reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

jejku dziewczyny mi też dupsko rośnie i już powoli osiąga rozmiar S jak Słoniowy :|

ciamajdko jak Grocholę powiadasz? i tak nigdy nie doścignę Ciebie i Twoich emotków :D i "opowieści z życia wziętych"

bombusia strasznie mi przykro z powodu kolców.. babsztyle na poczcie mają łapy jak górnicy z 40-letnim stażem (są tacy? czy oni po 15 na emeryturcię?) i przewalają wszystko jakby to były cegły... Brrrrr ale powiem, że z poczty przynajmniej paczki czyste przychodzą... bo jak dostaję od kuriera to często jest tak upier... pudełko, że jak przyniosę do domu to musze ręce szczotką szorować...

bogusia86 kotka da radę sama.. nic nie musisz robić... nie stresuj się i rzuć jej jakieś stare szmatki, ona sobie sama umości tam gdzie chce.. tak jak dziewczyny piszą - miauczy oewnie bo jest zdezorientowana... my też tak w sierpniu miauczeć będziemy :p

z meczami mam podobnie - mój Angelo lubi tylko niektóre mecze i ewentualnie zrobimy jakieś rodzinne spotkanko przy piwku (ja karmi ofkors ;)) na finały
 
reklama
marulka - rozwaliłaś mnie tym tekstem że w sierpniu też tak miauczeć będziemy:-D:rofl:
padłam po prostu ze śmiechu :-D choć pewnie w sierpniu nie do śmiechu mi będzie...
 
nie wiem co mi jest ale smieje sie w głos (przy okazji odbija mi sie pomidorem)...:-D
oczywiście z powodu Twojego MALURKO:-)

Bogusia moja psiapsióła ma hodowle yorków i co chwila jej się szczenią.. i powiem Ci, że jest tak, że jak zaczyna się zwierzątko mościć to wcale nie musi oznaczać od razu porodu, ona przygotowuje sobie miejsce i pokazuje że nadchodzi ten czas... musi miec spokój i pokazuje że niedługo go będzie potrzebować. Moja psiapsióła zawsze siedzi w tym pomieszczeniu gdzie piesek rodzi, ale tak dalej, żeby czuł się swobodnie ale tez wiedział że ktoś w razie czego mu pomoże... więc spokojnie czekaj..:-)

oglądacie DDTVN?
ludzie, w Łodzi w kościele organizowane sa msze na singli, a w planach sa herbatki... szok...niedługo potańcówki będą urządzać...z przytulankami:))))
 
Ostatnia edycja:
bo mi się od razu tak skojarzyło :D a dodatkowo wczoraj z mężem jadąc z Wroclandu wspominaliśmy mój poród i tym bardziej mam wszystko "na świeżo" ;);)
 
u nas też czop odchodzi czasem i 2 tygodnie wcześniej..spokojnie ale sądze Bogusiu że dzis sie zacznie...wyluzuj:-) ona ma instynkt będzie sie nim kierować my zas czesto zapominamy o nim i rozumem zbytnio w sprawach naturalnych sie kierujemy:-)

Bombusia dzieki dzieki

;-)

Marulka Słoniowy u mnie W wielorybi albo proporcjonalny jak u orangutana

ja własnie wspominam ostatnio za czesto i zaczynam sie bać..siebie po
 
Dzień doberek wszystim :-)
Noc była dla mnie straszna... Ale zdarzylam przeczytac ze was tez mecza te bole przy przewracaniu sie na bok.. Ja jeszcze jak chodze to po lewej stronie strasznie boli ehh ale lekarz tez upewnil ze tak sie zdarza w ciazy ..
Na dodatek w nocy straszne skurcze łydek :-( i wstaje a tu mam całą mokra pizame od tzw. siary z sutków.. Już nie pierwszy zreszta raz mi tak leci.
Tez tak macie?
Buziaki
 
nie wiem co mi jest ale smieje sie w głos (przy okazji odbija mi sie pomidorem)...:-D
oczywiście z powodu Twojego MALURKO:-)

Bogusia moja psiapsióła ma hodowle yorków i co chwila jej się szczenią.. i powiem Ci, że jest tak, że jak zaczyna się zwierzątko mościć to wcale nie musi oznaczać od razu porodu, ona przygotowuje sobie miejsce i pokazuje że nadchodzi ten czas... musi miec spokój i pokazuje że niedługo go będzie potrzebować. Moja psiapsióła zawsze siedzi w tym pomieszczeniu gdzie piesek rodzi, ale tak dalej, żeby czuł się swobodnie ale tez wiedział że ktoś w razie czego mu pomoże... więc spokojnie czekaj..:-)

oglądacie DDTVN?
ludzie, w Łodzi w kościele organizowane sa msze na singli, a w planach sa herbatki... szok...niedługo potańcówki będą urządzać...z przytulankami:))))

Ja oglądam, w dup... im sie poprzewracało już:(

A teraz jest o tym 2 latku co pali!!
 
Dzięki dziewczyny, że mnie uspokajacie:-) Raissa (moja kotka) ma skurcze co ok10min... Ja wiem, że Ona ma instynkt i będzie wiedziała co ma robić, ale Ona jest dla mnie jak dziecko któremu trzeba pomóc jeszcze jej minka taka smutna, ale i tak prawie cały czas mruczy... Niech już będzie po wszystkim... :-)
 
Nie udało mi się wczoraj usiąść, ale tak to jest, jak się goście zapowiadają w sobotę późnym wieczorem… Ale było miło, choć trochę męcząco…:) W każdym razie niedziela zleciała.



W sobotę po powrocie ze wsi cieszyłam się brakiem reakcji na pylące trawy… o ja głupia… Wczoraj się zaczęło. Leje mi się z nosa, pół nocy dziś nie spałam, bo albo zatkany nos, albo podrażnione gardło… Aż boję się napisać, że na razie spojówki siedzą cicho… Masakra. Humor domyślacie się jaki, niczym się nie mogę poratować (bo wapno to jak nic), jedyne co mnie cieszy, że cały tydzień ma padać… (wiem, przepraszam, ale naprawdę dziś mnie to cieszy…)

Ciamajdko uwielbiam te mordeczki, które wstawiasz:)


Polianno współczuję sprawy z samochodem… Niedawno sama o mało nie dostałam zawału, bo na stosunkowo świeżo odebrany od lakiernika samochód (sąsiadka go „nie zauważyła”… nie wiem jak, bo to duuuże autko…) skoczył mi jakiś dzieciak… Parkowaliśmy obok takiego niskiego budynku, latały po nim dzieciaki, i w pewnym momencie zeskoczyły i sobie poszły, a jeden-celowo-skoczył nam na maskę i dopiero na ziemię… Mąż widział to przez okno… Wygoniłam go od razu sprawdzić, co z maską, na szczęście nawet się nie wgniotła, ale jakbym spotkała tego dzieciaka, to nie wiem, co bym mu zrobiła…


Bombusiu gratuluję prezentów dla Alanka-fajnie mieć takie koleżanki:) O poczcie polskiej się nie wypowiem… grrrr…


Izunia pocieszamy, będzie dobrze, ale dbaj o siebie!:) To ostatnie tygodnie, kiedy możesz (i musisz) sobie na to pozwolić:)


Bogusiu86 wiem, wie, znam to fajne uczucie-poczuć się jak kobieta, będąc w ciąży:) A tak niewiele trzeba:) Na kocich porodach się kompletnie nie znam…. kurczę… ale na pewno sobie poradzi, zwierzaki robią to instynktownie, trzymajcie się obie, Brzuchatki:)



Kassia181 pamiętamy:) Cieszę się, że widać już koniec remontu:) Teraz wejdziesz w przyjemniejszy okres-parapetówki:) (Mam to od kwietnia…:) Ale spokojne.)


Monisia dobrze, że Cię nie zalało:)


Kiniusiu przyjemnie poczytać o przygotowaniach do ślubu:) Miło to wspominam-czasami się śmieję, że gdybym nie została tym, kim jestem, mogłabym być wedding plannerką:) A co do butków-było wesoło, bo wymyśliłam sobie 2cm obcas (nie chciałam sobie już wzrostu dodawać… no i wygoda, nie cierpię obcasów), a nie było łatwo znaleźć takie buciki, w dodatku żeby pasowały do sukni i jeszcze mnie się podobały…:)



Fiuu z Twojej wyprawy wniosek mam jeden-no i kto ma gust, no kto?:)))


Saudades też miałam takie odczucie… że zrobię jeszcze 3 kroki i urodzę, normalnie dzidzia sama wyjdzie… Okazało się, że w ciągu tych kilku dni (bo czułam tak niecały tydzień) skróciła mi się szyjka, a dzidzia leży nisko. Na razie się trzymamy (i nie mamy zamiaru tego zmieniać:)), ale uważaj na siebie:) I zauważyłam, że jak się nie przemęczam, to rzadko mam takie odczucia, a jak trochę szalałam, to codziennie.

Pajeczko myślę o Was baaardzo ciepło wracaj do nas:)

Trzymam kciuki za wizytujące w tym tygodniu!!!:)))
 
reklama
witajcie :-) i po weekendzie bardzo szybko mi minął. Teraz spróbuję Was troszkę nadrobić, bo niestety mam bardzo duże zaległości od piątku i nie wiem czy mi się uda?

Jeśli Któraś ma dziś wizytę to życzę powodzenia :-):-):-):-):-)

Miłego dnia mamusie :-)
 
Do góry