reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozszerzamy dietę naszych Maleństw

Katarzynak....ciesze sie ze Hanusia tak sobie swietnie radzi z "nowosciami"...no i fajnie ze przybrala na wadze...:-)

a powiedz mi z czym masz problem w dalszym rozszerzaniu dietki....:confused2:
 
reklama
Katarzynak....ciesze sie ze Hanusia tak sobie swietnie radzi z "nowosciami"...no i fajnie ze przybrala na wadze...:-)

a powiedz mi z czym masz problem w dalszym rozszerzaniu dietki....:confused2:
Glównie z glutenem bo moja lekarka kazał mi go dawac 2 razy w tyg a tu czytam ze powinno sie dawac codziennie:eek: POza tym ona mowila zeby dac po 6 mies a nie do 6 mies :sorry:
No a jeszcze inni uwazaja ze skoro Hania jest zagrozona alegria powinna jesc gluten dopiero po roku...

No i ta moja lekarka kazala przez miesiac dawac tylko pojedynczo warzywa i owoce... ale to chyba bez senu nie??:sorry: Skoro je i jablko samo i sama dynie to moge jej dawac jablko z dynia?
No i teraz sie zastanaiwam co jej dalej dawac bo jutro wprowadzam ziemniaka i w zasadzie powoli warzywka sie koncza (takie pojedyncze... reszta to zupki ktorych mam na razie nie dawac... badz tu madry. Z warzywek w sloikach jest jeszcze szpinak i brokuł)... no i jakie owoce jej dawac? Owoców jest dla odmiany duzy wybór i nie wiem co najpierw? Moze banana? Ale on z kolei chyba zgęszcza kupy :sorry:
No i nie wiem ile razy dziennie dawac jej cos innego niz mleko? Na razie je na drugie sniadanie owoc albo warzywa... No i pod wieczor troche kleiku....

Sama widzisz ze mase mam watpliwosci ale az glupio mi to wszytsko pisac :sorry:

No i jeszcze Wam powiem ze czuje ogromna presje karmienia TYLKO piersia... bo komu nie mowie ze Hania zaczela jesc (po skonczeniu 5 miesiecy) warzywa to zaraz musze sie nasłuchac jak to, dlaczego i takie tam :confused2: Nie wiem skad to sie bierze??? Czy Wy też tak miałyście?
 
Ostatnia edycja:
No i jeszcze Wam powiem ze czuje ogromna presje karmienia TYLKO piersia... bo komu nie mowie ze Hania zaczela jesc (po skonczeniu 5 miesiecy) warzywa to zaraz musze sie nasłuchac jak to, dlaczego i takie tam :confused2: Nie wiem skad to sie bierze??? Czy Wy też tak miałyście?
A tam! Nie slychaj glupich rad.
Ja Julce juz tak dlugo daje marchew+jablko i nic sie nie dzieje. Ogolnie tez mamy debilastego lekarza, ktory do oporu kaze karmic piersia i pozolil nam miesko (indyk i krolik). Kazal dawac takie ilosc, zeby dziecko tylko smak lapalo, ale SORY! z moja Jula sie nie da tak! Bo ona sie wrecz wscieka, jak nie zje tyle ile chce!
Mysle, ze spokojnie mozesz podac banana na sprobowanie. My jemy jednego codziennie. Czasem w czyms (typu jablko), czasem skrobanego lyzeczka, czasem w gryzaku "nuby". Probowac mozesz i oczywiscie obserwowac, ale co do kup nie martw sie. U nas dajemy jeszcze sok z jablek i kupa jest sliczna! Czasami zolta nawet sie trafi jak u noworodka :laugh2:
Mysle, ze z tym kelikiem to dobry pomysl jesli jej smakuje. Ja teraz walcze ze sztucznym mlekiem, bo ide do pracy. Nagle to wszytsko wyszlo, ale gdybysmy wczesniej probowali, to teraz znalaby juz ten smak na tyle, ze jadlaby. No, ale coz... Pan Dr. powiedzial NIE, to ja sie sluchalam grzecznie!
Z glutenem to nam powiedzial, zeby codziennie dawac 1lyzeczke ugotowanej kaszki mannej. Napisze inaczej! Kazal gotowac nam 1 lzyeczke kaszki mannej i codziennie podawac z owocami, albo sama jak dziecko chce.

