reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny naszych pociech

Co do całowania w usta,to oczywiście- nie ma tematu- nie wyobrażam sobie,żeby ktoś mi dziecko tak całował:no:.My,oczywiście,też tego nie robimy.
 
reklama
A ja tam i maz w usta czasami pocalujemy,ale nikt inny.
Moja Nadia juz prawie biega,to znaczy czasami by chciala ale nogi jeszcze nie nadanzaja i sa skutki;-)
zadrapany nos i jakby jej bylo malo wczoraj przywalila w noge od kanapy,wielki guziol i rozciete czolo.
DSC04170.jpg
 
bidulka... u nas też często kontuzje, ale łagodne... bo zbyt podekscytowany zaczyna skakać szaleć i bach na podłogę:| albo głową wcoś. Które dzieci jeszcze nei chodzą? mój raczkuje chyba od 7 miesiaca... a na nogi nie pojdze... tzn łązi przy meblach ze dwa kroki zrobi sam stoi bez podparcia ale jak ma ić to na czworkaa i raczkiem :|
 
Strip moja też raczkuje od 8 i nadal nie chodzi i ja się tam cieszę, że raczkuje, bo się schylac tak nie muszę ;-).... Wszysycy jej naokoło do rączek coś dają, żeby tylko chodzić zaczęła, a ja im mówię, że będzie gotowa sama pójdzie. I u nas na szczeście wypadków nie ma, bo moja to strasznie ostrożna ;-).
 
Mona ucałuj Nadusię w nosek i główkę, współczuję... moja też wypadkowa, wczoraj przed samym wyjściem do żłobka nabiła też guza na głowie, zderzyła się z kantem komody.
 
natolin, elwirka, brawa dla waszych dzieciaczków :-)

mona, oj biedna Nadusia :-( u nas też ostatnimi czasy sporo wywrotek, kilka dni temu na placu zabaw tak się wywalił na zjeżdżalni że aż warge sobie rozciął i krew się polała :baffled: A nosek u nas wygląda podobnie tylko że sam się tak podrapał :rolleyes2::sorry2:


Patryk już kilka razy sam stał, trzyma się czegoś i nagle się zapomina, stoi chwilke bez trzymanki i bęc hehe teraz czekam na te pierwsze kroczki :rofl:
 
reklama
Do góry