reklama
babeczki czuję się okropnie:-( złapał mnie jakiś dół i nie chce odpuścić...
sama nie wiem co robić...nie ma konkretnej przyczyny, ogólnie mam wrażenie jakbym ostatnio słabiej kontaktowała, ciągle o czymś zapominam, mylę się...ciągle robię coś nie tak...
przyszliśmy dziś z mężem ze spaceru i położyłam się do łóżka i zaczęłam ryczeć...płakałam tak, że nie byłam w stanie nic powiedzieć, a mój mąż przyszedł i pyta się co się dzieje...ja na to, że ogólnie czuję się beznadziejnie...dopytał, o co konkretnie chodzi, nie potrafiłam powiedzieć - w głowie zbierałam myśli jak wytłumaczyć to co czuję - niestety nie zdążyłam odpowiedzieć, bo on sobie poszedł pastować buty i prasować koszule.. poczułam się strasznie, jak można pozostawić samemu sobie kogoś, kto płacze...jak można być tak mało wrażliwym??
oczywiście teraz jak zebrałam się z łóżka on nie rozumie o co mi chodzi...dlaczego jestem zła...ja mu mówię - Szymon jakim trzeba być człowiekiem, żeby zostawić kogoś kto płacze i uznać, że w tym momencie ważniejsze jest pastowanie butów i prasowanie koszuli...on nic oczywiście nie odpowiedział, nie rozumie i poszedł się kąpać
straszne to wszystko jest...
ewelinka2106 moja głowa pełna jest podobnych myśli, ale wiem, że instynkt nam podpowie wszystko i na pewno sobie poradzimy...więc kochana głowa do góry...
fiuufiuu po pierwsze gratuluję oddania pierwszego rozdziału. Już teraz będzie z górki. A tak w ogóle polonistyka czy kultuloronawstwo? ;-)
sama nie wiem co robić...nie ma konkretnej przyczyny, ogólnie mam wrażenie jakbym ostatnio słabiej kontaktowała, ciągle o czymś zapominam, mylę się...ciągle robię coś nie tak...
przyszliśmy dziś z mężem ze spaceru i położyłam się do łóżka i zaczęłam ryczeć...płakałam tak, że nie byłam w stanie nic powiedzieć, a mój mąż przyszedł i pyta się co się dzieje...ja na to, że ogólnie czuję się beznadziejnie...dopytał, o co konkretnie chodzi, nie potrafiłam powiedzieć - w głowie zbierałam myśli jak wytłumaczyć to co czuję - niestety nie zdążyłam odpowiedzieć, bo on sobie poszedł pastować buty i prasować koszule.. poczułam się strasznie, jak można pozostawić samemu sobie kogoś, kto płacze...jak można być tak mało wrażliwym??
oczywiście teraz jak zebrałam się z łóżka on nie rozumie o co mi chodzi...dlaczego jestem zła...ja mu mówię - Szymon jakim trzeba być człowiekiem, żeby zostawić kogoś kto płacze i uznać, że w tym momencie ważniejsze jest pastowanie butów i prasowanie koszuli...on nic oczywiście nie odpowiedział, nie rozumie i poszedł się kąpać
straszne to wszystko jest...
ewelinka2106 moja głowa pełna jest podobnych myśli, ale wiem, że instynkt nam podpowie wszystko i na pewno sobie poradzimy...więc kochana głowa do góry...
fiuufiuu po pierwsze gratuluję oddania pierwszego rozdziału. Już teraz będzie z górki. A tak w ogóle polonistyka czy kultuloronawstwo? ;-)
Witam poweekendowo już prawie… Jakoś to już jest, że w te dni nie ma czasu usiąść Myśmy się dziś porelaksowali na łonie natury (korzystając z faktu, że brzoza już nie pyli, a trawy i żyto jeszcze nie), bzy kwitną, pszczoły i inne bąki latają… jest cudnie Dzidzia od kilku dni bawi się z nami w „zgadnij co to”, wypinając różne części ciała z szybkością i mocą karabinu maszynowego (zaczęłam nakładać szersze bluzki na wizyty w miejscach publicznych, bo widok to naprawdę szczególny)
Black Opal fajnie, że zakończyłaś wpisywanie-będziemy trzymać kciuki za obronę
Duralex gratuluję wizyty i synusia-jajcarza (rozumiej jak chcesz)
Kiniusia powodzenia z tymi zaliczeniami! Co do ruchów maleństwa-tak, panikujesz, spokojnie Na pocieszenie-wszystkie tak mamy
AgaS trzymam kciuki za szyjkę, niech wystopuje I wszystkie nasze też Znajomym współczuję, to jest chore, niestety w PL niedługo będzie to samo, bo przeszła ta nienormalna ustawa, o którą był wielki bój i liczne protesty, a tu-proszę-w ogólnym szumie po żałobie i przed wyborami cichutko przegłosowali…
Malagonia gratuluję bycia na swoim
Fiuu gratulacje!!! Jak się rozpędziłaś, to będzie już tylko łatwiej Temat boski, studia mi się przypomniały…
Black Opal fajnie, że zakończyłaś wpisywanie-będziemy trzymać kciuki za obronę
Duralex gratuluję wizyty i synusia-jajcarza (rozumiej jak chcesz)
Kiniusia powodzenia z tymi zaliczeniami! Co do ruchów maleństwa-tak, panikujesz, spokojnie Na pocieszenie-wszystkie tak mamy
AgaS trzymam kciuki za szyjkę, niech wystopuje I wszystkie nasze też Znajomym współczuję, to jest chore, niestety w PL niedługo będzie to samo, bo przeszła ta nienormalna ustawa, o którą był wielki bój i liczne protesty, a tu-proszę-w ogólnym szumie po żałobie i przed wyborami cichutko przegłosowali…
Malagonia gratuluję bycia na swoim
Fiuu gratulacje!!! Jak się rozpędziłaś, to będzie już tylko łatwiej Temat boski, studia mi się przypomniały…
R
RiSiA
Gość
babeczki czuję się okropnie:-( złapał mnie jakiś dół i nie chce odpuścić...
