reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

sierpien 2008 - otwarty

Maluszek dalej ma drzemkę, więc odpowiadam

Nikaa zaczęliśmy od wprowadzenia stałych pór karmienia. W zasadzie to one wyznaczyły cała resztę. Karmimy Wiktorka w nastęujący sposób: karmienie zasadniecze 8 (mleko), 12 (zupka + mleko), 16 (mleko), 20 (mleko). Dwa razy pomiędzy tj. o 10 i o 18, po drzemkach, dostaje deserek (po pól słoiczka lub mniej). Wprowadzenie tych stałych pór nie było łatwe, boWiki był przyzwyczajony jeść co 3h, a czasami jak marudził to dawaliśmy mu i wczesniej, co jednak okazało się błędne bo nie każdy płacz oznaczał głód.
Następnym krokiem było wprowadzenie drzemek. Najzwyczajniej go obserwowaliśy i kiedy zaczynał marudzić po 1h od karmienia oznaczało to, ze jest zmęczony, bo nie mógł być już głodny i odkładaliśmy go wtedy do łóżeczka. Na początku nie umiał zasypiać sam, popłakiwał więc stosowaliśmy metodę pokazywania się co kilka, a później co kilkanaście minut. Z czasem zasypianie zajmowało mu coraż miej czasu, aż w końcu przestał płakać przy odkładaniu.
Za każdym razem później staraliśmy się odkładać go o tej samej porze.Zasypia zawsze i wyłącznie w swoim łóżeczku.
To wymaga strasznej determinacji i konsekwencji, czasami kosztem siebie. Ale to przesądza o późniejszym sukcesie. W tym czasie (ok. miesiąca) skupiliśmy się wyłącznie na tym. Każde wyjście, czy wizytę u lekarza ustalwialiśy na pory aktywności Wiktorka, bo każda deorganizajca oznaczała łatwe zburzenie wdrożenia Planu. Ale opłaciło się bo teraz kiedy np. musimy coś zrobić w porze jego drzemki, jak np. ostatnio jego badania, to i tak zaraz wraca do swojego rytmu.
Jeśli chodzi o noce to oczywiście rytuał i baaardzo stałe pory, zawsze te same. O 19.30 karmienie, 20 kąpiel, bajeczka i przed 20.30 śpi. Nigdy nie płacze już zasypiając. Jeśłi czasami przebudzi się w nocy i płacze nie idziemy do niego, bo nauczyliśmy go żeby sam się udpokajał. A temu posłużyły z kolei stałe elementy. Ma w łóżeczku swojego "dziabąga", z którym czuje się bezpiecznie, bo zna go, jest z nim gdy zasypia i kiedy się wybudza, jak na niego popatrzy to się uspokaja (podglądałam i wiem:-)).
Przeczytaliśmy gdzieś że dziecko do roku życia najlepiej zasypia do 20.30 po tej godzinie ciężko dziecku już zasnąć i możemy to potwierdzić. Dlatego przymusowo wracamy zewsząd przed kąpielką, czyli przed 20:-).
Teraz Wiki ma jedną długa 3h drzemkę od 13 do 16. Wcześniej miał ją na spacerze (żeby się waliło i paliło zawsze byłam z nim na dworku), ale od 2 tyg. świat zaczął go interesować i każdy dzwięk go wybudzał, więc dzremka przeniosła się do domku, a spacer mamy teraz krótszy, przed drzemką:-)
A przede wszsytkim podeszliśmy do Wikiego jak do dorosłego człowieka. Kto lubi być zaskakiwany, albo kto lubi się męczyć gdy chce mu się spać. Więc w naszym przypadku nie było wycieczek do supermarketów, albo odpuszczania sobie czy jemu np. kąpieli, bo był zmęczony.
Konsekwencja, konsekwencja, kosekwencja, ale za to jaka nagroda:-)

PS> zostawiamy mu lekko zapalone światło, zauważyliśmy że wtedy gdy się wybudza, szybciej uspokaja się gdy widzi. Ciemność go chyba straszyła.
 
