reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Seks po porodzie

reklama
wróciłam do domu, unika mnie. Sam sobie uprasował koszule a przecież zawsze byłam jego służącą! Kolacji nie było. Milczenie. Ostentacyjnie bawi się z dzieckiem. Mijamy się. Myślę, że wyczuwa burzę w powietrzu.
W piątek jadę do szkoły.( na tę okoliczność kupił mi auto ) Wymyśliłam, że zostanę na noc a gdy wrócę w sobotę ma go nie być w domu:pewna jestem że, ma kogoś. Kłamie. Czuje się zagrożony i milczy. Czeka końca

Dziewczyny mają rację. Tak nie można żyć. Jeśli tak bardzo go pochłania ten romans to bycie razem na siłę nie ma sensu.

Trzymaj się!!! <przytul>
 
Olimpia72 Ty to jesteś odważna i silna kobieta ja chyba nie mam siły. Zawsze byłam milcząca raczej. Lubiłam nawet ten swój tajemny cichy świat ale muszę zadziałać. Zburzyć to czego w sumie nie ma. Przecież wiem
Znów nie spałam prawie całą noc. Myślałam dużo o tym wszystkim.
W sumie jak tak patrzę z perspektywy czasu to nic ze mną nie chcial budować. Bartoszka wyblagałam, budowy domu nie chciał, itd. itd.
Odejdę. Mam dopiero 32 lata ;-)
 
Młoda jesteś i odejdź póki czas, nie trać kolejnych lat dla kogoś takiego. Naprawdę życie przed Tobą i to o wiele lepsze ;-)
 
Nikt nie powiedział, że będzie łatwo odejść, ale zobaczysz, że jeśli zrobisz ten krok będziesz szczęśliwa i Twoje dziecko też. Jeśli planujesz zostać w tym mieszkaniu to moze po prostu spakuj jego rzeczy, odrazu domysli sie , ze ma sie wyprowadzić, a lepiej jest postawić kogoś przed faktem dokonanym. Nie on jeden po tym świecie stąpa. Przyjdzie czas i stworzysz nowa rodzinę.
 
kotka-Kiedyś taka nie byłam odwazna,w koncu zostałam sama z czwórką dzieci.Włosy z głowy rwałam ,jak ja sobie poradze.Nie chciałam wierzyc ze On mógł cos takiego zrobic,adwokata wynajęłam.Broniłam jak lwica do sprawy...Przejrzałam na oczy.Tez miałam wtedy 32lata,ja dałam radę Ty tez dasz;)
Pamiętaj--jezeli teraz nie postawisz sprawy na ostrzu noza bd coraz ciężej,myśli Cię całkowicie pochłoną a kto na tym ucierpi?Twoje dziecko,bo Bartosz bd coraz więcej rozumiał i widział.
Tego kwiatu jest pół swiatu;)Moj A pokochał mnie i moje dzieci.Tworzymy super rodzinkę.
Głowa do góry kotku i do dzieła<ściskam>
 
Witam
Widzę że same KOBIETY WYPOWIADAJĄ SIĘ NA TEN TEMAT !!!

To Ja dożucę coś od siebie , przykład mojego małżeństwa :


Jesteśmy czetry lata po ślubie. przed porodem było ok.

ja walczę z żonką o sex od 3 lat. po porodzie nie naciskałem. wiedziałem ze szwy muszą się zagoić. po około pół roku zacząłem podchody. widzałem że żona jest oziębła ( nie interesował jej temat, co innego przed porodem). próbowałem ją na różne rodzaje pobudzić. dawałem też do wiadomości że zaczyna mi brakować tego ( a to kwiatek bez okazji , a to sexowne ubranko a to jakaś bąbonierka). nic nie dawało efektu. żonka brała pigułki anty i sex był raz , ewentyalnie dwa razy w miesiący. zdażało się że raz na 2 miesiące. od kilku miesięcy dałem spokój z namowami i propozycją sexu. od tych kilku miesięcy był może dwa razy. ostatnio żonka stwierdziła że już nie bieże tabletek. ja pilnowałem żeby miała je ( bo tak chciała, sama zapominała o recepcie i wykupieniu) . nieraz proponowałem jakąś poradnie lub specjalistę, ale zonka mówi że do nikogo nie pójdzie, bo wstyd. ja twierdzę , że wstydu nie ma , bo to są ważne sprawy !!

jakieś pół roku temu byłem tak wkurzony brakiem sexu i tym że ja załatwiam recepty i wykupuje tabletki i nie mam nic z tego, że powiedziałem jej że jeśli jest ktoś trzeci to niech on się stara o tabletki i przypomina jej o nich. żonka stwierdziła że nie ma nikogo.

mam już wszystko gdzieś !!!!!!!!!!!!!!!!!!
ZASTANAWIAM SIĘ NAD JAKĄŚ LEWIZNĄ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Zależy mi tylko na jednym : na szczęściu mojej kochanej CÓRECZKI !!!!!!!!!!!!!
 
reklama
sylusia moze u ciebie jest to spowodowane problemem o którym piszesz,obecnie zbliżenia nie sprawiają ci zbytnio dużo przyjemności i dlatego nie masz ochoty.zyczę ci szczerze żeby wszystko wróciło do normy bo przecież seks należy do przyjemności.ja mam ochotę na seks i to ogromną tylko zę ze mną jest problem bo gdziś uczucie do męża wygasło i zwyczajnie mi się odechciewa tym bardziej że sama muszę sobie radzić z 2małych dzieci bo on wiecznie zajęty,jakby dzieci nie jego były,jaki człowiek kiedyś ślepy był hehe

to mamy chyba to samo....lipa....
 
Do góry