reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

Coś na poprawę humoru

Jak się zmienia podejście przy kolejnych dzieciach-

Twoje ubrania:
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami.

Przygotowanie do porodu:
Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.
Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.

Ciuszki dziecięce:
Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?

Płacz:
Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.

Gdy upadnie smoczek:
Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.

Przewijanie:
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.

Zajęcia:
Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.

Twoje wyjścia:
Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew.

W domu:
Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.

Połknięcie monety:
Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
Drugie dziecko: Czekasz aż wysra.
Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.
 
reklama
Hej laseczki
Długo mnie nie było, ostatnio tylko was podczytuję, a nic nie piszę więc przepraszam że egoistycznie zacznę od siebie ale jestem w lekkim szoku:tak:
Właśnie wróciliśmy od lekarza i z naszej 100% córeczki Michaliny zrobił nam się SYNEK:szok::-D szok normalnie, myślałam że nie wstanę z tej kozetki po usg :-D Lekarz się nas pyta: "co to ja ostatnio pani wmawiałem że będzie?" na moje stwierdzenie że córka odpowiedział : "ale chłopca też pani weźmie?:-)" i na zdjęciu jak nic mały pindolek i jajeczka:-p szok... W każdym razie dzieciaczek zdrowy, waży 820g, zmierzyć się nie dał bo akurat strasznie się kręcił i kopał:laugh2: Mały urwis nam rośnie, nie ma co. Wyniki mam dobre, troszkę się martwiłam czy glukoza wyjdzie dobrze, ale wyszła ładnie bo na czczo 77,00 mg/dl a po obciążeniu 104,00 mg/dl. Następna wizyta za miesiąc i aż się boję czego tym razem się dowiemy:tak: No a teraz idę czytać co tam u was się dziś działo. Emocje już powoli opadają:tak:

to są własnie te dziewczynki :p ciekawe ile jeszcze takich "dziewczynek" będziemy miały :p
ale serdecznie gratuluję:)

współczuję polianno ... sama się na ten temat nie wypowiem, bo nie mam męża ;p i to nasze pierwsze dziecko- więc reakcje na drugie przerobię za jakiś czas. Bo facet to świnia jak to big cyc śpiewał. Trzymamy kciuki za Twojego męża- może mu przejdzie.

To teraz o sobie :) jestem postrachem totalnym!
Dzisiaj Jasio dostał ponaglenie od księgowej, ze mu za marzec nie wpłynęły faktury- tak się składa, że w marcu miał zlecenia tylko od jednego gościa, któremu juz 3 razy przypominal o zaplaceniu, no ale jak widać typ oporny był i ...zapomniał. Jako, że Janek ma miętkie serce i dupsko też, to postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Jako mistrz góglania znalazłam jego maila i piszę mu, że (tu puszczę mego maila, bo tak mi się spodobał):
Panie Tomaszu,

niezmiernie przykro mi, że muszę za plecami Jana interweniować ale nie widzę wyjścia- bo mam do czynienia z człowiekiem wielce nieodpowiedzialnym-tak, piszę o Panu...
Denerwującym jest musieć po raz kolejny zgłaszać się do Pana w sprawie nieuregulowanych faktur- ostatnio zapłacił Pan po 3 miesiącach od wykonania zlecenia, po kilkukrotnym przypomnieniu się ze strony Jana. Czy nie uważa Pan, że takie zachowanie jest poniżej granic ludzkiej przyzwoitości?

Proszę więc Pana- mimo wzburzenia jeszcze grzecznie- aby do końca dnia załatwił Pan tę sprawę jak należy- w przeciwnym razie będę zmuszona wystawić Panu negatywną reklamę w góglu- a w pozycjonowaniu to ja jestem dobra!
Mam również nadzieję, że ta "rozmowa" zostanie między nami.

z wyrazami szacunku
Izabela T.******* (6 miesiąc ciąży!!!)

i po 7min, była już odpowiedź w formie zapłaconych faktur :D:D:D to się nazywa rekin byznesu.

:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D FiuFiu jesteś niesamowita :-D:-D:-D:-D:-D
 
Coś na poprawę humoru

Jak się zmienia podejście przy kolejnych dzieciach-

Twoje ubrania:
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami.

Przygotowanie do porodu:
Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.
Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.

Ciuszki dziecięce:
Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?

Płacz:
Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.

Gdy upadnie smoczek:
Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.

Przewijanie:
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.

Zajęcia:
Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.

Twoje wyjścia:
Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew.

W domu:
Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.

Połknięcie monety:
Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
Drugie dziecko: Czekasz aż wysra.
Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.

zajebiste:)
fiufiu
niezła z ciebie zadymiara:) jak będę miała jakieś problemy to zgłoszę się do ciebie:)
 
Hej kobietki, witam się wieczorowo
Fiuu no taka Lina Medina to faktycznie gruba sprawa; co do Twojego listu no to faktycznie... ehh kobietko niezły masz tupecik;) ale dobrze, trzeba umieć walczyć o swoje...
Lea28 dobrze, ze juz dobrze;)oj synuś będzie chiba duży;) fajnie; co do teściowej to bardzo mi przykro ... straszna jest... nie wiem w ogóle jak tam można; ręce opadają... no naprawdę brak słów...
bede te zla synowa no !!!!:crazy: sorki ale musialam sie wyzalic[/QUOTE]
Alaa gratuluję udanej wizyty:)
Pati no to faktycznie niezła heca;p mam nadzieję, że nie porobiłaś już większych zakupów typowo dla dziewczynek....

Ja też już jestem po wizycie...Wszystko w porządku, dzieciaczek zdrowiutki, rośnie sobie powolutku w brzuszku; Pan doktor spróbował sprawdzić płeć, ale dzidziuś leżał boczkiem ze zgiętymi nóżkami no i tak za bardzo nie dał się podglądać... pan dr stwierdził, że raczej dziewczynka, ale był mało przekonany, więc i ja narazie pozostaję "mało przekonana" - może za miesiąc maleństwo pokaże się tak jak trzeba - najważniejsze że zdrowe; oczywiście dr musiał też mnie wkurzyć i ze złości (potem) doprowadzić do łez - wkurza mnie jego zachowanie, np. na moje pytanie jakie są zalety rodzenia w wodzie powiedział: niech sobie pani poczyta w internecie... nic mu nie odpowiedziałam bo się strasznie wkurzyłam... teraz żałuję, bo powinnam mu była powiedzieć, że za to mu płącę, aby odpowiadał na moje pytania... niby z niego taki dobry lekarz, a taki gbur....a bałabym się teraz zmianiać lekarza...
 
Rozalka Leże i kwiczę :rofl2::rofl2::rofl2: Zajebiaszczy tekst :-D

Fiuufiuu Gratuluje szybkiego rezultatu działań :-) I kto tu nosi spodnie?? Baby rules ;-)

Pati To lekarz niezły tekst strzelił :-) Z Michaliny zrobił sie Michał:-D A tak szczerze to jak dacie na imię synkowi??

Alaa Bardzo się cieszę, że wszystko jest już dobrze :-)
 
fiuufiuu - jak widać kobiety muszą brać sprawy w swoje ręce. :) A ciąza dodatkowo pomogła hehe.
pati - gratuluję więc synusia. Oczywiście mnie dodatkowo przestraszyłaś ;) ale pocieszam się,że na dwóch usg było 100% kobiety i może w środę się to nie zmieni.

Z tym moim męzem to już brak mi słów. Obudził się i znowu się czepia że musi jechać po słoik. Wściekły jak osa. Ostatnio stwierdzam,że szkoda tego ślubu,przed nim było sto razy lepiej. Facet po ślubie się poprostu nie stara. Kryzys mam. Chyba pojdę spać..
 
fiuufiuu - jak widać kobiety muszą brać sprawy w swoje ręce. :) A ciąza dodatkowo pomogła hehe.
pati - gratuluję więc synusia. Oczywiście mnie dodatkowo przestraszyłaś ;) ale pocieszam się,że na dwóch usg było 100% kobiety i może w środę się to nie zmieni.

Z tym moim męzem to już brak mi słów. Obudził się i znowu się czepia że musi jechać po słoik. Wściekły jak osa. Ostatnio stwierdzam,że szkoda tego ślubu,przed nim było sto razy lepiej. Facet po ślubie się poprostu nie stara. Kryzys mam. Chyba pojdę spać..

powiem Ci, ze to nie jest tak, ze facet sie nie stara. Moj maz myslał, ze ja wszystko bede za niego robiła i się pomylił :p nauczył sie - mimo, ze tesciowa była wsciekła jak osa, to mąz sobie chwalił. ze4 nauczył sie gotować :p i nie musiał np czekać do 18 jak wroce z pracy, zeby przygotować obiadek. Niestety czasami facetów trzeba moze nie wyszkolić ale postawić warunki.

Ola
dobrze, ze maluszek zdrowy :)
a lekarzem się nie przejmuj szkoda Twoich nerów. Moj mały ułozył się dopiero tydzień temu i pokazał na 100% co tam ma :) wiec jak zobaczyłam wtedy byłam pewna:p

dziewczynki ja muszę isc sie polozyc bo znowu jem :p
dobranoc :)
 
Ja już w domku, pomagałam w sprzątaniu i zauważyłam właśnie ze ta opuchlizna pojawia mi się po przemęczeniu :(:baffled:
W prezencie dostałam wózeczek razem ze spacerówką i dodatkami (kolor brąz taki jasny mój mąż tak twierdzi, ale dla mnie to oliwka:happy: ) , muszę tylko dokupić do niego nosidełko z maxi cossi , bo ma adaptery do niego :tak: ,2 łóżeczka jedno do 2 lat a drugie od dwóch lat w gore, wanienkę , pieluchy tetrowe,pościel komodę białą itp....duzoooo by wymieniać , wszystko odbiorę na początku maja:tak:

także ja jestem już zabezpieczona na przyjście maluszka ;-)
 
reklama
J
W prezencie dostałam wózeczek razem ze spacerówką i dodatkami (kolor brąz taki jasny mój mąż tak twierdzi, ale dla mnie to oliwka:happy: ) , muszę tylko dokupić do niego nosidełko z maxi cossi , bo ma adaptery do niego :tak: ,2 łóżeczka jedno do 2 lat a drugie od dwóch lat w gore, wanienkę , pieluchy tetrowe,pościel komodę białą itp....duzoooo by wymieniać , wszystko odbiorę na początku maja:tak:

także ja jestem już zabezpieczona na przyjście maluszka ;-)

wow.. a my nadal goli .. nie mamy nic
 
Do góry