reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

Black Opal naprawdę???? :szok: Kurcze, w moich stronach Majka to jest wszechobecne- mamy taką lokalną gazetę, gdzie co tydzień zamieszczają zdjęcia nowonarodzonych i dziewczynki to same Majki i Julie, natomiast Nadię to widziałam mooooże kilka razy no i nawet nie słychać,żeby dziewczynki tak się nazywały.
Widzisz, a ja liczyła,że Nadia to nie będzie zbyt popularne imię :zawstydzona/y:
 
reklama
Z Zusem nic narazie nie załatwiliśmy.
Tzn pieniądze oddał nam Bank ( jest coś takiego jak kwota wolna od zajęcia w wysokości 9300zł i dopóki przez rachunek nie przepłynie taka kwota muszą ją zwrócić) ale ZUS nadal czycha na koncie.
Ostatecznie zmieniliśmy poprostu numer konta,żeby już nie mieć takich niespodzianek.
Zus ni chce odblokować (pomimo,że rzuciliśmy w twarz wszystkie potwierdzenia wpłat i sami przyznali,że nie mamy żadnych zadłużeń) bo "czekamy na pieniądze z banku,dopiero wtedy zwrócimy" no ale tych pieniędzy nie dostaną więc kompletnie niewiadomo jak to dalej się potoczy. Rozmawiasz jak z idiotami.
 
Hej dziewczyny :-) z grubsza postaram się nadrobić Wasze posty

witam serdecznie :-) pomimo,że u mnie pochmurno, pomimo,że nadal męczy mnie choróbsko to mam wspaniały humor z powodu CÓRECZKI , która mieszka w moim brzuszku :-)
Na wczorajszej wizycie lekarz stwierdził,że najprawdopodobniej dziewczynka. Po cichutku marzyliśmy o dziewczynce, więc mam nadzieję,że nic jej już nie wyrośnie do następnej wizyty :)

gratuluje córeczki :-)

Witam Was serdecznie!

U mnie również słonecznie za oknem i w duszy, bo po wczorajszym usg okazało się, że z maleństwem wszystko ok, rozwija się idealnie, nie ma żadnych zmian, które mogła wywołać toxoplazmoza. Bardzo mi ulżyło i chyba znów zaczęłam cieszyć się swoim brzuszkiem. Dzidziek tak się odwrócił, że doktorka nie mogła wyczaić płci, posłała nas na spacerek 15-minutowy i znów zaczęła mi naświetlać brzuchola, dalej niccc. Tak że maleństwo nie ujawniło się do końca :) Ale najważniejsze, że jest super zdrowe, główka w porządku, serducho ładnie podzielone i pompuje :), kosteczki w normie.
W powrotnej drodze kupiliśmy kilka drzewek owocowych, będą rosły razem z dziedziem/ą :)

Co do bóli wszelkiego rodzaju, to ja czuję gniecenie pod żebrami, chyba to wątroba. Jutro idę na usg do lekarza ogólnego. Znów będą nas naświetlać. Na szczęście kręgosłup nie daje się we znaki, rozstępów też nie widać jak na razie, smaruję się Mustelą ślepo w nią wierząc. Zobaczymy jeszcze :)

Pozdrawiam Was serdecznie i miłego dzionka!
http://www.suwaczki.com/

uparte te Twoje maleństwo, ale ważne, że wszystko jest ok i rozwija się dobrze :tak:

Czesc, ja już po wizycie u ginekologa, niestety usg mi nie robił, ale zbadał i wszystko jest ok, słyszałam też bicie serduszka Szymonka, więc to najważniejsze, że wszystko dobrze :-)

gratuluje udanej wizyty no i słuchanei serduszka - aj rewelacja :-)

Witam się z Wami od samego rana!
po wczorajszej nocnej wizycie(23) bo był poślizg,jestem przeszczęśliwa po pierwsze krwawienie było ewidentnie po stosunku bo szyjka rozpulchniona poza tym zamknieta ,łożysko na przedniej ścianie czyli wszystko ok,poza kategorycznym zakazem bzykanka:-)

No i dowiedzieliśmy sie że będziemy mieli Synka widziałam dużą stojącą fujarke, mały ma 18 cm i waży 447g czyli rośnie jak na drożdżach, serducho bije jak dzwon.

co się nerwów najadłam to moje, w domu poruszenie dziadek wreszcie doczeka się wnuka bo ma 3 wnuczki!

Agdzie gratuluję córeczki, teraz możemy wyruszyć na łowy ciuszkowe;-)

dziękuje za wsparcie było potrzebne.

no to gratuluje pitolka :-D

Cześć Kobietki :-)
Gratuluję udanych wizyt :tak: Dziewczynki chyba już górą, he?? ;-)
Co do rozstępów to smarowanie im nie zapobiegnie. Jak mają być to będą. Jedyne co daje smarowanie to to, że jak skóra będzie wypielęgnowana to szybciej zbledną po ciąży, ale to też nie jest regułą :sorry:
Ja na razie rozstępów nie mam, moja mam też w żadnej z trzech ciąż się ich nie nabawiła i po cichutku wierzę, że może po niej odziedziczę tą "odporność" :-D

Dziś mam wizytę, ale najprawdopodobniej nie uda mi się zdać relacji do poniedziałku, bowiem dziś wyjeżdżamy. Pojawię się w niedzielę lub poniedziałek dopiero ;-) Póki co trzymajcie kciuki, bo dziś mam genetyczne :tak:

właśnie miałam się zabrać za liczenie jak to teraz u nas jest tzn ile dziewczynek a ile chłopców, ale nigdy nie dochodze do skutku :rofl2: po powrocie czekamy na relacje z Twojej dzisiejszej wizyty.


piękne słonko dziś znów u mnie świeci, więc uciekam od komputera. pozdrawiam Was kochane brzuchatki do wieczorka :-)
 
oj dziewczyny, zazdroszcze wam tych wyjazdow :(
ja bylam w domku na swieta bozego narodzenia i teraz dopiero znowu na boze narodzenie do domku pojedziemy. masakra, caly rok. mamuski byly raz u nas. pojawia sie teraz na rozwiazanie, kazda po 2 tyg, aby mi troche pomoc. moj M musi pracowac, wiec samiutka bym byla.
w maju mamy na komunie jechac ale 800 km :( nie bardzo mi sie to usmiecha.
 
Shyla fajnie, że mnie wspomniałaś :)

Ehtele, Pajkaa- współczuję waszym mężom wraz z moim Leszkiem,
on już swoje przeszedł- moje hormony przestały buzować i jest pięknie:))) Tylko ostatnio pogoda mnie coś przytłacza... Cieplej, ale jakoś tak smętnie.

Agdzie, Dorciana- gratuluję udanych wizyt:)

Black_Opal trzymam kciuki, żeby wszystko było ok i czekamy na poniedziałkową relację!!!

Pajkaaa- zaciekawiłaś mnie tym pasem, więc google grane- no i znalazłam taką opinię którą mogę ślepo poprzeć:
"Pas poporodowy
Pas poporodowy to pas mocnej tkaniny, którym dawniej owijały się kobiety, aby szybciej odzyskać sylwetkę sprzed ciąży. Miał on uciskać mięśnie brzucha i bioder, żeby szybciej zmniejszyć ich obwód. Był to sposób tylko pozornie skuteczny i nie bez wpływu na zdrowie.Ciąża zawsze wpływa na osłabienie elastyczności mięśni brzucha i przybór tkanki tłuszczowej na biodrach. Ściskanie się pasem utrudnia pracę mięśni i prawidłowe krążenie krwi. W konsekwencji noszenie pasa powoduje niedotlenienie i wiotczenie mięśni brzucha. Na powrót sylwetki sprzed ciąży ma wpływ racjonalna dieta, karmienie piersią i aktywność fizyczna z uwzględnieniem ćwiczeń na mięśnie brzucha i bioder. Jeśli kobieta ma ,,wielkie wyjście” i raz na jakiś czas wbije się w bieliznę mocno obciskającą i modelującą sylwetkę, to nic złego się nie stanie."


Co do rozstępów to u mnie na piersiach już powyskakiwały takie "słoneczka" dookoła brodawek, coś okropnego. Zaczęłam się smarować niemieckim preparatem FISSAN ponieważ znalazłam o nim dobre opinie i na razie nowe się nie pojawiają a skóra po nim jest gładsza i milsza w dotyku jak już oczywiście tłusta maź się wchłonie :) ale ja i tak wiem, że rozstępy będę miała... moja matula nie miała nigdy ale ja jestem cały ojciec i nic po niej nie odziedziczyłam, a po dzisiejszej rozmowie zastanawiam się, czy ona aby na pewno jest moją matką...?

Polianna to masz w domu strasznego leniwca!!! Choć nie wiem, czy mój byłby lepszy w podobnej sytuacji:)
Co do kopniaków to zazdroszczę, ja nie mam takich mocnych serii od ponad tygodnia i się trochę martwię bo wcześniej to cały czas obrywałam...

Kiniusia hello i pozdrawiam, niebolesnych wkłuć życzę:)

Co do wyjazdów to ja zamierzam wreszcie zwiedzić Wrocław i Poznań czego nie udało mi się dotąd zrobić a bardzo pragnę poznać te miasta od podszewki. Bardziej Wrocław:) No i jeszcze raz odwiedzić ukochany Kraków... Jak się dziecko urodzi to nie wiadomo, kiedy będę miała okazję gdzieś pojechać:)

Pozdrawiam Was po długiej nieobecności dziewczyny:)
 
Hejka!!!

a ja myslalam, ze to tylko ja tak tyje :) 8 kg do przodu, ale masz racje jagodka1231, robi sie co raz fajniej, u mnie juz dwa razy 20 st bylo hehe.
niedaleko mam duzy park z jeziorkiem, wiec zabieram mojego Manka (piesio :)) i spaceruje.
uwielbiam wiosne, w koncu swieze warzywka mniam mniam, poza tym jak zaczna sie upaly to nawet nie chce sie za bardzo jesc.
a od piatku zaczynam basenik dla ciezarowek :)

Dużo bym dała,żeby mój ginekolog pozwolił mi pójść na basen....niestety jest nieprzebłagany :-(,ale z drugiej strony nie dziwię się,bo jak miałabym chwycic jakąs infekcję i potem się męczyć...


