reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Seks po porodzie

Ja po 8tyg. po porodzie, jak mnie gunekolog badal to az piszczalm z bolu. O sexsie nie bylo mowy. Za to jak minely 3 miechy od porodu, jak pojawila sie miesiaczka juz bylo wszystko dobrze. I powiem wam,ze ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu po nacieciu krocza i dobrym zszyciu jest znacznie lepiej niz przed porodem :-) A tak sie balam,ze bedzie tragicznie :-)
 
reklama
Dziewczny zasada jest taka, że pierwsze współżycie powinno się najwcześniej odbyć po wizycie u lekarza:-).Dwa tygodnie to troszkę za wcześnie; za minimum przyjmuje się cztery tygodni. Chodzi tu o czas na zagojenie ran poporodowych, ale nie tylko tych powierzchownych, czyli krocza i pochwy, ale głównie miejsca po oddzielonym łożysku. Ważne jest też uformowanie szyjki macicy (dotyczy porodów siłami natury). Odchody porodowe są efektem oczyszczania się macicy i do czasu gdy występują nie powinno się współżyć ani kąpać w wannie
 
Ostatnia edycja:
Tak sobie czytam i myślę,ze każda z Was ma trochę rację,prawie każda-bo dwa tyg po porodzie to jednak troszkę za szybko-ok.,że nie boli,ale chodzi własnie o to ryzyko infekcji np.Więc lepiej tak,jak zalecają lekarze-6tyg.po porodzie,a najlepiej po wizycie kontrolnej.Jeśli ktos czuje się gotowy wczesniej np.po miesiącu,bo już zakończyło się oczyszczanie macicy-to jego sprawa.Z tym bólem to rzeczywiście jest tak,że często uczucie bólu poteguje nastawienie psychiczne-lęk przed bólem,a czasem krocze jest wygojone,ale szyjka macizy popękała przy porodzie i rzeczywiście może boleć.Na pewno nie ma co zwlekać zbyt długo,bo ta psychiczna bariera może się pogłębiać i będzie coraz trudniej.Druga sprawa to brak ochoty,zmęczenie-tu winne są hormony i nieprzespane noce-zmęczenie fizyczne też utrudnia sprawę,a nasi biedni mężowie muszą być cierpliwi:tak:,ale za to potem jest niemalże tak,jak by to był 1szy raz-chodzi o emocje:tak:Tylko trzeba jeszcze pamiętać,żeby od razu nie wpaść:szok:
 
ja przed porodem bardzo bałam się nacięcia krocza i wpływu tego zabiegu na przyszłe życie seksualne, wynajęłam nawet w tym celu położną specjalizującą się w tej dziedzinie (oczywiście nic z tego nie wyszło bo nie rodziłam w tym szpitalu co chciałam), ale chcę tu podeprzeć na duchu przyszłe mamy, które się tego boją - jestem po nacięciu, na które nie miałam wpływu ale chcę wyraźnie stwierdzić, ze akurat w moim przypadku nie czuję różnicy we współżyciu, ja ani mój partner
 
Ja również bałam się o stan poporodowy. Nacięcia nie było tylko małe pęknięcia do zszycia ale i tak czuję różnicę. Jest więcej miejsca:sorry: Sex nadal jest abrdzo przyjemny ale jednak zmiana jest:confused2:
Ja bardzo bałam się pierwszego kolejnego razu. Zwlekałam ile mogłam i odważyłam się dopiero 3 m-ce po porodzie. Do tego ten pierwszy raz był bardziej oficjalny. Nie było przyjemnie mimo, że M robił co mógł. JA byłam przerażona i nie mogłam się skupić na sytuacji. A sam sex w sobie w sumie nie był bolesny ale też bez rewelacji. Dopiero kolejne były takie jak mają być!!
 
Ostatnia edycja:
Ja również się bałam o "drugi pierwszy raz" i o nacięcie, że wpłynie negatywnie na współżycie. Na szczęście obyło się bez nacięcia (poród siłami natury), tylko maleńkie pęknięcie śluzówki. Mimo tego czułam różnicę i tak naprawdę wszystko wróciło do normy jak skończyłam karmić. Choć i wcześniej było przyjemnie :-)

A mam pytanie do multimam, czy po 2 i kolejnych porodach było podobnie jak po 1 czy jest jakaś różnica w powrocie do sexu? :zawstydzona/y:
A może za 2 razem już się tak tego nie przeżywa (skoro już raz miało się za sobą ten pierwszy raz po porodzie)? ... :zawstydzona/y:
 
to moja pierwsza ciaza i jak w nia zaszlam wszystko zaplanowalam inaczej...
juz na poczatku oznajmilam mojem M zeby zapomnial o seksie juz tak po 6 miesiacu napewno...pozniej bylo ze w 9 juz nie a teraz to ja chce zeby mi porod przyspieszyl(narazie bez rezultatow):-(.moj M to chcialby codziennie, nie ma tak jak slyszalam od niektorych ze nie maja ochoty lub sie boja...
juz teraz mowi ze po porodzzie ON sie "dowiedzial"moza po 2 tygodniach uprawiac seks, ale ja mysle ze to za wczesnie...i raczej nie zmienie zdania;-)no ale zobaczymy..jak narazie jest tak jak on chce:-)
 
znlazłam odpowiedź fachowca w necie. To napisał lekarz:


. Czy w czasie połogu można współżyć?
"Zależy to przede wszystkim od ogólnej formy kobiety. Jeśli rany szybko się zagoiły i nie ucierpiałaś bardzo po porodzie (szczególnie przy cesarskim cięciu), już 3 - 4 tygodnie po urodzeniu dziecka

możesz rozpocząć współżycie".

i zakończmy temat.:sorry:
 
A dlaczego temat ma być zakończony? skoro są pytania to znaczy ,że jest zainteresowanie. Kto nie chce nie musi brać w tym udziału
 
reklama
Po pierwsze zazdroszczę,że tak szybko doszłaś do siebie.Jak pójdziesz na wizytę do ginki i ona powie,że tam wszystko wygojone:-)to do dzieła!wcześniej możesz sobie zaszkodzić...Ja miałam straszny problem,wszystko już było ok do strony fizycznej,organizm doszedł do siebie po porodzie,ale psychika chyba zrobiła mi małe:"kuku"i odczuwałam bóle,bardzo długo,no ale cierpliwość i troska mojego męża dała rezultaty:-)i potem wszystko było ok.




Hejdzidzia sklep internetowy z odzieżą dziecięcą - Hejdzidzia sklep odzież dziecięca,ubranka dla dzieci,wyprawki niemowlęce,pidżamki,bluzeczki
 
Do góry