reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

reklama
NEktarynko zazdroszczę Pana, u którego można kupić takie przyprawy,,, ja w ogóle żyję w świecie zapachów i przypraw, u mnie lodówka nie musi być pełna, ale przypraw musi być mnóstwo, marzy mi się taki wyjazd do Indii na plantacje roślin zapachowych i przyprawowych....

KAsia2506 taka różnica jest chyba bardzo dobra, już jedno dzieciątko drepcze przy wózeczku i może mamusi pomóc pchać drugie:) mozna jednemu wytłumaczyć co i jak itp. Najgorsza to chyba różnica tak jak u mojego brata rok:D jedno dopiero co stanęło na nogi, a drugie w wuzeczku, ale dają radę:D

Aneciu
udanego "nalotu" rodzinki no i gratuluję zakupków, ja tylko czekam na spłatę faktur i pewnie też wyfrunę na jakieś zakupy:)

Kiniusiu
fajnie, że jesteś kochana:)

MArulka no to faktycznie ranny ptaszek z CIebie, ja wstałam o 3:D, ale zobaczyć dlaczego ten mój mąż jeszcze nie śpi:D okazało się, że sobie w internecie ogląda żyrandole jakie kupić do salonu:D no myślałam, że uduszę, ale jak się wystraszył to od razu pobiegł pod prysznic. A ja już ciężko miałam z zaśnięciem. MArulko kochana ja podczytuję Twoje rady i normalnie cieszę się, że doświadczona mamusia dzieli się tu z nami opiniami - ale mi się rymło:D

Cayra słońce tak mi CIebie szkoda, można śmiało napisać jak nie "urok to sra...." ciekawe jak tam twoja nóżka, bądźmy dobrej nadziei, że to tylko naciągnięcie więzadeł i pójdzie bandaż elastyczny, altacet i po wszystkim... trzymam mocno kciuki. Co do placków to leń mnie złapał, jeszcze większy Darka i skończyło się na kanapce z salami i pomidorkiem, ale czułam się bardzo nieusatysfakcjonowana:D Cayruś nie martw się rentgenem, wprawny chirurg tylko dotknie stopę, pokręci i będzie wiedział co jest:)

Ehtele oj te sny kobiet w ciąży..... nieraz się tak człowiek umęczy, ważne, że to tylko sen:D mnie się znowu śniło, że jestem lesbijką (no ludzie:D) i namiętnie całuję się z kuzynką:D masakra:D co do gardełka to dbaj o siebie, wiem, że świetne są zwykłe płyny do płukania jamy ustnej po umyciu ząbków naprawdę mają silne działanie przeciwbakteryjne. Warto spróbować, ja to znowu wczoraj po wypiciu wody nawcinałam się kostek lodu - zawsze tak robię i teraz mam znowu katar, ale chyba przejdzie.... A ten Twój Szymon to namiętny:D
Co do Szymonka to już naprawdę urósł i podobno ma "dobre" płuca:D niestety dopadły go straszne kolki:(
Życzę CI słońce udanej zabawy i zdrowego obżarstwa:)

PAjeczko najważniejsze, że z wami wszystko w porządku, masz biedne żyłki kochana, a w ciąży to one są jeszcze bardziej kruche. Trochę nas tu nastraszyłaś, ale mimo wszystko intuicja podpowiadała mi, że wszystko będzie dobrze. Mam takiego duchowego czuja.....i szkoda tylko, że się nastresowałaś i nacierpiałaś, a kurcze, czy ty wykonujesz co miesiąc badania moczu i krwi, bo żeby tak wyniki poszły w dół. Dobrze, że byłaś pod dobrą opieką:) trzymaj się cieplutko i nie martw tymi sterydami to jest taka rutyna, że jeżeli pojawiają się skurcze to mamusi przez 24 h trzeba podawać sterydki:) Słońce, a w którym szpitalu leżałaś?