reklama
Pozdrawiam wszytskie mamy.
Zycze duzo zdrowka dla dzieciaczkow i dla mam.:-):-D Miejmy nadzieje, ze juz niedlugo zima nas opusi i zawita ciepelko;-):tak::-D
U nas nadal zabkow nie widac, ale stosujemy masci, ktore pomagaja Natalce.
Margo super, ze tak wszytsko macie rozplanowane. U nas corcia je tak co 3 godziny, czasami przerwa jej dluzsza, czasami krotsz. tez staramy sie przed 20 byc w domu i kapac, bo potem mamy problem z powrotem do planu dnia. Mielismy doswiadczenie w czasie swiat, gdzie troche sie rozregulowala i dala nam popalic;-):tak::szok:
 
Witam wieczorkiem
ja właśnie padam na twarz usypianie koszmar skończyło się wielką histerią i zaśnięciem na moich rękach dziś w dzień było kilka takich histerii które strasznie ciężko było uspokoić wydaje mi się że może to być przez ząbki aale pewna nie jestem. Och zawsze kosztuje mnie to dużo zdrowia i teraz na nic nie mam siły.
Życzę wam i dzieciaczkom spokojnej nocki, ide ciut odpocząć.
 
Witam,
wczoraj dzionek nie najgorszy, choć mojej zupki na drugi dzień Kostek zjadł tylko ok 60 ml, widać smakosz z niego i odgrzewanych pyszności jadł nie będzie:-) Nocka u nas standard 20:30-5:30 i potem do po 8 więc wyspani witamy dzisiejszy szczególny dzień - KONSTANTY KOŃCZY DZIŚ PÓŁ ROCZKU:tak::tak::tak: Aż trudno w to uwierzyć!
ZUPKA była taka podstawowa - Kostek jeszcze nie je mięska - ziemniak, marchewka, pół pietruszki, woda, łyżka oliwy z oliwek, warzywa ekologiczne - pokroiłam na kawałki, ugotowałam do miękkości (ziemniaka dodałam później) i zblendowałam - było naprawdę dobre, takcie esencjonalne. Nie doprawiałam niczym!
Z czasem będę do niej dodawać różne warzywka - groszek, brokuły, fasolkę, etc (niestety już nie eko, bo nie ma teraz szans na takie, tylko po prostu z mrożonki) i mięsko - najpierw królika. Mam nadzieje, że się przyjmie i synek będzie zajadał i słoiki i domowe:-)
A propos - czy któraś z was podaje dziecku tarte surowe jabłuszko? wolałabym takie do sinlacu wieczorem, ale nie wiem, czy już czas na surowe???
mama_Adrianka - Kostek jest żarłokiem (pierwsza próba jedzenia z łyżeczki - pół słoika marchewki!!!), choć chudzina z niego;-), wczoraj się podkrztusił ślinką w trakcie obiadku i pewnie dlatego nie chciał więcej...
mam nadzieję, że i u nas ząbkowanie nie będzie koszmarne:tak:
margoo26 Kostek chętnie wcina nowości i szybko zupka wystarczała jako posiłek, choć ja podawałam mu po niej pierś jakieś 2-3 tyg, bo pomaga to maluchom trawić nowości (dostarczone w "otoczce" znanego już pokarmu). Zupkę jemy zawsze na obiad, po spacerze koło 14:30. Niestety Kostek nie chce nic pić, ani wody, ani soczku, ani z butli, ani z kubeczka, ani z łyżeczki...może macie na to jakiś patent???
Jak ja Ci zazdroszczę tych 3-godz drzemek w ciągu dnia - u nas wczoraj 3 drzemki dały w sumie nie całe 2 godziny:no: My też mamy w sumie plan dnia, jesteśmy mocno konsekwentni - choć Kostek cyckowy i ja uważam, że nie mozna aż tak restrykcyjnie przestrzegać godzin karmienia przy piersi, ale u nas w sumie różnice są ok. 30 min, wię nie duże. tylko moje dziecię z tych mało śpiących:no: w dzień, bo w nocy śpi super:tak: i jada tylko raz ok 5-6!
Joasiu też wydaje mi sie, że Miłoszowi ida ząbki - na szczęście to mija:-) mam nadzieję, że udało Ci sie wyspać:tak:
Kasiek121 oby do wiosny! My też zawsze wracamy na kapiel przed 20 i nie ma opcji, że kąpielie z jakiegos powodu nie będzie! To jest dla Kostka oczywisty sygnał, że nadchodzi pora snu i nawet jeśli pofika sobie troche w łóżeczku przed snem to sam sie wycisza i zasypia. Choć smoczek musi niestety być:wściekła/y:
 
