reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

rozszerzanie diety maluszków

To widze elfiko że prawdziwego głodomorka masz w domu ;D
u nas na razie ten sam problem czyli mleko beee ::) je je najcześciej dwa razy na dzień i to rano pod postacia kaszki z deserkiem i na noc z kleikiem kuk. a po południu zupkę (teraz sama cos tam popichciłam) i tak je to moje dziecko ::) coś mało ale treściwie tylko nie wiem czy nie za rzadko ::)
Problem z króliczymi bobkami mieliśmy dłuuugo - ale odkad daje mu codzień Lacidofil do mleka to kłopot z głowy, kupy sa modelowe ;D Także polecam!!!
 
reklama
A ten rosołek z bobovity tez mieliśmy i rzeczywiście jest bleee :p
A ten rosół "nasz" nie bedzie za tłusty dla maluchów ::)
 
loende04 pisze:
A ten rosołek z bobovity tez mieliśmy i rzeczywiście jest bleee :p
A ten rosół "nasz" nie bedzie za tłusty dla maluchów ::)
loende04 Ja gotuję z reguły Mateuszowi sama i też już wprowadziłam rosołek. Robie go na skrzydełku i dodaję tam jarzynki i jak potrzeba to potem zagęszczam kleikiem.
A ze skrzydełka rosól tłusty nie wyjdzie.
Małemu smakuje i dobrze toleruje to moje gotowanie, a to najważniejsze.

A co do rosołku z BObovity to zdarzyło mi się dac małemu i ......smakowało!!!
 
u nas to jets teraz úszczuplanie diety maluszka  :-[
nie moge jej dawac polowy rzeczy ktore do tej pory jadla.
i co ? np kaszka zóstala tylko malinowa bo bananowej nie lubi  :-[
a te zupki z samych jarzyn to mam wrazenie ze jej przelatuja przez zoladek w piec minut bo jak jej po godzinie od tej zupy daje mleka to 150ml wypija a moglaby wiecej.

juz dwa dni sie meczymy i smarujemy a efekt taki ze wysypka wieksza, kurcze  :mad:
 
A ja Majce gdzieś od tygodnia sama gotuje zupki ::) (biedna Maja) i wiecie co jakos je zjada, dzis tylko mojego wynalazku - zupy groszkowej za bardzo nie chciała. I takie gotowanie chyba jest bardziej opłacalne. Mam w lodówce pozamrazane kawałki mięsa i rózne zestawy warzyw i tak wrzucam do gara z woda . Troche sie miesko pogotuje na poczatku potem dorzucam warzywka i koniecznie odrobinkę masłą, bo podobno zatrzymuje wiekszosc witamin, które bez dodatku masła gdzieś tam by sobie uleciały.
 
tusia26 pisze:
A ja Majce gdzieś od tygodnia sama gotuje zupki ::) (biedna Maja) i wiecie co jakos je zjada, dzis tylko mojego wynalazku - zupy groszkowej za bardzo nie chciała. I takie gotowanie chyba jest bardziej opłacalne. Mam w lodówce pozamrazane kawałki mięsa i rózne zestawy warzyw i tak wrzucam do gara z woda . Troche sie miesko pogotuje na poczatku potem dorzucam warzywka i koniecznie odrobinkę masłą, bo podobno zatrzymuje wiekszosc witamin, które bez dodatku masła gdzieś tam by sobie uleciały.
pewnie ze własne jedzonko jest bardziej oplacalne, ja wróciłam do samodzielnego wyrobu deserków, bo z kilograma jabłek (ok 2zł - tyle co 1 słoiczek) i kilku banan ów mam deserki na tydzien wg moich obliczen, obiadki kupuje nadal bo juz nawet ziemniaków "pewnych" nie mam. ale jak mały jeszcze troszke podrosnie to bede gotowac z warzyw sklepowych, moze za miesiąc, albo wczesniej .... musze to przetestowac

 
ja deserki kupuje jeszcze bo nie mam sprzętu odpowiedniego do ich wyrobu ale już niedługo kupiesobie taką maszyne i jazda ;D
 
mowicie ze rosołek jest do d.... a maja jeszcze pomidorowke ktora chciałam Mili kupic
miał ktos ja?

a u nas ostatnio bardzo dobrze przyjał sie indyk z jarzynami i potrawka jakas tam
 
reklama
taki sobie planuje robot z philipsa kupic co to zagniata, uciera, miesza, i takie tam bajery,kolezanka ma to cudo i właśnie super deserki wychodzą, wrzuca jabłko, marchew i banan i cyk szzszszsz i mus gotowy!
bo blender taki mam ale go tylko do zup używam bo jabłko takie surowe cieżko zmiksować.
 


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry