reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sepsa zabrała mi córeczkę

Kwiatuszku bardzo mi przykro z powodu smierci Twojej Coreczki.

Jak bylam w ciazy tez mialam streptococcus agalactiae w wymazie.Bralam kilka razy globulki i antybiotyk doustnie i mimo, iz leki byly zgodne z anytobiotykogramem to nie pomogly.Juz na kilka miesiecy przed porodem lekarka mnie informowala o tym,ze w czasie porodu dostane antybiotyk.W sumie dostalam 2 czy 3 dawki bo porod trwal 14.5 godziny. Moja coreczka nie dostala antybiotyku ale zrobiono jej wymazy i nie stwierdzono obecnosci paciorkowca.

Jesli masz sile to walcz o to,zeby winni lekarze, polozne pielegniarki poniesli konsekwencje tego,ze zaniedbuja wykonywania podstawowych porcedur medycznych. Podanie antybiotyku w takiej sytuacji jest standardem, wiec jesli tego nie zrobili to na pewno jest to blad w sztuce lekarskiej.

Kwiatuszku na pewno doczekasz sie jeszcze zdrowego slicznego dziecka.Trzymam mocno kciuki za Ciebie :))
 
reklama
kwiatuszku bardzo ci wspólczuję i wyobrażam sobie jak cierpisz.

Ja w pierwszej ciąży też dowiedziałam się że jestem nosicielem paciorkowca typuB hemolizującego (tak się nazywał) i dostałąm antybiotyk dopochwowo i przy porodzie antybiotyk dożylnie. Kacperek jak się urodził to też dostał lek zapobiegawczo ale na szczęście on jest zdrowy. moja pani ginekolog mówiła mi że właśnie jesli zostanie podany antybiotyk w czasie porodu to nie ma obaw o zdrowie dzieciątka.
Teraz też będę robiła posiew żeby zobaczyć jak to wygląda i jakby co to już wiem że dostanę antybiotyk w czasie porodu.

Wiem że jest ci ciężko ale uwierz że z drugim dzieciątkiem będzie lepiej i wcale nie musi powtórzyć się zły scenariusz najważniejsze abyś trafiła na dobrego lekarza i koniecznie omijała ten szpital szerokim łukiem.

A swoją drogą to brak mi słów:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i to mają być lekarze???!!!
 
Wspołczuje Ci kochana..... Trzym sie dzielnie

Śpij słodko śliczny Aniołeczku i opiekuj się z góry swoją Mamusią...
Dla Ciebie (*)
 
Bardzo wspólczuje !!!!!:-(

Ja równiez mam zle doswiadczenia z lekarzami ale naszczęście dobrze się skończyły, synek dostal 10 pkt a w 2 tyg później trafilismy do szpitala w satnie krytycznym jak nam powiedziano na izbie przyjęć , a niby skąd mogłam wiedzieć że az tak źle skoro dostał 10 pkt a lekarz który przy wypisie badal synka pogratulowal ze taki zdrowy. Okazało sie że mial wade serca, ale naszcescie operacja sie udala i jest dobrze, ale lekarz w/g naszej kardiolog nie zbadal malego dobrze bo juz po porodzie powinien zobaczyc ze cos nie tak. Więc może lekarze powinni lepiej badac malych pacjentów.
Jeszce raz wspóczuje i trzymam kciuki !!!!!
 
kwiatuszku - nosiecielem paciorkowca jest ok. 30% z nas , jeśli nie dostałaś antybiotyku przed porodem , to dziecko powinno go otrzymac po porodzie , tym bardziej że szpital wiedział iż jesteś nosiecielem. Ja miałam troszkę inny przypadek , też jestem nosiecielem tego świństwa, miałam planowane CC nie podali mi antybiotyku bo szpital miał skleroze. zaraz po porodzie dziecko miało zrobione badania pod tym kątem , przy Cc ryzyko małe ale istnieje .
Wiem że teraz nie masz głowy do takich rzeczy , ale jest to ewidentny błąd szpitala , powinnaś gdzieś to zgłosić .. nie wiem gdzie bo się na tym kompletnie nie znam , ale nie powinnaś zostawić tak tej sprawy . Powinnaś to zrobić nie tylko dla siebie ale dla wszystkich mam które będą rodziły w tym szpitalu .

Bardzo Ci współczuje , Twój aniołek napewno patrzy teraz na Ciebie i wie jak bardzo ją kochasz .
 
reklama
Kwiatuszku, przytulam Cie z calych sil:*

wiem doskonale, jak sie w tej chwili czujesz...

jesli potrzebowalabys rozmowy, daj mi znac...wyslucham, a w miare mozliwosci i pomoge:*

Wiktorko...mam nadzieje, ze jestes szczesliwym Aniolkiem...
[*]
 
Do góry