Witam,
Kunek dzielna jest Emilka, mam nadzieje, ze ominie Was szpital:no: Duzo zdrowka zycze Emilce i Tobie!
magdabede GRATULACJE dla Kostka z okazji ukonczenia 6 miesiecy!:-D Czas leci niesamowicie szybko...
Ja nie podaje jeszcze surowego jabluszka, jakos nie mialam odwagi, ale to tez z tego wzgledu, ze dopiero zaczelam rozszerzac diete:tak:. Nie wiem tez co Ci poradzic jesli chodzi o picie, moze po prostu na razie niech pije z piersi, skoro nie chce nic innego...
mama_Adrianka nocki u nas sa rozne... Wczorajsza byla lepsza, dzisiaj juz nie za bardzo :-(Moj maz jest totalnie niewyspany, bo biegal do malego caly czas. Glownie dlatego on biegal, gdyz ja mam troszke twardszy sen i jak juz jestem naprawde zmeczona, to latwo sie nie obudze, dopiero jak Wiktorek glosniej krzyknie:zawstydzona/y: A moj maz budzi sie od razu...
margoo26 rzeczywiscie tylko konsekwencja przynosi rezultaty :tak: Ja glownie karmie piersia Wiktorka, wiec tak jak magdabede, ciezko by bylo przestrzegac ustalonych godzin, zwlaszcza ze synek chce jesc z piersi mniej wiecej co 2 godziny. Ale ja prawdopodobnie tylko do konca 6 miesiaca bede karmila piersia, potem juz przejde na butelke, wiec moze pozniej bedzie latwiej ustalic jakis plan :tak:.
Jo_asia to pewnie przez zabki Miloszek poplakuje i marudzi. Mam nadzieje, ze dzisiaj bedzie lepiej:tak:
kasiek 121 my rowniez pilnujemy czasu kapieli - i zawsze robimy to kolo 19. A o 20 synek zwykle juz spi /oczywiscie jak to z moim synkiem bywa - zdarzaja sie wyjatki ;-)/.

A u nas szykuja sie zmiany :-D. To juz postanowione - wracamy do Polski :tak::-) Ciesze sie ogromnie, a najbardziej z tego, ze moj maz dalej bedzie mial prace, ktora ma i nie musi w Polsce szukac nowej :-)Wiec bedzie mniej stresu :tak:
Zaczelismy juz zalatwiac wszystkie sprawy zwiazane z przeprowadzka, gdyz wlasciwie juz za miesiac bedziemy w Polsce:-D Ja juz wracam 10 marca, moj maz tydzien pozniej.
Na poczatku bedziemy mieszkac u rodzicow - jednych i drugich, zanim znajdziemy mieszkanie. Prawdopodobnie bedziemy musieli mieszkac w innym miescie , niz nasza rodzina, wiec dalej nie bede miala blisko rodziny, ale beda nas dzielily tylko jakies 2 godziny drogi samochodem, wiec i tak duzo blizej niz teraz :-D Mysle, ze nie bedzie tak zle, bedziemy mogli sie nawzajem odwiedzac;-):-) Za to czesc naszych znajomych bedziemy mieli blisko :-).
Synek sie budzi - zmykam zaraz na spacerek ;-)
Milego dnia zycze wszystkim mamusiom:-)
 
Witam,
A u nas szykuja sie zmiany :-D. To juz postanowione - wracamy do Polski :tak::-) Ciesze sie ogromnie, a najbardziej z tego, ze moj maz dalej bedzie mial prace, ktora ma i nie musi w Polsce szukac nowej :-)Wiec bedzie mniej stresu :tak:
:-)
Super, ze tak Wam wyszlo.
Magdabede wszystkiego najlepszego z okazjii malych urodzin:-):-)
Ja owocow surowych nie podaje, mysle, ze to jesszcze za wczesnie dla naszych szkrabkow. Mamy na zamknietym np. gotuja na parze i wtedy podaja;-):tak::-D
Jo_asia sprobuj pospamrowac mu dziasla mascia, jesli bedzie dalej szalal to nie zabki, tylko cos innego. Moja Ntalka zawsze sie po smarowaniu uspokajala ;-):tak:
 
