reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

reklama
A z tym gotowaniem to dałyście mi pomysł, w końcu trzeba go nauczyć! W jakiś weekend mu dam zadanie,że ma nam obiad zaserwować. I nie ma to być zamówiona pizza z restauracji czy ugotowane ziemniaki ;) Książek kucharskich trochę mam więc... Ciekawe co zrobi. Jak się wprowadzaliśmy był tak skrzywdzony przez matkę,że zadał mi pytanie (uwaga) "Jak się kroi pomidora"... Pochodzimy z dwóch róznych typów rodzin. Moja mama do nadopiekunczych nie należała. Nie posprzątalam sobie,miałam bałagan.Ona się w to nie wtrącała. Do kuchni mnie nie wpuszczała bo ją denerwowało gdy ktoś pod nogami się plątał więc zamieszkując z M musiałam przejść szybki kurs gotowania .Nie ukrywam,wstyd... nie wiedziałam nawet jak długo się kiełbasę podgrzewa , albo jak długo jajka gotuje. Ale mus to mus, nauczyłam się wszystkiego telefonicznie. Mama puszczała nas na głęboką wodę. Typ w stylu "Nie uczysz się, idziesz natychmiast do pracy i dajesz mi na utrzymanie" albo "Uczysz się, mieszkasz ze mną ale na moich warunkach" , wyfruwasz z gniazda -radź sobie sam. Twarde,samolubne trochę wychowanie ale nie uważam,że złe. A mąż? Jedynak... Mamusia robiła wszystko za niego. Sprzątała, układała majtki w kostkę, dobierała pod światło skarpetki żeby były do pary, no poprostu wszystko. NIe pracował... "truudno,poszuka". No i wyszło szydło z worka, że młotek pierwszy raz w ręce trzymał mając 25 lat ( gdzie ja w wieku 15 lat dwa razy sama malowałam pokój bo nikt mi w tym ni pomagał). Stąd pewnie teraz takie problemy.
Oczywiście,nie mogę powiedzieć że ma same wady bo bym z nim tak długo nie była. Te wady wychodzą w takich sytuacjach,.wcześniej nie było ich aż tak widać. Dorastanie to brutalny proces. Nie każdy nadąża.

Aaaa :) jeszcze dodam ,żeby zobrazować typ teściowej. Jak się kiedyś pożaliłam,że synuś nic nie potrafi to mi odpisała smsem,że ze mnie żadna żona bo syn ma w szafie niepoukładane i że mu na wyrost koszul do pracy nie prasuję i garnituru do czyszczenia nie daję. Kobieta zajmuje się mężem i domem a mąż zarabianiem. Przychodzi z pracy, nogi na stół, a na stole cieplutki obiad. Ojjj nie.
 
Ostatnia edycja:
hej... niedawno wrocilma do domku bo bylam sie pytac o koszt rolet musze jeszcze zmierzyc i chyba jutro pojde i zamowie :)))))))))))) potem poszlam i kupilam sobie loda tak mnie naszo ze niemoglam sie powstrzymac heheh

przerazilyscie mnie z tymi przedszkolami czyzby nasze dzieci mialy rekrutacje jak na studia masakra wydaje mi sie ze to nawet maja gorzej te wymogi sa kosmiczne tak doprowadza ze ludzie beda krecic koszmar........!!!!!!!!!!!!!

zaraz jade do szkoly rodzenia bo mam na 17 pjde sie troszke poruszac hehhe

pozdrawiam was i zycze milego wieczorku jak cos to do jutra
 
A z tym gotowaniem to dałyście mi pomysł, w końcu trzeba go nauczyć! W jakiś weekend mu dam zadanie,że ma nam obiad zaserwować. I nie ma to być zamówiona pizza z restauracji czy ugotowane ziemniaki ;) Książek kucharskich trochę mam więc... Ciekawe co zrobi. Jak się wprowadzaliśmy był tak skrzywdzony przez matkę,że zadał mi pytanie (uwaga) "Jak się kroi pomidora"... Pochodzimy z dwóch róznych typów rodzin. Moja mama do nadopiekunczych nie należała. Nie posprzątalam sobie,miałam bałagan.Ona się w to nie wtrącała. Do kuchni mnie nie wpuszczała bo ją denerwowało gdy ktoś pod nogami się plątał więc zamieszkując z M musiałam przejść szybki kurs gotowania .Nie ukrywam,wstyd... nie wiedziałam nawet jak długo się kiełbasę podgrzewa , albo jak długo jajka gotuje. Ale mus to mus, nauczyłam się wszystkiego telefonicznie. Mama puszczała nas na głęboką wodę. Typ w stylu "Nie uczysz się, idziesz natychmiast do pracy i dajesz mi na utrzymanie" albo "Uczysz się, mieszkasz ze mną ale na moich warunkach" , wyfruwasz z gniazda -radź sobie sam. Twarde,samolubne trochę wychowanie ale nie uważam,że złe. A mąż? Jedynak... Mamusia robiła wszystko za niego. Sprzątała, układała majtki w kostkę, dobierała pod światło skarpetki żeby były do pary, no poprostu wszystko. NIe pracował... "truudno,poszuka". No i wyszło szydło z worka, że młotek pierwszy raz w ręce trzymał mając 25 lat ( gdzie ja w wieku 15 lat dwa razy sama malowałam pokój bo nikt mi w tym ni pomagał). Stąd pewnie teraz takie problemy.
Oczywiście,nie mogę powiedzieć że ma same wady bo bym z nim tak długo nie była. Te wady wychodzą w takich sytuacjach,.wcześniej nie było ich aż tak widać. Dorastanie to brutalny proces. Nie każdy nadąża.

Nauczy sie zobaczysz ważne, zebyś Ty go też wspuierała i chwaliła jak mu coś nie wyjdzie;-) moj mąż od czasu do czasu schrzani obiadek a ja mu i tak mówie, ze jest pyszny. Bo gdybym zaczęła go krytykować walnąłby tym w kąt. Jak ja cos schrzanię on tez mówi, ze dobre :-p a teraz się smieje, ze chińskiego ode mnie nie chce jak przesoliłam wszystko co się dało przesolić :zawstydzona/y:

I powiem Ci, ze ja tez tak miałam, ze moja mama nie dąła mi nic robic BO ona umie lepiej a jak się chciałam nauczyć to się tak po mnie darła, ze wychodziłam z kuchni. Zamieszkałam z mężem i tak jak Ty nic nie wiedziąłam o ziemniaki i frytki umiałam zrobić :p a teraz mój mąż mi mowi, ze gotuję 100 razy lepiej od jego mamy i mojej :-)
 
polianna [B pisze:
Kasiu[/B] - w tej aptece DOZ faktycznie jest taniej niż w stacjonarnej??

wydaje mi sie ze ejst taniej. moje witami np sa ok 7 zl tansze niz w aptece. na szkole rodzenia jeden z przedstawicieli tez mowil ze zamawiajac w tej aptece przez internet jest taniej.
np nose frida kosztuje tam nicale 22 zl a na allegro np 24 zl. mysle ze ejst roznica.

niunia trzmamy kciuki!!!

a ja uciekam na szkole rodzenia- bede wieczorkiem
 
Ano widzisz Polianno to jest wina definitywnie Twojej tesciowej.
Mój też jest jedynakiem, jednakże umie gotować, sprzątać, myć okna, firanki wiesza lepiej ode mnie, sam sobie prasuje (mi i Adiemu też), ja nie pamiętam, abym mu koszule wyprasowała, a jak odkurza to część mebli lata w górze pod sufitem,a mój tata jak zobaczył jak ma śrubki i narzędzia w komórce poukładane to, az zagwizdał i nie chce go tu w samych ohah i ahah opisywać, bo ma też swoje wady, jest upierdliwy czasami, wkurza mnie na maxa, ze bym go udusiła też czasami.
Ale Twoja teściowa pisząc takiego smsa poprostu dała jasno do zrozumienia gdzie jest Twoje miejssce w domu, co za baba !!!.
Moja teściowa to raczej za mną stronę trzyma i opieprza M jak coś mi leży na wątrobie i jej naskarże.
Tulę Cię mocno,bądź TWARDZIEL!!!!

Trzymam kciuki za NIUUNIE!!!
 
Ehtele własnie stoi przede mną kremik na rozstępy, który polecałaś :) mi się jego zapach podoba:) zobaczymy czy będą efekty ja płaciłam w DOZ 22 zł za niego

nie wiem co mi sie stało, ale wpadłam w manie jedzienia magnum gold:szok: za niedługo pólję z torbami :)

Polianna jest taniej w DOZ czasami nawet o 10 zł.Kupuję mojej mamie na menopaużę takie tabletki w innych aptekach są po 30 zł 30 tabletek a ja mojej mamie kupuje 60 tabletek za 17 zł

Zmykam ogarnać chałupkę będę wieczorkiem chyba ze mi sie nie bedzie chciało wchodzic bo cosik mi hormonki buzują
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Witajcie dziewczyny. Jestem właśnie po wizycie i odrazu gnam do Was z wielkim dołem :( A wiec gin dał mi skierowanie do szpitala z powodu puchnięcia tych nóg:no::no:
Wyniki morfologi i moczu mam ok. Wszytsko jest dobrze. Tylko to cholerne puchniecie! No i cisnienie mam troche wyzsze :no: Jeju musze cos z robic z tymi nogami i moze tak sie wymikam od tego szpitala:( Wiem ze to dziecinne ale ja naprawde nienawidze szpitali! Mam uraz z dziecinstwa!:no::no: Pomozcie! co moze pomóc na te puchnięcia? Czego unikac? Któras z was mi tu kiedys pisała ze pije jakies herbatki na puchniecia i pomagają. Mozecie mi napisac co to za herbatka? I gdzie mozna ją kupic??
 
Do góry