Rozalko no to w sumie chyba fajnie lepszy ranny ptaszek niż nocny marek (w przypadku mojego Wiktorka)

Fiuu no to niezła historia, ja czytałam Twoje zdanie kilka razy bo nie mogłam zakumać:D jak to cieszyła się?:D ale już zakumałam:D

A ja dzisiaj wybywam gdzieś z moją połówką:D jeszcze nie wiemy jaki obierzemy kierunek, ale wysmaruję się filtrami, żeby na ryjku mi się nie porobiły przebarwienia, bo ostatnio coś wrażliwa jestem na słoneczko:) tylko szkoda mi ściągać z łóżka Darka bo w sumie poszedł spać jak świtało:D ale trudno mówiłam "I tak CIę gnojku obudzę:D" weźmiemy naszego psiura i wio w trasę:D mam ochotę wygnić się na łące i połamać motyle:D
Planowałam na dzisiaj duszone żeberka, bo Darkowi mięsa się zachciewa, ale skoro jedziemy to kupimy kiełbaskę i zrobimy jakiegoś grilla lub nawet ognisko:D

buziaki wszystkim i miłego słonecznego dzionka:)
 
NEktarynko zazdroszczę Pana, u którego można kupić takie przyprawy,,, ja w ogóle żyję w świecie zapachów i przypraw, u mnie lodówka nie musi być pełna, ale przypraw musi być mnóstwo, marzy mi się taki wyjazd do Indii na plantacje roślin zapachowych i przyprawowych....

KAsia2506 taka różnica jest chyba bardzo dobra, już jedno dzieciątko drepcze przy wózeczku i może mamusi pomóc pchać drugie:) mozna jednemu wytłumaczyć co i jak itp. Najgorsza to chyba różnica tak jak u mojego brata rok:D jedno dopiero co stanęło na nogi, a drugie w wuzeczku, ale dają radę:D

Aneciu
udanego "nalotu" rodzinki no i gratuluję zakupków, ja tylko czekam na spłatę faktur i pewnie też wyfrunę na jakieś zakupy:)

Kiniusiu
fajnie, że jesteś kochana:)

MArulka no to faktycznie ranny ptaszek z CIebie, ja wstałam o 3:D, ale zobaczyć dlaczego ten mój mąż jeszcze nie śpi:D okazało się, że sobie w internecie ogląda żyrandole jakie kupić do salonu:D no myślałam, że uduszę, ale jak się wystraszył to od razu pobiegł pod prysznic. A ja już ciężko miałam z zaśnięciem. MArulko kochana ja podczytuję Twoje rady i normalnie cieszę się, że doświadczona mamusia dzieli się tu z nami opiniami - ale mi się rymło:D

Cayra słońce tak mi CIebie szkoda, można śmiało napisać jak nie "urok to sra...." ciekawe jak tam twoja nóżka, bądźmy dobrej nadziei, że to tylko naciągnięcie więzadeł i pójdzie bandaż elastyczny, altacet i po wszystkim... trzymam mocno kciuki. Co do placków to leń mnie złapał, jeszcze większy Darka i skończyło się na kanapce z salami i pomidorkiem, ale czułam się bardzo nieusatysfakcjonowana:D Cayruś nie martw się rentgenem, wprawny chirurg tylko dotknie stopę, pokręci i będzie wiedział co jest:)

Ehtele oj te sny kobiet w ciąży..... nieraz się tak człowiek umęczy, ważne, że to tylko sen:D mnie się znowu śniło, że jestem lesbijką (no ludzie:D) i namiętnie całuję się z kuzynką:D masakra:D co do gardełka to dbaj o siebie, wiem, że świetne są zwykłe płyny do płukania jamy ustnej po umyciu ząbków naprawdę mają silne działanie przeciwbakteryjne. Warto spróbować, ja to znowu wczoraj po wypiciu wody nawcinałam się kostek lodu - zawsze tak robię i teraz mam znowu katar, ale chyba przejdzie.... A ten Twój Szymon to namiętny:D
Co do Szymonka to już naprawdę urósł i podobno ma "dobre" płuca:D niestety dopadły go straszne kolki:(
Życzę CI słońce udanej zabawy i zdrowego obżarstwa:)

