Bombusiu - do wiertary go zciągnęłam. Dobrałam tylko wkrętaki,śruby i załatwiłam wiertarkę
No chociaż to zrobił,pacan jeden phi.
A mała jak zobaczyła swoje "łóżeczko z owieczkami" to piszczała z zachwytu i wyjść nie chciała
Do teraz jak wchodzi do pokoju to krzyczy "Aaaa kocham Cie łóżeczko z owieczkami"
Warto było. Ojj warto.Sama bym się położyła w takim pokoju- biała szafa, białe łóżeczko, nad łóżkiem misie do spania, obok różowa lampka-kwiatek. Zrobiło się tak dziewczęco i cudownie... No i łózeczko już zaczyna straszyć w sypialni
Podniesione na odpowiedni poziom daje mi znać,że to już niedługo ajć... Jestem pewna,że rozpakuję się wcześniej niż na suwaczku. Usg pokazuje prawie 2 tygodnie dalej niż suwak więc... A lekarz też obstawia końcówkę lipca/początek sierpnia. Zobaczymy na wizycie co powie a to będzie koncówka 34tygodnia.
Z tym porządkiem to mam chyba jakiś zapłon pedantyczny ostatnio (albo to instynkt gniazdowania
). Ma być idealnie,czysto, pachnąco, myśl o niepoukładanych ubraniach w szafie, rozwalonych zabawkach doprowadza mnie do szału! Nie mogę wytrzymać i przesiadam się na miotłę. A mojego M wolę nawet do sprzątania nie angażować. Dla niego zawsze jest czysto
Kubek będzie stał tak długo na biurku aż nie zzielenieje albo sam wyjdzie do kuchni się umyć. Wolę sobie tego oszczędzić (takiej parady kubków w nocy
).
Zainspirowana ciastem
ehtele zrobiłam własne z truskawkami,wyszło
PYYYSZNE:
Ciasto z owocami pod pianką
Ciasto: 5 żółtek + 2 szklanki mąki pszennej (ja dałam tortową)+pół szklanki mąki ziemniaczanej+ 200g roztopionej margaryny (Kasia) + szklanka cukru + łyżeczka proszku do pieczenia+ pół szklanki śmietany 18% lub jogurt naturalny (dałam jogurt,śmietany nie miałam)
Pianka: 5 białek+ kilka łyżek cukru pudru, łyżka mąki ziemniaczanej.
1.I tak...wiadomo- cukier z margaryną, potem pokolei żółtka, mąka z proszkiem,śmietana vel jogurt...to nam robi taką dość gęstą papkę którą wykładamy na blachę/tortownicę. Łyżkę i wszystkie inne narzędzia wylizujemy
Pieczemy tak długo aż ciasto nie będzie płynne (pomocny i niezastąpiony grillowy patyczek ;P ) ale niezbyt suche!! (jakieś 25 minut w 180st)
2.W tym czasie ubijamy białka na sztywną pianę, dodajemy "na oko" kilka łyżek cukru pudru, mąkę ziemniaczaną i delikatnie mieszamy.
3.Na podpieczone ciasto wykładamy pokrojone truskawki/śliwki/jabłka/co dusza zapragnie, wylewamy na to pianę z białek i formujemy co by ładnie wyglądało i truskawki zakryło. I znów do piekarnika - na jakiś 10 minut.Pianka nie powinna być brązowa więc trzeba sprawdzac.
Proste a genialne! Pierwszy raz wyszlo mi ciasto z owocami
Pajka,Kasiu - pewnie w końcu by złożył,ale późno było, wieczór się zbliżał a sąsiedzi słuch mają dobry,co im będę po nocach walić młotkiem. Z resztą... jak mam patrzeć na jego nieudolne próby,stękanie,wzdychanie (A jeszcze MECZ po Kubicy, mundial!) no to już wolałam sama się za to zabrać
I dobrze zrobiłam,choć nóg nie czułam bo mała zdąrzyła się jeszcze wykąpać i zasnęła błogim snem w swoim nowym owieczkowym raju. Może trochę mu na złość zrobiłam, bo na słowo "Zaraz,później" dostaję białej gorączki. Wredna jestem
Jedyne o co mam pretensje to fakt,że nie chciało mu się schodzić kilka razy po pudła bo Kubica zaczynał się lada chwila i przyszło mi biegać po te ciężary. Jeszcze na końcu został jeden blat + śpiąca Olimpia do zabrania to spytał "co wolisz?" . Wg mnie facte z jajami powinien sam zanieść jedno pudło i wrócić się po śpiącą córę.Widocznie mój cierpi na pewne braki.