reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

Milusiu ehh jakie wspaniałe wieści - dobrze, że poród twojej bratowej był szybki;) i że dzieciaczek zdrowiusieńki. Wspaniale:)
Aga Natalia mi krew z nosa nie leci, ale ogólnie rano jak sie budzę mam jakby zatkany nos i czasem widzę kropeleczkę krwi na chusteczce higienicznej, czego wcześniej nie miałam. Czytałam w książce, że to normalny objaw w ciąży:/ no tak, ale krew z nosa na pewno nie jest przyjemnym objawiem;( damy radę - jeszcze tylko 4 miesiąc:))
 
reklama
[Ola[/B] musimy dać radę,, już mniej niż więcej, no i ja chyba urodzę już lipcu, ale zobaczymy.

Aga, pewnie, że damy;)) dla mnie najważniejsze jest to, aby dzieciaczek urodził się zdrowy i, żeby wszystko było ok; mogę pocierpieć trochę dla dobra sprawy;) pewnie w wakacje namęczymy się niemiłosiernie bo będzie gorąco, ale czy to ważne... dla mie nie... tak samo podchodzę do sprawy porodu... niektóre z moich koleżanek już w 3 miesiącu panikują co to będzie, i mówią, że mam takie podejście bo jeszcze nie rodziłam, no ale... w końcu już miliony kobiet to przeszły, więc i jak przejdę - penie łatwo nie bedzie - ale to nie ma znaczenia - pomęczę sie pare godzin, parenaście lub dzień - ale jaki efekt;))
 
Aj no i dupa :( powiedziała mi, że trzeba ze mną się ochodzić jak z jajkiem ;/ mam nisko łożysko i dostalam skierowanie do szpitala :( na kroplówke - myślałam,że to pare godzin i do domu a ona mówi,że min 3 dni tam będę leżeć ;(

oj przy obniżającym się łożysku raczej leżenie. Mam nadzieje, ze poleżysz 3 dni i będzie wsio dobrze chociaz czasami zatrzymują już na dlużej niestety :( ale trzymam kciuki, zeby wsio było dobrze:)

:-):-)

U mnie pogoda piekna, wszytsko pieknie zakwitlo, ahhhh:):)

Niunia- 3 dni szybko zleca, trzymaj sie kochana.

Ja mam dzisiaj wizyte kontrolna zeby sprawdzic czy ta moja nieszczesna szyjka sie nei skrocila.Po cichu licze, ze wszytsko jest ok i wkoncu bede mogla wyjsc z domu bo swira dostaje:wściekła/y:
Co do czkawki to ja odczuwam ja bardzo czesto( myslalam, ze to mozliwe w pozniejszej ciazy a jednak).

no to kciuki zaciśniete daj znać po wizycie
 
Olu masz super podejście do sprawy, ja z pierwszym dzieciątkiem podchodziłam podobnie.
A poród nie jest bardzo przyjemny, ale nagroda jaka nas czeka jest nieoceniona.
Pierwszą córcię rodziłam 18h, a już po godzinie o niczym nie pamiętałam.
Poród to prawdziwy cud i były to najpiękniejsze chwile w moim życiu.
Teraz mam lekki stres, bo chciałam rodzić naturalnie, ale z bliźniakami nie wiadomo.
 
Aga moja koleżanka przed miesiącem rodziła bliźniaki naturalnie i było wszystko ok:) także u ciebie też na pewno będzie:) zresztą będziesz pod opieką lekarzy, więc nie ma się co martwić kochana
 
Niuunia na pewno lepiej w szpitalu gdyż będziesz pod obserwacją, a i zalety są tego bo na bieżąco popodglądasz maluszka i na pewno i Ty i lekarze będziecie bardziej spokojni....

Martitka trzymam mocno kciuki, oby wszystko było dobrze.....

A przed chwilą się dowiedziałam, że żona mojego braciszka urodziła o 4 tej zdrowiutkiego Szymona:) Oj jak cudownie, wiem, że ona nie mogła się już doczekać tego porodu, bo było jej bardzo ciężko......O 19 tej odeszły wody o 3 pojechali do szpitala, a o 4 tej był już Szymuś. Dowiedziałam się dopiero teraz bo mi tel. wczoraj się rozładował i nie wzięłam do biura ładowarki - echh, przybiegł mój tatuś z newsem:)

No to gratulacje dla zdrowego Szymonka i mamusi :)
 
Wiem, że wszystko będzie dobrze.
Najbardziej boję się jak będzie po porodzie.
Nie mam ani mamy ani teściowej ani siostry blisko.
Tylko ja i mąż, a tu trzeba się Natalką zająć.
Jednak musimy dać radę, choć wiem, że nie będzie lekko.
 
Aga nie wiem jaka jest wasza córa, ale jak się urodza małe, to bedzie miała 3 latka, tak? to myślę, że dacie radę:) Moi rodzice też mieli bliźniaki (mojego brata i siostrę) - do tego brat był na początku chory a dali radę:) Musimy myślec pozytywnie, a może wasze słońca będą spokojniutkie:))
dobra, ja mykam do pracy, bo w końcu się spóźnię, miłęgo dzionka
 
reklama
A ja dziś zupełnie nie miałam pomysłu na obiad:happy:

no i wymyśliłam;-) zapiekanka z ziemniaczkami....
cebulka, kiełbaska smażą się na słoninie..potem w naczyniu żaroodpornym będę zapiekać na przemian ziemniaczki, farsz, ser:-D:-D:-D no i ciekawe co tam mi wyjdzie:-p:-p
 
Do góry