PAjeczko najważniejsze, że z wami wszystko w porządku, masz biedne żyłki kochana, a w ciąży to one są jeszcze bardziej kruche. Trochę nas tu nastraszyłaś, ale mimo wszystko intuicja podpowiadała mi, że wszystko będzie dobrze. Mam takiego duchowego czuja.....i szkoda tylko, że się nastresowałaś i nacierpiałaś, a kurcze, czy ty wykonujesz co miesiąc badania moczu i krwi, bo żeby tak wyniki poszły w dół. Dobrze, że byłaś pod dobrą opieką:) trzymaj się cieplutko i nie martw tymi sterydami to jest taka rutyna, że jeżeli pojawiają się skurcze to mamusi przez 24 h trzeba podawać sterydki:) Słońce, a w którym szpitalu leżałaś?

Rozalko no to w sumie chyba fajnie lepszy ranny ptaszek niż nocny marek (w przypadku mojego Wiktorka)

Fiuu no to niezła historia, ja czytałam Twoje zdanie kilka razy bo nie mogłam zakumać:D jak to cieszyła się?:D ale już zakumałam:D

A ja dzisiaj wybywam gdzieś z moją połówką:D jeszcze nie wiemy jaki obierzemy kierunek, ale wysmaruję się filtrami, żeby na ryjku mi się nie porobiły przebarwienia, bo ostatnio coś wrażliwa jestem na słoneczko:) tylko szkoda mi ściągać z łóżka Darka bo w sumie poszedł spać jak świtało:D ale trudno mówiłam "I tak CIę gnojku obudzę:D" weźmiemy naszego psiura i wio w trasę:D mam ochotę wygnić się na łące i połamać motyle:D
Planowałam na dzisiaj duszone żeberka, bo Darkowi mięsa się zachciewa, ale skoro jedziemy to kupimy kiełbaskę i zrobimy jakiegoś grilla lub nawet ognisko:D

buziaki wszystkim i miłego słonecznego dzionka:)

Milusia ja mam co miesiąc badania moczu i krwi, ale slyszałam,z e pod koniec ciąży lubią sie te wyniki chrzanic. W maju mialam 2 razy badania oczu i teraz w czerwcu tez tak bedzie bo po tym incydencie juz musze czesciej sprawdzac co z dzidziolkiem.
Leżalam w szpitalu na Bogucicach:) mimo, ze warunki szpitalne nie są idealne bo jest jeden prysznic na 6 osób, ale dla mnie ważniejsza jest opieka nade mną i dzieckiem niz lazienka. A w tym szpitalu opieka jest na najwyższym poziomie.
 
Milusiu,to życzę cudownego dnia!! :) Fajnie,że tak aktywnie spędzacie czas... ja też muszę mojego M chociaż na spacer wyciągnąć bo na głowę dostaję w domu.

Fiuufiuu- ja też mam wizytę dopiero 29 czerwca, nie wiem czy będzie chciał mnie widzieć wcześniej w lipcu,czy też dopiero pod koniec? ...
Zastanawiam się kiedy do położnej zadzwonić.Pewnie na początku lipca zatelefonuję.
 
siniec straszny ale mam taki sam- po ostatnim pobieraniu :/ pielęgniarki twierdzą, że cholernie w czasie porodu będzie ze mną problem, bo wkłuwac się trzeba po kilka razy... brrrr...

fiuufiuu ma ten sam problem, zawsze przy pobieraniu mi gmerają igłami i szukają żył... Jakbym nie miała. Dawno, dawno temu byłam honorowym krwiodawcą i jakoś nie było problemów. Podejrzewam, że zależy to jednak od wyszkolenia pań pobierających. Póki co, żeby zrobić morfologię pielgrzymują od jednego laboratorium do drugiego szukając takiej, co się moich żył nie wystraszy i nie wymęczy mnie szukaniem. Ostatnie pobranie trwało 5 sekund, powiedziałam pani, że jest czarodziejką :)
 
Witajcie...

Cayra uważaj na siebie słońce..... nooooo..... :tak: ja mam wizję czasami taka okropna, że co by się stalo jakbym upadła na brzuch... więc nawet nie myslę co Ty tam czułaś...
ja Ci kulę pozyczę jak coś bo wózka nie mam:-D no i oby Ci się nigdy nie przydał...
Polianno czy żylaki sa dziedziczne czy nabyłas je w jakis sposób? widzę, że musi Ci to bardzo uprzykrzać życie...
Bombusia Skype zaraz wyłączyłam, wierz mi:tak:
mls no parę dni Cie nie było, cieszę się że sonda się spodobała:-) ehh.. zazdraszczam Wam tych łóżeczek...
Milusia nie mów że piekłas te placki:-D też bym się mogła za samochód wziąć, ale jak pomysle ile tam zakamarków:zawstydzona/y:
Zylcia588 a myslałam że będziesz "nowa sierpniówką":-) dzieki za rady!
Nektarynka... ale Ty masz dobrze, kupujesz cuda na sprzedaż a przy okazji chyba tez dla siebie nie? pokaż te kocyki dzisiaj na jakims wątku:tak:
Kasia2506 Karmi na laktację:szok: to mi sie podoba

Anecia1111 no ma sie te dylematy w co sie ubrać do szpitala.. ja tez komponowałam wszystko pod kolor:-D a facet to by poszedł w zielonej koszulce, czarnych zniszczonych klapkach, szlafroka to by zapomniał.. nie wspomne o majtkach
ale nie my kobiety!!!! my musimy WYGLĄDAĆi PACHNIEĆ..... a nie, że zrobią nam zdjęcie po porodze a po kilku latach ktos na nim zauważy że miałyśmy dziurawą koszulę i do tego niedobrany but.. ehhh:-p

Marulka ja o 4:47 siedziałam na balkonie i wąchałam "świeże" powietrze.. wiecie ono z rana jest cudowne, chociaż miastowe, ale ma swój urok... taki jeszcze niespalinowy...moja wczoraj miała ewidentnie ADHD i pierwsze nerwy na nią mam juz za soba, bo naprawdę tak kopała, że myslałam że chce matce usunąć gardłem narządy wewnętrzne...
Fiuufiuu jakie wyścigi dzisiaj:-D wyrwij dziada! to 8-mka? bo jak jedynka, dwójka, czy kiełek to nie bardzo:tak:
Cayra o ile to zwichnięcie... ja miałam 2 razy noge złamaną i takie "zwykłe" zwichnięcia nie robią na mnie wrazenia.. poboli, przestanie... natomiast wiem jak boli złamanie i na pewno będę od razu wiedziała jak cos:dry: oby to było zwichnięcie...
Ehtele!!!! a ja myslałam że zaskoczę Was dzisiaj swoim snem:-D to zakrawa na scenariusz filmowy:-D:-D:-D