Witajcie kobietki:rolleyes::rolleyes::rolleyes:



Gratuluję wizyty i córeczki oczywiście!!!!:-):rolleyes:



Kochana Ty to już powinnaś dawno być na zwolnieniu!!! Wypoczywaj dużo Słonko, a M się nie przejmuj, szkoda Twoich nerwów;-):tak:



Dobrze,że masz wskazówki jak postępować. Teraz tylko musisz się podstosować i odpoczywać dużo;-);-);-)



Super,że wsio oki:-)



Gratuluję syneczka:rofl2::rofl2: i udanej wizyty.



Ja nie kupowałam (rodziłam w styczniu) i teraz też nie będę. Kocyk,śpiworek i nakrycie do wózka wystarczają.



Super,że wsio oki z dzidziuniem:rofl2::rofl2:

agdzie- gratuluję córci:-)
dorciana- super,że wszystko oki, może następnym razem poznasz płeć dzidzisia:rofl2:

Pieluchy tetrowe jak najbardziej się przydają. Ja miałam chyba ze 40 szt. Przez pierwsze 3 miesiące wkładałam jej między nóżki (na pampersa),lekarka powiedziała,że tak się robi,żeby nie było problemu z bioderkami, kładłam na przewijak jak zmieniałam pieluszki, na swoje ramię jak podnosiłam do odbicia, pod główkę,żeby się nie pociła, do wytarcia buźki jak się uleje itd



Miłego dnia Wam życzę i trzymam kciukasy za wizytujące:-):-)

Ja też specjalnej pościeli nie będę kupować,jedynie pomyślę nad śpiworkiem w chłodne dni,a tak kocyk i jakaś płaska bardzo płaska poduszka wystarczają.

Pieluchy tetrowe-rewelacja! Szczególnie jeśli ortopeda zaleci szerokie pieluszkowanie.


Shyla fajnie, że mnie wspomniałaś :)

Pajkaaa- zaciekawiłaś mnie tym pasem, więc google grane- no i znalazłam taką opinię którą mogę ślepo poprzeć:
"Pas poporodowy
Pas poporodowy to pas mocnej tkaniny, którym dawniej owijały się kobiety, aby szybciej odzyskać sylwetkę sprzed ciąży. Miał on uciskać mięśnie brzucha i bioder, żeby szybciej zmniejszyć ich obwód. Był to sposób tylko pozornie skuteczny i nie bez wpływu na zdrowie.Ciąża zawsze wpływa na osłabienie elastyczności mięśni brzucha i przybór tkanki tłuszczowej na biodrach. Ściskanie się pasem utrudnia pracę mięśni i prawidłowe krążenie krwi. W konsekwencji noszenie pasa powoduje niedotlenienie i wiotczenie mięśni brzucha. Na powrót sylwetki sprzed ciąży ma wpływ racjonalna dieta, karmienie piersią i aktywność fizyczna z uwzględnieniem ćwiczeń na mięśnie brzucha i bioder. Jeśli kobieta ma ,,wielkie wyjście” i raz na jakiś czas wbije się w bieliznę mocno obciskającą i modelującą sylwetkę, to nic złego się nie stanie."


Co do wyjazdów to ja zamierzam wreszcie zwiedzić Wrocław i Poznań czego nie udało mi się dotąd zrobić a bardzo pragnę poznać te miasta od podszewki. Bardziej Wrocław:) No i jeszcze raz odwiedzić ukochany Kraków... Jak się dziecko urodzi to nie wiadomo, kiedy będę miała okazję gdzieś pojechać:)

Pozdrawiam Was po długiej nieobecności dziewczyny:)

Ja też myślałam o tym pasie poporodowym....ale czytając takie opinie mocno się zastanawiam. Czy warto?Czy to coś daje?

A ja dziś odbieram wyniki badań,zobaczymy czy będą ok?

I jutro wielki dzień - usg połówkowe ....już się denerwuje :-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ja niekumata to od początku ciąży jestem :p Samochodu na przykład nie prowadzę w ogóle, bo mam totalny problem z koncentracją :) Pieszo po mieście strach mnie puszczać samą (raz na ruchliwej ulicy na czerwonym se poszłam), a co dopiero jakimś pojazdem :D
 
reklama
A ja dziś odbieram wyniki badań,zobaczymy czy będą ok?

I jutro wielki dzień - usg połówkowe ....już się denerwuje :-)

to denerwujemy sie razem bo ja tez jutro mam połówkowe na która masz??

Ja niekumata to od początku ciąży jestem :p Samochodu na przykład nie prowadzę w ogóle, bo mam totalny problem z koncentracją :) Pieszo po mieście strach mnie puszczać samą (raz na ruchliwej ulicy na czerwonym se poszłam), a co dopiero jakimś pojazdem :D

oj ja mam to samo :) jak jechalam do garazu o mały włos uwalilabym lusterka a auto ma 4 miesiace
 
Do góry