Witam wiosennie Siepnióweczki
Po dłuugiej przerwie, którą spędziłam na odpoczywaniu i dbaniu o siebie, czyli głównie leżałam i mało się ruszałam. Ciężko było, nie powiem, nieprzyzwyczajona jestem do takiego zalegania, a już do szału doprowadzało mnie to, że P. skakał cały czas przy mnie i najchętniej to nawet do łazienki by za mnie chodził i jedzenie przeżuwał... Przejął się chłopak chyba za bardzo, nawet dostęp do kompa mi odciął
Jesu, aż musiałam go opierniczyć, bo nie wytrzymałam! Ale wczoraj po badaniu kontrolnym mam nareszcie dyspensę i mogę zacząć w miarę normalnie funkcjonować, oczywiście bardzo się nadal oszczędzając, ale w końcu wyszłam dziś rano w tę piękną pogodę po buły do sklepu i zaraz zrobię jakieś mini sprzątanie (bo mój mężczyzna mistrzem w sprzątniu niestety nie jest...), a co najważniejsze poczytam sobie w końcu co u Was, Kochane :laugh: :laugh:
My mamy we wtorek 4 kwietnia USG połówkowe i już nie mogę się doczekać. Mam nadzieję, że dowiem się czy będę miała Piotrusia czy Maję. Ja mam przeczucie, że będzie Piotruś (sądząc po moich zachciankach, wyglądzie ogólnym i dzidziowych szaleństwach w moim brzuchu
) i wszyscy dookoła też tak mówią. No nic, zobaczymy. I tak najważniejsze, żeby było zdrowe
Czego sobie i Wam wszystkim życzę
Pozdrawiamy cieplutko
Ps. Witam serdecznie wszystkie nowe sierpniowe koleżanki ;D