reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

samotni niepracujacy a przedszkole

My na szczęście nie mieliśmy problemu z przedszkolem.
Mały od razu się dostał, do tego pierwszego wyboru.
Ale w papierach napisałam, że nie pracuję, ale dzięki przyjęciu dziecka będę miała możliwość podjęcia pracy.
no i fakt, że byłam zarejestrowana na bezrobociu może też coś zrrobił.

Powodzenia :)
 
reklama
Dziewczyny ja wiem, że czasami ciężko jest się iść prosić o cokolwiek, ale w moim obecnym miejscu zamieszkania pomógł MOPS, poszłam, porozmawiałam, wytłumaczyłam jak wygląda sytuacja i Pani w terenie po wywiadzie środowiskowym pojechała do żłobka ( w którym oczywiście było przepełnienie, a samotna matka musi pracować a i tak nie wiadomo, czy dziecko się dostanie) i mały dostał się bez żadnego "ale". Spróbujcie, zawsze to jakaś deska ratunku. Teraz złożyłam podanie do przedszkola w mojej dzielnicy i kobieta w sekretariacie powiedziała mi tylko, że napewno się dostanie, bo przedszkole (stworzone przy szkole podstawowej) jest dla dzieci z tej dzielnicy głównie, więc w zasadzie o przyjęcie nie muszę się martwić. Pozdrawiam
 
u nas przyznają punkty w rożnych kategoriach, np. więcej się punktów dostaje gdy pracują oboje rodzice, albo samotne matki (ale trzeba mieć wyrok z sądu) ... poronione to wszystko ... kiedyś jak oboje rodzice pracowali to dziecko nie dostawało się do przedszkola, bo przecież z dwóch pensji stać ich na opiekunkę ... a teraz na odwrót jest, paranoja!!! ojciec mojego synka (z którym mieszkam bez ślubu) pracuje na czarno żeby jakoś związać koniec z końcem, ja siedzę z małym w domu bo nie mam go z kim zostawić, chciałam żeby poszedł do przedszkola abym mogła pracować żeby ciągle nie brakowało na podstawowe rzeczy, ale synek się pewnie nie dostanie bo wg prawa to oboje nie pracujemy :( i błędne koło się zamyka ... rozwiązaniem byłoby posłać dziecko do prywatnego przedszkola na które mnie nie stać .... nasz rząd mówi że utrzymanie dziecka w Domu Dziecka kosztuje miesięcznie 3500 zł, a nam dają 77 zł rodzinnego!!! płakać się chce ... narzeczony jest świetnym fachowcem a i tak pracy nie może znaleźć, ja nie mogę iść do pracy, bo nie mam z kim zostawić dziecka, opiekunka pochłonęłaby chyba całe nasze zarobki ... a do przedszkola zapisywane są dzieci po znajomości spoza gminy!!! a niby te z gminy mają pierwszeństwo!!! ale mamusie pracują w urzędach to sobie załatwiły żeby mieć dziecko pod ręką ...
 
Taki problem jak większość z Was miałam przy starszej córce- żadne przedszkole w mieście nie chciało jej przyjąć bo jesteśmy ze wsi a raczej nie z rejonu przedszkola. więc siedziałam w domu 5 lat a jakjuz córka poszła do zerówki poracowałam pół roku ( była to praca na umowę zlecenie) i zaszłam w ciąże;/ więc wszystko zaczeło sie od nowa.
aha i równiez w formularzu do zeróki wpisałam ,że pracuje bo w prtzeciwnym razie córka nie mogłaby zostawać na świetlicy;/ mimo ,że na poczatku nie pracowałam.
Teraz na szczęście nie miałam problemu z przedszkolem-otworzyli niedawno w mojej miejscowości.Córka chodzi od września ale na dobrą sprawę więcej choruje niz jest w przedszkolu- co utrudnia mi znalezienie pracy, bo na opiekunke mnie nie stać.
na chwile obecna jest w przedszkolu 5 godzin sa to godziny darmowe ( po tych 5 godz zaczynają się odpłatne).płacę jedynie za śniadanie , bo przed obiadem zabieram ja do domu i za zajęcia dodatkowe czyli miesięcznie wynosi mnie jakieś 120 zł. ale jeżeli pójde do pracy to przedszkole wyniesie mnie koło 380 zł ()dojdą obiady i dodatkowe odpłatne godz).
Z pracą to też nie takie proste bo musiałabym pracowac max do 15.30 (przedszkole jest czynne do 16 a do miasta mam z pół godz drogi).I tak wszystko pozostaje w D***E !
 
pisałam gdzies w posciw wyzej ze ma problem z przedszkolem bo nie pracuje a jestem samotna matka.Przy podaniu jak skłądałam teraz wbilam pieczątkę ojca .Jestem po studiach z ekonomi wiec powiedział ze przyjmie mnie jako ksiegowa(firma prywatna)
Ale ale jest taki probem ze adres pracy jest miejscem zamieszkania dziecka wiec nie bedzie ze jak firma jest w domu to zebym sobie dalej z malym siedziala?
 
nie muszą ci na zaświadczeniu przecież pisać adresu pracy, tylko adres firmy, nic nie mów że pracujesz w domu, poza tym pisz jako samotna matka i dodatkowo że się uczysz (chociaż zaocznie ale może warto napisać), pewnie będą wymagali jakiś wyroków o alimenty alby o organicznie praw czy co tam, różnie w przedszkolach to jest ... ja teraz kombinuję jak koń pod górkę bo trzeba by do pracy iść bo ciężko jak cholera, a dziecka z kim zostawić nie ma :-( (dziadki nie chcą zostać z małym, zresztą jakbym miała za każdym razem po powrocie z pracy wysłuchiwać od dziadka to dziękuję, zresztą nie chcę takiej opieki dla mojego syna, co innego babcia, no ale z dziadkiem mieszka :-(, a on jest okropny ciągle się wydziera żeby cisza była ... szok po prostu :no: ... ) mam nadzieję że się uda a jak nie to i tak się będę odwoływała od razu, wtedy go wpiszą na listę rezerwową (a bardzo często ktoś rezygnuje bo się dostał do innego przedszkola)
 
u mnie tez byl prtoblem z przyjeciem dziecka do przedszkola bo nie pracowalam. Ale zadzwonilam do kuratorium i Panie powiedzialy ze musza mi przyjac dziecko( a poprzyjmowali inne dzieci). Wiec poszlam zrobilam awanture dyrektorkom,powolalam sie na kuraturium ,jeszcze sie probowaly sprzeczac to w konc\u powiedzialam ze dzwonie do "TVN-U" i raptem miejsce sie nagle znalazlo dla syna:D trzeba walczyc bo przedszkola robia co chca...wiem ze wiele osob oszukuje ze jest sie samonym ale jak ktos jest uczciwy to nie rozumie czemu takie problemy robia...a przeciez jak by chcialy to by mogly to posprawdzac... ale wola wszystkich pakowac do jednego wora.
 
reklama
Do góry