sen Ciamajdki:
więc mi się śniło że pojechałysmy wszystkie do jakiegoś domu wczasowego kompletować wyprawki.. a po licho akurat tam to nie wiem... nagle sie okazało że jestesmy w szpitalu, cały położniczy dla nas... żarłysmy te obiadki jak świnki, ja poleciałam jeszcze po dokładkę ale już nie było:-( patrzę, idzie Fiuufiuu i mówi do salowej:"jak to nie ma żarcia? chcecie nas zagłodzić...? w tej chwili gotować!".. i staneła w oknie swojej sali paląc faję za fają... mówie "git kobita, dba o nas"... nagle na oddział wpada kupa ludzi niosących ubranka dziecięce i proszki i mówią że na sprzedaż... a ja mówię: my nic nie kupujemy, pochorowałysmy się... a Ci ludzie zaczęli na całym oddziale rozwieszać sznurki jak do prania i wieszać te ciuszki.. i mówią, że rano wróca, a jak nie kupimy to wezmą z powrotem. mówię:"zróbcie listę co by sie nie okazało że coś zginęło"... ja kupiłam śpioszki za 99 zł :)szok::-D) jedne!.. a Wy rzucałyście się na proszki do prania... a później się okazało że zginęła jedna czerwona skarpeteczka i mnie oskarzyli o kradzież... tak się zdenerwowałam że okazało się że mam rozwarcie. wszystkie stałyście nade mną i krzyczałyście:"dasz radę! dasz radę!".. a Fiuufiuu czywiście dalej kopciła fajki....

tyle zapamietałam....



Bombusia ale Ci dobrze...:tak:wypoczywaj....
Pajka!!! szok, po prostu szok.... ja mam nadzieję, że teraz juz będzie dobrze.... nie wiedziałam że aż tak to się wszystko działo... odpoczywaj sobie, nie martw się , bo to nie polepszy sytuacji... na pewno jeszcze troszkę zaczekasz w dwupaczku... tylko żebyś sie nie martwiła!:tak: tulam mocno mocno...

Fiuufiuu co Ty mówisz!!!! to straszne jest...:-(aż mi ciarki przeszły po plecach i siedzę ze skrzywioną miną..
Milusia napisałaś "połamac motyle" Ty brutalu!!!:-D ale pewnie miało byc "połapać"... miłego odpoczynku!

a ja dzisiaj jestem świnką... ponieważ chce ogarnąć chałupkę, zrobić ciasto i ogólnie miec świat gdzieś - to odmówiłam mojej psiapsióle spotkania... ale patrzcie... musiałabym jechać do niej 20 km, bo ona nie ma czym przyjechać, nastepne 20 km jechałybysmy do Piotrkowa Tryb zapewne.. w dwie strony to już 80 km wychodzi, przecież ja nie mam na to siły!.. poza tym ona nie lubi T. i dla niej upieczenie ciasta dla faceta to szczyt głupoty i zdecydowanie uważa że powinnam sie z nia spotkac dzis bo w tyg to ona nie bedzie miała czasu, bo sie przeprowadza do męża z domu rodzinnego... a później i tak sie nie spotkamy (jak to ona twierdzi) bo musi siedziec w domu, bo za bardzo jej nie bedzie można wyjść.. czy to nie jest głupie?
więc powiedziałam ze ja siedze w domu, se posprzatam, zrobie ciasto i czekam na T. bo chce go milo powitac...
ot co!

a w tej chwili Was nadrobiłam zjadając śniadanie, i gdyby mi się skasowało to co napisałam, to bym chyba przytrzasneła sobie głowe drzwiami z rozpaczy:-D

 
Ostatnia edycja:
dziewczyny ja jak leżalam ile kobiet pomiedzy 20 a 30 tc ma problemy szok norlamnie.
Sebus tez sie czul niespokojny a jak wiedzialam,z e maz nie przyjedzie do mnie jednego dnia bo jezdzil codziennie z pracy do mnie potem do tescia i byl wykonczony mowie, zeby pojechal po pracy do domu, zeby odpoczął no i Sebus przez ten caly dzien był cicho ani nie kopal malo sie ruszał a jak w piatek usłyszał, ze tatus przyjezdza kopal jak oszalały :))

teraz jestem spokojna ALE dziewczyny pamiętajcie w tym okresie ciązy nie bagatelizujcie objawów dziwnych i niepokojących! nie czekajcie na ostatni moment.
ja sie cieszylam, ze mnie nie wypisali w tą środe bo nie wiem jakby sie to skonczyło w ten czwartek.
Teraz staram sie byc dobrej mysli, ale kompletuję juz torbe do szpitala tak na wszelki wypadek.Jestem w siniakach, ale co mi tam zdrowie mojego syna jest najważniejsze, dla niego jestem w stanie znieść każdy ból byleby byl zdrowy i urodzil sie w miare w terminie, aczkolwiek mój malżonek przeczuwa, ze Sebus bedzie z nami pomiędzy 0 lipca a 5 sierpnia (no bedzie prawie w terminie) wiec moze byc :)
 
