Witam popoludniowo...i biore sie za czytanie boscie naskrobaly ile wlezie od wczoraj
Polianno - akcja z sasiadka MASAKRA!!!Ale ludziska maja pomysly na zycie?!?! Zeby 3-latka krasc nauczyc
Co do malowania to sie nie znam, ale OSOBOSCIE ZABRANIAM takich wyczynow - nie dosc ze wdychanie oparow to jescze sie nagimnastykowac niezle trzeba. A Twojemu M powiedz ze jak nie pomaluje to wezwiesz malarza i niech placi - moze podziala qrde... Eeee doczytalam....a nie ma innego szpitala tylko te 2??? Przeciez teoretycznie jak zacznie sie porod to Cie musza przyjac obojetnie gdzie sie pojawisz...historie straszne jak te sprzed 20 lat conajmniej - znieczulica jakas czy co?
Aga_Natalia - widze ze samopoczucie sie poprawia, kruszynki rosna jak na drozdzach i wogole wszystko zmierza ku dobremu
A Natalka na pewno szybko te infekcje pogoni w sina dal!!!
Bonusowa - moja mala siedzi identycznie.Raz glowa naciska na prawa pachwine a od wczoraj tez na lewa. Bimba sobie glowka tam w dole (chyba tak jak na tym linku z linkowni bylo pokazane) Niektore dzieci wstawiaja sie do miednicy tuz przed porodem, inne w trakcie skurczow a inne uparciuchy wcale. Mi ginka powiedziala ze jest ok.Najwazniejsze ze glowa na dole...a czy sie wstawi poczekamy...jak nie to wtedy dopiero cc. Ja mysle ze nic nie musisz obracac...ale jak chcesz to ci opisze te cwiczenia albo znajde linka.
Pajko - takiego meza to jak igly w stogu siana szukac...moj M tez jest mega opiekunczy ale nie az tak
tortilla z kurczakiem i czosnkiem mnnniammm...zarzuc przepisem w wolnej chwili
Niunia - ja zauwazylam ze jak jest cieplo i czlowiek poodkrywany chodzi to wloski rzeczywiscie smigaja - pod pachami to juz nie wspomne chyba sie wywoskuje bo zwariowac mozna;-) Zycze udanego wypadu jesli dojdzie do skutku.
KasikZ - nie chce nic mowic...ale...mojej kumpeli (zeszloroczna sierpnioweczka) zdjeto pessar w piatek, a w sobote juz malego tulila
mowila ze nawet z Mkiem przytulanek nie zaliczyli
nie zdazyli bo tak sie szybko wszystko rozkrecilo.
GSC - moj M jest bardzo awnturasny jesli chodzi o takie rzeczy, czasem to go stopowac musze taki w goracej wodzie kapany. Nie wiem co mnie spotka u mnie w szpitalu...nie straszcie dziewczyny
nie mam nawet pojecia jakie sa zwyczaje tj. czy sie jakies kawy i bombonierki daje....
Wczorajszy grill baaardzo udany, wcielam 2 ogromne szaszlyki i opilam sie mojego piwka. Kolezanka bedzie lutownka 2011, wiec ciaza swiezutka - jak moja mala kopala to im sie az oczy swiecily:-)!!! Ja dzisiaj pospalam nieziemsko - tj. obudzilam sie przed 8 jak M do pracy jechal na pare godzin, zjadlam sniadanko i powalilo mnie spowrotem
...Najlepsze bylo to ze M przed wyjsciem poprosli zebym jakis dobry lancz zrobila i zapowiedzial sie na 12 a ja oczy otwarlam 11:15 i biegiem do kuchni hehehe. Zrobilam pycha zapiekanke z resztek kolacji tesciow (kawalki indyka) - zdazylam na styk totalnie
Tesciowa ma dzisiaj dzien dobroci dla zwierzat chyba
powyciagala spioszki i inne *******ki po moim Mku
Spioszki maja 25 lat i sa w stanie idealnym - takie welurowe grubsze jak juz chlodno bedzie. W zwiazku z tym pierze sie juz druga pralka malych fatalaszkow, w pierwsza poszla posciel, rozek i inne drobiazgi cosmy od ostatniego prania pokupowali....A tak sie chwalilam ze mam poprane i poprasowane
Jutro akcja zelazko + 2 wentylatory chyba....niewazne ze komody brak - mam na dnie w szfie takie wielkie ozdobne pudlo, w sumie wszystko tam wroci ale juz czysciutkie i pachnace wiec niejako jestem do przodu
Fale Dunaju dalej nieupieczone ale M o slodkie nie marudzi wiec ok.Swoja droga to kupil budynie ale karmelowe bo mu sie pochrzanilo i zastanawiam sie jak to wyjdzie....
Caluje Was wszystkie i sorki jesli kogos pominelam ale sporo tego bylo