy mogły poopowiadać jak wszystkie urodzimy ;) oby nam wszystkim poszło leciutko - tylko pufff i już dzidziuś na świecie :D..
 
Pajko ja gdzieś przeczytałam z opowieści porodowych, że dziewczyna miała operację kręgosłupa kiedyś w życiu i myslała że to najgorszy ból krzyża dopóki nie zaczeła mieć bóli z krzyża przy porodzie...dopiero wtedy zrozumiała co to za ból... :baffled:
chociaż na mnie osobiście złamania nie robią wrażenia, dla mnie to żaden ból.. no boli trochę, szczypie, ale jakoś bez przeciwbólowych jechałam, a 2 razy w życiu nogę złamałam. I to w tym samym miejscu. Wiem też co to za ból po operacji, najgorsze jest nieprzyjemne uczucie zszycia... reszta? do przeżycia... nie znam bólu zęba, głowy... znam ból stawów, który unieruchamia i nawet koc na ciele ciazy jak 150 kg... znam ból skóry... ciągle się zastanawiam czy mam dużą odpornośc na ból, czy taką normalną..

ale temat pociągnełyśmy.

Ciamajdko rozumiem Cię w połowie bo ja jako pacjentka kardiologiczna nie mogłam mieć znieczulenia na usunęcie zęba - a usunąć go musiałam więc nacinali mi dziąsło i wyrywali zęba bez znieczulenia więc chyba ból porodowy nie jest gorszy od nacicania na żywca.I tak miałam usuwane 3 ósemki.


pajeczko trudno jednoznacznie stwierdzić... o bólach będziemy mogły poopowiadać jak wszystkie urodzimy ;) oby nam wszystkim poszło leciutko - tylko pufff i już dzidziuś na świecie :D..

oj chciałabym chciałabym, zeby to tak pufff i wyszło - moja teściowa tak rodzila jako pierworódka poród trwał ze wszystkim 4 h a u mojej mamy 23 h:szok:mam nadzieje, ze u mnie bedzie krótka wersja :-p

ja zauważyłam, ze chyba mój organizm się powoli przygotowuje do porodu - codziennie biegunka, mdli mnie niemiłosiernie, cycki produkują juz tyle siary, ze masakra potne sie chyba no i mam mega duzo śluzu i sie zastanawiam czy jak jutro pojade to lekarka mi powie czy czop jest czy nie ma

korci mnie włosy farbować :p ale musze farby odpowiedniej poszukac :p
ide na razie włosy umyc i sie wypieknic i na zakupki trza isc
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
mi się wydaje że wypadnięcia czopa nie da się z niczym pomylić... mi odszedł bezpośrednio przed porodem. Teraz mam też dużo śluzu ale raczej shizuję się czy mi się wody nie sączą :p wiem że są na to testy i wiem też że to tylko moja bujna wyobraźnia... a co do "oczyszczania" to też zaparcia odeszły w niepamięć i kupciam ładnie codziennie ;)

mój poród trwał (wszystkie fazy do kupy) 18 godzin ale mimo to zaliczam go - choć nie mam porównania - do lekkich... bolało oczywiście ale to wszystko wydawało mi się w konkretnym celu: mam urodzić dziecko. I kiedy skurcze już były nie do zniesienia i darłam się to cały czas wiedziałam po co się drę... bo na przykład przy bólu zęba, kręgosłupa czy przy miesiączce to boli bez celu, nudząco, wkurzająco... a ból porodowy wiadomo po co się znosi ;) każdy skurcz to praca na rzecz przyjścia dziecka na świat, a parte to już w ogóle masakra - dostałam mega sił takich, że nigdy bym się po sobie nie spodziewała... inna rzecz że koleżanki naopowiadały mi że sił nie miały itd - ja postanowiłam sobie że dam radę i koniec..
 
Ostatnia edycja:
Cześć!
Znowu upały się zaczynają-puchnie mi prawa strona (czyli standard):sorry2: Zaraz wyjdziemy na spacer, bo później już nie dam rady:tak:
M pojechał wczoraj na ostry dyżur z tym sinym i spuchniętym palcem od nogi, a tam w jednym szpitalu zaraz obok nas go nie przyjęli, bo przyjmują tylko z zagrożeniem życia, a poza tym nikt im za niego nie zapłaci (ciekawe po co my płacimy te składki):no: A panie oglądały serial... W drugim szpitalu-kolejka na cztery godziny stania, więc wrócił do domu:cool:
Co do skurczów porodowych-miałam tylko te z brzucha i bolało bardzo, szczególnie po oksy:dry: Słyszałam, że te krzyżowe są jeszcze gorsze ale podobno bardziej efektywne:blink:
Izunia-mam nadzieję, że szybko do nas wrócisz ze szpitala:tak:
Duralex-widzę, że nie tylko ja po 18 godzinach chciałam uciekać z porodówki;-):-D
Ciamajdka-opis dnia spędzonego w znienawidzonych przeze mnie sklepach ze "śrubkami"-czadowy:-D
Ola-zazdroszczę kuzynce takiego lekkiego porodu:tak: Oby jak najwięcej z nas też taki miało;-)
Sierpien-mi też puchnie prawa strona i ginka mówiła, że to normalne-jest bardziej obciążona:tak: Co do drętwień to lepiej skonsultować z lekarzem:sorry2:
Lea-a o co Wam poszło (chyba nie doczytałam:zawstydzona/y:)? Ja mam Lactacyd:tak:
Urszulka-ja też nic nie słyszałam, że położenie łożyska ma wpływ na ból porodowy:baffled: Gratuluję wizyty:tak:
Tygrysiątko-widzę, że następna sierpniówka zna datę porodu-to już jakiś psychiczny komfort:tak:
Paulina-witaj:-)
Wuzelek-kciuki zaciśnięte za dzisiejszą wizytę:happy2:
Monika-w końcu dzisiaj nacieszysz się M:tak:
Polianna-ja miałam ciała ketonowe w moczu i ginka powiedziała, że za mało piję:tak:
Jenny-powodzenia na dzisiejszym USG;-)
Martitka-dobrą masz teściową i fajne robi prezenty:tak:
Pajkaa-co za partacz z tego dentysty-niestety takich wszędzie na pęczki:sorry2:
Bombusia-ja też miałam wczoraj wizytę mojej mamy-przynajmniej z kimś porozmawiałam:happy2:
Cosya-ja też w sumie nie mam żadnych oznak zbliżającego się porodu, oprócz z trzy może razy twardniejącego brzucha-ale my jeszcze mamy czas, patrząc na nasze suwaczki:tak:
Andzia-tak jak piszą dziewczyny-powinnaś mieć zrobione IGM i IGG:tak:

 
Witam sierpnióweczki uff nadrobiłam ;o) wybaczcie że nie odniosę sie do wszystkich...

[B pisze:
Ciamajdka[/B]
miałyście bolesne miesiączki? ale naprawdę tak bolesne że szok??? że mdlałyście, brakowało tchu, nie mozna było złapać powietrza, ruszyc z miejsca jak złapał skurcz, człowiek ledwo zipiał?
bo ja takie mam... a w zasadzie to miałam, bo juz mi się zapomniało jak to jest, ten ból się zapomina z miesiąca na miesiąc...
czy to jest cos takiego? ten poród cały...

ciamajdko ja miałam takie miesiączki, nie wszystkie leki mi pomagały, wiem co to znaczy... dla pocieszenia powiem Ci że po porodzie całkiem mi przeszły, przez 4 lata miałam bez bolesne, to chyba takie wynagrodzenia za te cierpienia co przechodziłam tyle lat :-) Poród właśnie zwiastują takie bóle, najpierw delikatne takie ćmienie potem, coraz częstrze i mocniejsze, do tego dojdą jeszcze te nieszczesne bóle krzyżowe :baffled:

fiuufiuu wszystkiego najlepszego !!!


Pajkaa ja tez mam straszną zgagę, ale pomaga mi reni, w poprzedniej ciąży też miałam i właśnie lekarka poleciłam mi ten syprop gelatum aluminii który mi pomógł, ale brałam go jeszcze przed zgagą zaraz po większym posiłku, poprostu nie dopuszczałam do zgagi.

[B pisze:
Cosya[/B]
A mam jedno pytanie, co to znaczy, że skoro łożysko na tylnej ściance, to będzie bolało? Jest jakaś zasada?:baffled:

wydaje mi się, ze chodzi własnie o te bóle krzyzowe, bo nie wszystkie kobiety je mają, jeśli łożysko jest na tylnej ścianie, to odczuwa się dwa rodzaje bólu krzyzowy i ten na miesiączkę. To tak w drodze dedukcji, chyba trzeba by było lekarza zapytać.


jesli chodzi i intensywnośc bóli to te krzyżowe nie da się z niczym porównać, wolałabym mieśc tylko miesiączkowe tak jak marulka pisała zaczyna się na plecach i idzie aż do brzuszka, ale to już na sali porodowej czyli końcówka :-D Tyle kobiet to przeszło ....


Moja kuzynka rodziła 2 tygodnie temu, i wyobraźcie sobie że nawet nie popękała, żadnego szwu nie miała, ale na dobę przed porodem jakiś balonik jej włożyli. I dostała jakis zastrzyk przeciwbólowy, pytałam o niego mojego lekarza to mówił że zawsze można o ten zastrzyk poprosić, podobno to jakiś lekki narkotyk który nie szkodzi, hmm ciekawa jestem czy jest różnica.

Mnie mój poród całkiem zaskoczył, bo jeszcze dzień wcześniej nic nie wskazywało, że w nocy na porodówce wyląduję, obudziły mnie tylko lekki ból brzucha i rozwolnienie. Podobno organizm w ten sposób sam się oczyszcza, dzięki temu nie miałam lewatywy :-)

Zmykam, musze do przedszkola z czekoladkami pojechac bo synek chce już miec wakacje i tak od tygodnia już ze mną w domu jest.

Pozdrawiam Was i zycze miłego nie za goracego dnia ;-)
 
reklama
Dzien dobry...przynajmniej Wam...
Nocka z d...y totalnie..
2:00 M chrapie jak zboj i na bok to on sie nie obroci....a ja wymyslam. Ok..kierunek sofa:wściekła/y:
4:00 siku
5:00 szczeka pies jakby mu kij w tylek wsadzili...
6:00 wstaje brat M...nic sobie nie robi z tego ze spie...tlucze sie szafkami w kuchni jakby rak nie mial gnojek...
6:30 I sniadanie bo juz mnie mega ssie wracam do wyrka przytulam sie do chrapacza...
6:50 dzwoni budzik mojego M....ze 3 razy co 10 min:wściekła/y: przewalam sie na drugi bok lzy juz same leca, z kregoslupa to juz strzepy jakies - na szczescie M masuje z 5 min przed wyjsciem
8:00 cisza...nikogo w domu...mysle ehh urwe jeszcze z godzinke, dwie...zapomnij... jakies 2 lumpy przepedzili cale stado koz tuz obok ogrodzenia jakby malo laki wokol bylo...nie musze mowic ze psy to by ich zywcem pozarly gdyby mogly i te ich kozy tez
To by bylo na tyle spania na dzis....Ok nie marudze juz ide cos porobic to sie zmecze i potem padne na drzemke.
Trzymam kciuki za wizyty i zycze milego dnia bo ja zmierzluch dzisiaj...
 
Do góry