Witam Wszyskie mamusie:tak:

U nas po dzisiejszej kontroli nieznacznie lepiej - szpital nas ominie na szczescie:tak: dostalysmy kolejne 10 zastrzyków na nastepne 5 dni bo Emi dostaje 2 dziennie:-( No ale coraz lepiej je znosi - wczorajszy rekord to ani najmniejszego pisknięcia:-pjest bardzo, bardzo dzielna - na pewno nie po mamusi;-)
We wtorek kolejna kontrola i miejmy nadzieję że będzie już tylko lepiej:tak:
Czasem Emilce zdarza się zwymiotować ale to nawet dobrze bo zwraca razem z tą zalegającą flegmą...

Katie ten nebulizator to na pewno coś porządnego - my dajemy te inhalacje poprzez aeroscopic - to taka tuba z maską właśnie i ciężko jest Emilce to utrzymać przy buzi, więc pewnie z tym nebulizatorem było by podobnie, więc nie będę się wykosztowywać:tak:

Mam nadzieję że w nastepnym tygodniu będzie już znaczna poprawa i powrócę do Was w pełni sił, bo teraz mało co śpię... no i będę wtedy odpisywać a nie tylko czytać:tak:;-)
 
Ostatnia edycja:
Czesc dziewczyny Długo mnie nie było.....
Od razu po nowym roku trafiłam z Wojtkiem do szpitala... duze zmiany na płucach... Wojtus nam w nowy rok zaczął ciezko oddychac... pomyslałam znow napady kaszlu alergicznego... tak jak wczesniej i jak pojde do pediatry to przepisze syrop i po sprawie tak jak wczesniej...
nie było pediatry tylko był lekarz ogolny i od razu skierowanie do szpitala... bo zmiany na plucach...
Odbylam dlugą rozmowe z ordynatorem ze Mały ma podjzenie astmy ... ze ma alergie... itd..
zostal leczony inachalacje (leki wziewne) antybiotyki....
zapalenie pluc wyleczono po 10 dniach... ale Wojtus mial dalej ciezki oddech doktor nie wiedzial co jest ... dlaczego tak sie dzieje... co sie okazalo maly jest chory wczesnodzieciecą astme oskrzelową... :-(
lezelismy 3i poł tygodnia.. wyszylsmy prawie z calo apteką
ciezko bedzie....dostaje silne leki wziewne...
teraz czeka nas zakup nebulizatora.... bo mamy pozyczony z przychodni..
znalezienie dobrego lekarza pulmonologa... (chyba dobrze napisałam?) mam tylko zal ze pediatra nie zlecił wczesniej tego wszstkiego bym chociał oszczedzila Wojtusiowi tego lezenia i kucia...
 
reklama
Dobry Wieczór :-)!

Kunek cieszę się, że u Emilki nastąpiła poprawa i nie będzie musiała leżeć w szpitalu.

Domanska86 współczuję Twojemu synkowi. Sama mam astmę oskrzelową (obecnie w uśpieniu) i wiem, jaka ta choroba jest uciążliwa.

Madlen80 u nas jest odwrotnie. Mój mąż ma twardszy sen, a ja budzę się, jak tylko Adrianek zajęczy.
Fajnie, że wracacie do Polski.

magdabede wszystkiego najlepszego dla Kostka z okazji ukończenia 6 miesiąca życia.
Ja podawałam Adriankowi tarte jabłuszko, ale nie chciał jeść. Tym ze słoiczka też pluł. Pewnie tak samo, jak rodzice nie przepada za jabłkami.

Adrianek znowu nie chce iść wcześniej spać...
Przedwczoraj zasnął o 1 w nocy, a obudził się o 8 rano.
Natomiast wczoraj poszedł spać o północy i wstał o 9 rano, a dzisiaj jeszcze rozrabia.
Dzisiaj Adi zjadł pół słoiczka zupki marchewkowej z ryżem Bobovity :-)!!!
I chyba niedługo będzie miał nie 4, ale 5 ząbków...

Mam pytanko :tak:...
Czy któraś z Mam orientuje się od którego miesiąca można podawać banana?

Życzę Wszystkim spokojnej nocki i miłego weekendu :-)!
 
Do góry