Jakby co to smialo dzown. Pogadamy. W koncu mamy obie najmlodsze majowe dziewczynki :tak:
 
Glównie z glutenem bo moja lekarka kazał mi go dawac 2 razy w tyg a tu czytam ze powinno sie dawac codziennie:eek: POza tym ona mowila zeby dac po 6 mies a nie do 6 mies :sorry:
No a jeszcze inni uwazaja ze skoro Hania jest zagrozona alegria powinna jesc gluten dopiero po roku...

No i ta moja lekarka kazala przez miesiac dawac tylko pojedynczo warzywa i owoce... ale to chyba bez senu nie??:sorry: Skoro je i jablko samo i sama dynie to moge jej dawac jablko z dynia?
No i teraz sie zastanaiwam co jej dalej dawac bo jutro wprowadzam ziemniaka i w zasadzie powoli warzywka sie koncza (takie pojedyncze... reszta to zupki ktorych mam na razie nie dawac... badz tu madry. Z warzywek w sloikach jest jeszcze szpinak i brokuł)... no i jakie owoce jej dawac? Owoców jest dla odmiany duzy wybór i nie wiem co najpierw? Moze banana? Ale on z kolei chyba zgęszcza kupy :sorry:
No i nie wiem ile razy dziennie dawac jej cos innego niz mleko? Na razie je na drugie sniadanie owoc albo warzywa... No i pod wieczor troche kleiku....

Sama widzisz ze mase mam watpliwosci ale az glupio mi to wszytsko pisac :sorry:

No i jeszcze Wam powiem ze czuje ogromna presje karmienia TYLKO piersia... bo komu nie mowie ze Hania zaczela jesc (po skonczeniu 5 miesiecy) warzywa to zaraz musze sie nasłuchac jak to, dlaczego i takie tam :confused2: Nie wiem skad to sie bierze??? Czy Wy też tak miałyście?


Kasiu...z tym glutenem to jest tak ze powinno sie go podac po skonczeniu 5 miesiecy a przed ukonczeniem 6....no i codziennie jedna plaska lyzeczka na 100ml..pokarmu...oczywiscie plaska lyzeczka suchego produktu...pisze tu o normalnej kaszce mannej....

Jezeli Hania juz je te warzywka co wymienilas plus ziemniaczek to nastepne warzywo ktore zadko uczula to pietruszka....mozna zrobic ziemniaka z marchewka i pietruszka....a zreszta ja to bym nie sluchala tej lekarki i zaczela podawac zupki z tych warzywek ktore Hanusia juz jadla i sa ok.....
Brokul tez mozesz sprobowac...a najlepiej zrobic go z ziemniaczkiem i odrobina mleka to wyjdzie taki kremowy....kolejny powinien byc szpinak a potem groszek zielony.....

Jesli chodzi o owocki...to banan jak najbardziej, brzoskwinia, gruszka, tylko te dwie musza byc dojrzale no chyba ze dajesz ze sloiczka......ja nic nie slyszalam ze po bananie sa twarde kupki...:shocked2:.....bardzo dobre tez jest mango...u mnie dziewczyny wprost uuuuwielbiaja....a najbardziej lubia jak robie im banana lub mango z kleikiem ryzowym na mleku.....

A z porami posilkow to ja bym na drugie sniadanko zostawila owoce lub ewentualnie owoce z kaszka manna lub kleikiem ryzowym....
potem podalabym obiadek w postaci warzywek......no a wieczorkiem zostalabym przy samym kleiku na mleczku-tak jak robisz do tej pory....

A z tym karmieniem sama piersia to nie rozumiem ludzi...nikomu sie nie musisz tlumaczyc bo to Twoja sprawa jak karmisz swoje dziecko.....zreszta jak sama pisalas Hanusia juz duzo wczesniej dawala znaki ze jest gotowa na "nowosci"...i tak dlugo czekalas.....a nastepnym razem to powiedz ze to Ty jestes matka i postepujesz tak jak podpowiada Ci instynkt macierzynski....:-):-):-)

A jesli masz jeszcze jakies pytanka to nie krepuj sie.....
A i u nas pani doktor powiedziala ze juz po miesiacu od wprowadzenia warzywek powinno zaczac sie wprowadzac miesko w postaci indyka lub krolika....
 
