reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staramy się - brak ochoty na seks

Zupełnie szczerze, jasne że bywały dni że nam się nie chcialo zupełnie, ale była owulka więc i zbliżenie było. Cudów nie ma, bez tego dzieci nie ma ;) Nie znam nikogo kto mając pracę zarobkową i dużo zajęć ma ochotę aktywnie co drugi dzień przez pół cyklu - a tak intensywne starania są wymagane aby stwierdzić niepłodność.
 
reklama
Zupełnie szczerze, jasne że bywały dni że nam się nie chcialo zupełnie, ale była owulka więc i zbliżenie było. Cudów nie ma, bez tego dzieci nie ma ;) Nie znam nikogo kto mając pracę zarobkową i dużo zajęć ma ochotę aktywnie co drugi dzień przez pół cyklu - a tak intensywne starania są wymagane aby stwierdzić niepłodność.
Właśnie o taką odpowiedź też mi chodziło. Dziękuję.
 
Hej :) ja napiszę że swojej strony że dopóki nie masz monitoringu owulacji nie możesz być w 100 procentach pewna ze jak boli czy kluje jajnik to właśnie owulacja albo że się zbliża. Ja starałam się i liczylam dni plodne i to nic nie dawało nadal była jedna kreska na teście. W końcu spróbowałam regularnie co 2 max 3 dni i teraz jestem na wątku grudniowe mamy a wcześniejsze starania nie przynosily efektu bo widocznie moje obliczenia były albo błędne albo organizm z różnych przyczyn funkcjonował inaczej i ta owulka była albo wcześniej albo później. Tak hak już któraś Pani napisała bez sexu dzieci nie ma więc jeśli wiesz ze w teorii masz dni plodne i jest problem z libido może warto udać się do specjalisty.
 
Do góry