Witajcie kochane
Gratuluję nowym przyszłym mamusiom.
Dziękuję dziewczynki, że mnie wspieracie i również czekałyście na wieści
Otóż siedziałam godzinę u lekarza, zbadał od A - Z, fasolinda rośnie, obecnie ma 13 mm, lekarz wycenił, że pod kątem ostatniej miesiączki powinnam urodzić 1 sierpnia, ale mówiłam mu, że owulka mi się przesunęła. On ocenił na 8 tydzień no i wsio się zgadza bo jestem w 7 tyg i 4 dniu
Serduszko biło jak szalone 150 / min, okazało się, że mam lekką ektopię na szyjce macicy (czy inni lekarze tego nie widzą!?) no i dostałam skierowanie na szereg badań (oczywiście odpłatnie) no i zostawiłam 360 zł w laboratorium- echh za co my płacimy ZUS, skoro większość badań i tak jest prywatnie.
Dostałam kartę ciąży (z którą się mam nie rozstawać, a moja torebecka taka mała
), ponadto mam trochę miękką szyjkę macicy, ale za to dłuuuugą
)
No nic podzieliłam się z wami moimi spostrzeżeniami,
aaa i po raz pierwszy miałam popsikaną brioszkę znieczuleniem (jejku jaka to ulga podczas badania) nic mnie nie szczypało i nie bolało, ponadto lekarz od razu wyczuł jaką mam macicę i podczas USG podsunął mi wałek pod pupę i pierwszy raz, nie bolało, a zawsze to aż mnie wykręcało.
Buziaki i miłego dnia kochane
wieczorkiem wrzucę zdjęcie
P.S Życzonka (Pajeczko dziękuję) i składam moje dla wszystkich
Życzę wam nadziei,
własnego skrawka nieba,
zadumy nad płomieniem świecy,
filiżanki dobrej, pachnącej kawy (bezkofeinowej
piękna poezji, muzyki,
pogodnych świąt zimowych,
odpoczynku, zwolnienia oddechu,
nabrania dystansu do tego co wokół,
chwil roziskrzonych kolędą,
śmiechem i wspomnieniami.
Wesołych Świąt!