- Dołączył(a)
- 24 Listopad 2010
- Postów
- 8
co powiecie na taką sytuację :
Jesteśmy czetry lata po ślubie. przed porodem było ok.
ja walczę z żonką o sex od 3 lat. po porodzie nie naciskałem. wiedziałem ze szwy muszą się zagoić. po około pół roku zacząłem podchody. widzałem że żona jest oziębła ( nie interesował jej temat, co innego przed porodem). próbowałem ją na różne rodzaje pobudzić. dawałem też do wiadomości że zaczyna mi brakować tego ( a to kwiatek bez okazji , a to sexowne ubranko a to jakaś bombonierka). nic nie dawało efektu. żonka brała pigułki anty i sex był raz , ewentualnie dwa razy w miesiącu. zdażało się że raz na 2 miesiące. od kilku miesięcy dałem spokój z namowami i propozycją sexu. od tych kilku miesięcy był może dwa razy. ostatnio żonka stwierdziła że już nie bieże tabletek. ja pilnowałem żeby miała je ( bo tak chciała, sama zapominała o recepcie i wykupieniu) . nieraz proponowałem jakąś poradnie lub specjalistę, ale zonka mówi że do nikogo nie pójdzie, bo wstyd. ja twierdzę , że wstydu nie ma , bo to są ważne sprawy !!
jakieś pół roku temu byłem tak wkurzony brakiem sexu i tym że ja załatwiam recepty i wykupuje tabletki i nie mam nic z tego, że powiedziałem jej że jeśli jest ktoś trzeci to niech on się stara o tabletki i przypomina jej o nich. żonka stwierdziła że nie ma nikogo.
mam już wszystko gdzieś !!!!!!!!!!!!!!!!!!
ZASTANAWIAM SIĘ NAD JAKĄŚ LEWIZNĄ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zależy mi tylko na jednym : na szczęściu mojej kochanej CÓRECZKI !!!!!!!!!!!!!
Jesteśmy czetry lata po ślubie. przed porodem było ok.
ja walczę z żonką o sex od 3 lat. po porodzie nie naciskałem. wiedziałem ze szwy muszą się zagoić. po około pół roku zacząłem podchody. widzałem że żona jest oziębła ( nie interesował jej temat, co innego przed porodem). próbowałem ją na różne rodzaje pobudzić. dawałem też do wiadomości że zaczyna mi brakować tego ( a to kwiatek bez okazji , a to sexowne ubranko a to jakaś bombonierka). nic nie dawało efektu. żonka brała pigułki anty i sex był raz , ewentualnie dwa razy w miesiącu. zdażało się że raz na 2 miesiące. od kilku miesięcy dałem spokój z namowami i propozycją sexu. od tych kilku miesięcy był może dwa razy. ostatnio żonka stwierdziła że już nie bieże tabletek. ja pilnowałem żeby miała je ( bo tak chciała, sama zapominała o recepcie i wykupieniu) . nieraz proponowałem jakąś poradnie lub specjalistę, ale zonka mówi że do nikogo nie pójdzie, bo wstyd. ja twierdzę , że wstydu nie ma , bo to są ważne sprawy !!
jakieś pół roku temu byłem tak wkurzony brakiem sexu i tym że ja załatwiam recepty i wykupuje tabletki i nie mam nic z tego, że powiedziałem jej że jeśli jest ktoś trzeci to niech on się stara o tabletki i przypomina jej o nich. żonka stwierdziła że nie ma nikogo.
mam już wszystko gdzieś !!!!!!!!!!!!!!!!!!
ZASTANAWIAM SIĘ NAD JAKĄŚ LEWIZNĄ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zależy mi tylko na jednym : na szczęściu mojej kochanej CÓRECZKI !!!!!!!!!!!!!