sama nie wiem co robić...nie ma konkretnej przyczyny, ogólnie mam wrażenie jakbym ostatnio słabiej kontaktowała, ciągle o czymś zapominam, mylę się...ciągle robię coś nie tak...
przyszliśmy dziś z mężem ze spaceru i położyłam się do łóżka i zaczęłam ryczeć...płakałam tak, że nie byłam w stanie nic powiedzieć, a mój mąż przyszedł i pyta się co się dzieje...ja na to, że ogólnie czuję się beznadziejnie...dopytał, o co konkretnie chodzi, nie potrafiłam powiedzieć - w głowie zbierałam myśli jak wytłumaczyć to co czuję - niestety nie zdążyłam odpowiedzieć, bo on sobie poszedł pastować buty i prasować koszule.. poczułam się strasznie, jak można pozostawić samemu sobie kogoś, kto płacze...jak można być tak mało wrażliwym??
oczywiście teraz jak zebrałam się z łóżka on nie rozumie o co mi chodzi...dlaczego jestem zła...ja mu mówię - Szymon jakim trzeba być człowiekiem, żeby zostawić kogoś kto płacze i uznać, że w tym momencie ważniejsze jest pastowanie butów i prasowanie koszuli...on nic oczywiście nie odpowiedział, nie rozumie i poszedł się kąpać
straszne to wszystko jest...
ewelinka2106 moja głowa pełna jest podobnych myśli, ale wiem, że instynkt nam podpowie wszystko i na pewno sobie poradzimy...więc kochana głowa do góry...
fiuufiuu po pierwsze gratuluję oddania pierwszego rozdziału. Już teraz będzie z górki. A tak w ogóle polonistyka czy kultuloronawstwo? ;-)
Ehtele to jest właśnie to, ze faceci nie rozumieją, ze ciąża tak na nas wpływa. Oni myslą, ze my czujemy same + ciaży, ze mozemy poczuć nasze maleństwa, ale nie potrafią zrozumieć, ze to jest ogromna zmiana dla naszego organizmu i na nasze zachowanie wpływają w duzej mierze hormony. Mój mąż jak mnie widzi płaczącą mówi Boże znowu hormony, co się stało Kochanie. A ja mu tak sobie becze, zeby mi ulżyło.I też nie potrafię mu wytłumaczyć, dlaczego tak sie dzieje, a on dopytuje. Jak dopytuje to mnie to denerwuje, ze nie mogę w spokoju popłakać a wystarczy, zeby był...
I czasami faceci wolą uciekać od płaczących kobiet, szczególnie jak są w ciąży. A my czujemy się odsunięte i niezrozumiałe. Ale Słońce głowa do góry. Będziemy się nadal wspierać wszystkie w tych trudnych dla nas momentach.
Ja już mykam spać poprzytulać się do męża
reklama
polianna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Wrzesień 2008
- Postów
- 1 434
Ehtele- ech... faceci Ja tez mam często doła, jstem nerwowa z byle powodu, płaczę z byle powodu, sama nie wime dlaczego itd... i jak to wyjaśnić męskim stworzeniom?? Oni co najwyżej bywaja źli,że drużyna mecz przegrała, Kubica źle pojechał...
Chyba nie ma na to rady. A nasze ciążowe humory nie miną, trzeba przeczekać.
Zmykam również spać...
Chyba nie ma na to rady. A nasze ciążowe humory nie miną, trzeba przeczekać.
Zmykam również spać...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 24
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 58
- Wyświetleń
- 31 tys
Podziel się: