Niestety z odklejaniem się łożyska jest bardzo trudno, bo niestety często dzieje się to bezobjawowo, czyli bez krwotoku. Wówczas dziecko jest niedotlenione i umiera. Późny wcześniak nie jest problematyczny. To w twojej głowie jest z tym więcej problemów niż w rzeczywistości. Natomiast możesz się spodziewać, ale też nie muszą być, komplikacje wynikające z tytułu odklejania się łożyska i niedotlenienia dziecka. Ale o wszystkich niedociągnięciach będziesz dowiadywać się w przeciągu mijającego czasu i to długiego. Najpierw do roku czasu będziesz obserwować rozwój motoryczny, z czasem też umysłowy. Potem reszty dowiesz się z czasem. Bo w pełni stan zdrowia dziecka poznasz jak będzie miał kilka lat.
Mam w domu dziecko urodzone po ciężkiej zamartwicy, z niedotlenieniem mózgu. Na szczęście bez wylewów do mózgu. I mam w domu skrajnego wcześniaka. Ale nie myślę o tym na co dzień. Po prostu żyje, robię swoje, a dzieci traktuje jak normalne dzieci. Może dzięki temu tak fajnie się rozwijają. Przestań myśleć o trudnościach. Skup się na t co zrobić, by żyło mu się i rozwijało najlepiej jak może. Powinnaś być pod opieką neonatologa, neurologa i fizjoterapeuty. Pros lekarza o skierowania i jak najszybciej skontaktuj się z nimi. Powinnaś robić regularnie USG przezciemiaczkowe by sprawdzać, czy w mózgu jest ok. Czy masz dziecko bez wylewów, bez torbieli, czy mózg prawidłowo się rozwija, czy ma prawidłowe odruchy neurologiczne. Fizjoterapeuta zrobi największą robotę, bo mózg najbardziej rozwija się do roku czasu i jest bardzo plastyczny, ćwiczeniami fizycznymi i innymi bodźcami wizualnymi, dźwiękowymi itp można dużo zdziałać. Tu twoja inwencja i działanie w tym zakresie. Ja mam w domu niemal sale rehabilitacyjna. Musisz nauczyć się prawidłowo pielęgnować niemowlę, czyli podnosić, ubierać, odbijać, przewijać, kąpać, nosić itp. Jest dużo filmików na Youtube możesz sobie pooglądać. Polecam