Polianko mam nadzieję, ze się wyspacerujesz za wszystkie czasy:)

Pajeczko no nie słyszałam o tym szpitalu, ale czasem jest tak, że szpital o którym się nie słyszy jest lepszy niż te rekomendowane. Pajeczko co do torby to ja jeszcze nie kompletuje bo kurcze nie mam co tam schować:D chyba tylko książeczkę:D nie mam nic, ale pomalutku wezmę się za to "w razie czego" chociaż z buta i tak mnie przyjmą w szpitalu więc i bez torby się obędzie:) a jakby się coś stało tfu tfu to powiem Darkowi, że ma znaleźć w necie co ma być w torbie do szpitala:D

Ciamajdko oj tylko nóżki powyrywam:D:D:D nie no żartuję:D A psiapsióła na pewno CI wybaczy:) a mąż zasługuje na pewno na ciasto:) Co do kasowanie to ja polecam inną opcję:) lepiej pisać sobie w notatniku a potem tylko kopiuj wklej :)

Idę budzić mojego śpiocha:D
 
no tak, co najgorsze to fiuu ;P ciamajdko sen bardzo ciekawy.

Myślałam, że to ósemka ale po bliższym ogładzie i wpychaniu lusterka do ust doszłam do wniosku,ze to siódemka sie sypie ale od strony ósemki.. no nic poki co nie boli do poniedziałku wytrzymam, a jak nie, to wemę kombinerki i sama sobie ją wyrwę.
 
reklama
Polianko mam nadzieję, ze się wyspacerujesz za wszystkie czasy:)

Pajeczko no nie słyszałam o tym szpitalu, ale czasem jest tak, że szpital o którym się nie słyszy jest lepszy niż te rekomendowane. Pajeczko co do torby to ja jeszcze nie kompletuje bo kurcze nie mam co tam schować:D chyba tylko książeczkę:D nie mam nic, ale pomalutku wezmę się za to "w razie czego" chociaż z buta i tak mnie przyjmą w szpitalu więc i bez torby się obędzie:) a jakby się coś stało tfu tfu to powiem Darkowi, że ma znaleźć w necie co ma być w torbie do szpitala:D

Ciamajdko oj tylko nóżki powyrywam:D:D:D nie no żartuję:D A psiapsióła na pewno CI wybaczy:) a mąż zasługuje na pewno na ciasto:) Co do kasowanie to ja polecam inną opcję:) lepiej pisać sobie w notatniku a potem tylko kopiuj wklej :)

Idę budzić mojego śpiocha:D

Milusiu ja slyszałam i zle i dobre opinie, ale zmienil sie wlasciciel szpitala teraz jest on prywatny, ale oczywiscie na NFZ tez przyjmują. Co mnie osobiscie sie tam podoba to to, ze lekarze wyslu****ą co ma do powiedzienia pacjentka, nie bagatelizują tego co mówisz, badają,nie traktują Cie w taki sposó, z eoni skończyli medycynę to są mądrzejsi od Ciebie. Jak zadawałam pytanie jakiekolwiek głupie czy nie zawsze odpowiadali i wszystko ladnie tlumaczyli.I to podejscie strasznie mi sie podoba bo nie masz oporów, zeby powiedziec lekarzowi o wszystkim konrtakt jest bardzo ułatwiony i otwartość lekarzy do pacjentów powoduje, ze pacjent jest otwarty do lekarzy i moze czuc sie bezpiecznie.
 
Do góry