reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Seks po porodzie

reklama
Ja również po cc wytrzymałam jakieś dwa tygodnie, szybko do siebie doszłam wiec i szybko wróciła chęć do przytulanek ;)
 
ja jestem po drugiej cesarce jutro minie dwa tyg mam straszna ochote ale jeszcze ze mnie troche leci i mysle ze za tydzien tez bede chciala pofiglowac bynajmniej sprobowac jesli skoncza sie uplawy pologowe
 
witaj,
ja rowniez mialam cesarke i minely chyba 3 tyg od niej kiedy pierwszy raz wspolzylam z mezem:) to tylko zalezy od ciebie czy masz ochote i jak sie czujesz:)
pozdrawiam
 
No właśńie jak to jest ?? ?Mówią że to mężczyźni nie wytrzymują... A w moim przypadku to ja nalegałam Było to w 3 tygodniu po porodzie, oczywiście lekarzowi się nie przyznam :)
 
kochane nie wiem czy dobry temat wybrałam. Mam problem i mam tez nadzieje że chciaż troszke pomozecie.

Chodzi o seks... poprostu nie mam na niego ochoty, i nie wiem co z tym zrobic bo moj M to by mógł na okrągło a ja ciągle że mi sie nie chce. W sumie tak prawda, ale nie wiem co zrobic żeby mi sie w koncu zachciało.
Kiedys było fajnie, a teraz to przeważnie robie dla świętego spokoju, chciaz i tak jest potem miło.
tylko ile mój M sie musi na pocić żeby to czegoś doszło.

Pomózcie prosze bo nie wiem jak na pomóc

PS. Oczywisie potem odchodzą kłotnie i mam tego dość chce zeby było tak jak kiedys:-:),-:)-(
 
kasica88 bardzo dobrze cię rozumiem ! :-(
Mam ten sam problem, mój T musiałby chyba 'stanąć na głowie' żebym odczuła jakomś przyjemność =(
Jestem w 21 tc i wszędzie czytam że w II trymestrze ochota na seks wzrasta, a jeżeli nie to tylko przez złe samopoczucie albo coś ... a ja właśnie ogólnie teraz czuję się rewelacyjnie, i nawet może czasem mam ochotę na sex, ale jak już dochodzi do czegoś ... to lipa ... niby chcę a nie mogę, strasznie to głupie =(
Mam nadzieję że to się zmieni, już czytałam gdzieś że na to czy osiąga się orgazm czy nie, wpływa bardzooo dużo czynników, w szczególności że jest to bardzo związane z naszą psychiką, że problemy, zmartwienia ... wszystko na to wpływa-a Mi faktycznie teraz tego rodzaju problemów nie brakuje, :-( może coś w tym jest, trzeba pracować nad sobą he he :-D

Właśnie dziewczyny...może któraś w Was też tak miała !?
A z czasem wszystko wróciło do normy !!??
Dajcie nadzieję :/ ;-)
 
ja miałam tak w ciąży, zacznę od tego ze przed ciąża były mega orgazmy i sex zawsze i wszędzie było bosko ale skonczylo sie na czas ciazy. w tym okresie bylo marniscie sex raz w czase tak jak wyzej dla swietego spokoju ale po porodzie jest lepiej choc nie tak jak wczesniej powiedzialabym ze wrocilo na 60% i mysle ze to jest kwestia mojego nastawienia bo nie czuje sie tak atrakcyjna jak z czasow przed ciaza nie potrafie zaakceptowac siebie co sie wiaze z tez ze sfera sexu ale ogolnie mysle ze bedzie dobrze dziewczyny troche wiecej dobrej woli, a ja np wiem po sobie ze im czesciej to robimy to i mnie sie bardziej "chce" :) bo jak jest dluzszy odstep to pozniej ciezko mu jest mnie przekonac choc zawsze jest fajne Ale zawsze jakies ale tylko mysle ze to z mojej winy ale to juz inny temat ;) w ciazy to normalne ze ochoty brak a to co w ksiazkach to wiecie roznie bywa a moze jutro napadnie cie taka dzika ochota ze szok hehe kto wie ;) pozdrawiam.
 
reklama
Odkąd zaczęliśmy starać się o potomka totalnie wyluzowaliśmy się, poszliśmy na żywioł i calkowity spontan :-) Ahhh to był cudowny okres, kochaliśmy się ciągle, wszędzie i o każdej porze :-D Dzięki temu udało nam się zobaczyć 2 cudowne kreseczki po drugim cyklu. W ciąży hmm...na początku było kiepsko, mdłości i wszytko mnie bolało ale z nadejściem 2 trymstru ahhh też się zaczęło dziać :-D wiedzieliśmy, że z naszym Kwiatuszkiem wszystko cacy i ja sama dużo lepiej się czułam. Ostatni trymestr był spokojny a to przesz roznący brzuszek i coraz mniej sił.

I tu dochodzimy do meritum...bałam się, że skoro było nam tak dobrze to po porodzie mogę się rozczarować, że nie będzie tak samo, tak samo cudownie. I na początku nie było :baffled: tak jakbym zajęła ciało obcej kobiety, inaczej czułam, wszytko było inne...ehh strach, że spełnia sie koszmar nie pomagał. Jednak wystarczyło parę wieczorów kiedy Esme została z babcią a my mieliśmy wolny cały wieczór, kolacja, szampan, pyszne jedzonko, muzyka i odkrywanie mojego ciała na nowo i teraz jest świetnie :-) Znaczy się jest inaczej niż przed ciążą ale seks teraz jest tak samo przyjemny :-) Ahhh jeszcze 2-3 miesiące i zaczynamy starać się o kolejnego potomka :-D:-D:-D:-D:szok::szok::szok::szok::szok:
 
Do góry