Ej Slonko, sorry za głupie pytanie ale jak Ty gotujesz tą łyżeczkę kaszy???:sorry::eek: Od kiedy masz jej to dawać?
Czyli lekarz pozwolił Ci jej dawać inne rzeczy niż mleko?
Ja mam dwie nawiedzone lekarki na punkcie karmienia piersią. Jedna jednak kazała dokarmiać Hanke z powodu małego przyrostu wagi a druga wcale nie! Kazała mi stymulowac laktacje odciaganiem mleka i pić dużo wody! A to że Hanka rzucała sie od miesiaca na jedzenie mało ja interesowała bo przeciez trzeba TYLKO piersia karmić 6 mies :confused2:
No ja z piersi nie rezygnuje i nie miałam takiego zamiaru ale kumam takiego podejścia...:eek:

No fakt że nasze córki są najmłodsze ;-).. i najdłużej wyczekiwane :-D O mały włos byśmy je wygoniły rycyna na ten świat :-D

Jola, dzieki za rady, myślę że za miesiąc dam hani już miesko... Ja na razie daje jej słoiczki bo nie ogarniam sie z gotowaniem niestety... ale mam amicje za jakiś czas zacząć robić sama zupki!
Raz tylko sama zrobiłam Hance jabłko (mam ze sprawdzonego sadu) ale jakoś średnio jej podeszło... musiło chyba być mniej słodkie niż to ze słoika...
Acha, mam jeszcze głupie pytanie... jak zrobić te owoce z kleikiem??? Dosypać ten proszek bezpośrenio do owoców czy dodac do mleka i potem do owoców?? Widziałam takie gotowe dania z kleikiem Hippa ale jakies duże słoiczki były...i pomieszane owoce... a Hanka na razie same jablka jadla...
 
Ostatnia edycja:
Katarzynak ja kleik robiłam tak, że zrobiłam wpierw mleczko, potem do tego mleczka dodawałam kleik, tyle, żeby bylo gęste i dopiero potem dodaje owoce.

Powiem Ci, że ja też z początku czułam starszną presję dotyczącą karmienia piersią. Jak Natasza mało przybierała na wadze i lekarz kazał ją dokarmiać to źle się z tym czułam, ale mi przeszło. Zresztą Natasza już tyle czasu jest na butli, że już zdążyłam zapomnieć jak to jest karmić piersią. A wydaje mi się, że 5 miesięcy karmienia piersią to i tak dużo. I w końcu trzeba zacząć podawać coś innego.
 
Dziewczyny mam do Was ogromną prośbę o pomoc.

Dziś byłam z Hania u lekarza i ta znów swoje że dziecko na skaze:zawstydzona/y:Juz dawno jej to wykluczyli ale wg niej to po prostu łagodny przebieg:confused2:Może i ma racje bo Mała bardzo sie drapie ostatnio...
No w każdym razie mam zakaz dawania jej zwykłego mleka z puszki bo to jeszcze jej pogarsza sparwe a recepty na to jej mleko nie dostałam na razie bo ten tydzien mam go nie dawać.
No ale ze wzgelu na to że Mała zamiast przytyć przez ostatni tydzień wręcza staciła pare gram na wadze musze jej coś dawać poza moim mlekiem...

Wiec chciałam sie Was poradzić czy można jakoś zrobić kleik ryżowy bez mleka??? Tzn chodzi mi żeby go dodać do owoców :sorry: Widziałm z sklepie w słoiczku Hippa coś takiego HiPP: Kleik ryżowy z owocami i nie wiem jak można to samemu zrobić... Może to głupie pytanie ale nie wiem czy kleik najpierw rozrobić z wodą czy sypnąć go do owoców :sorry:

No i na kaszkach ryżowych Bobovita jest napisane że można je robić na wodzie :eek: Myślicie że takie coś jest zjadliwe???
 
Dziewczyny mam do Was ogromną prośbę o pomoc.

Dziś byłam z Hania u lekarza i ta znów swoje że dziecko na skaze:zawstydzona/y:Juz dawno jej to wykluczyli ale wg niej to po prostu łagodny przebieg:confused2:Może i ma racje bo Mała bardzo sie drapie ostatnio...
No w każdym razie mam zakaz dawania jej zwykłego mleka z puszki bo to jeszcze jej pogarsza sparwe a recepty na to jej mleko nie dostałam na razie bo ten tydzien mam go nie dawać.
No ale ze wzgelu na to że Mała zamiast przytyć przez ostatni tydzień wręcza staciła pare gram na wadze musze jej coś dawać poza moim mlekiem...

Wiec chciałam sie Was poradzić czy można jakoś zrobić kleik ryżowy bez mleka??? Tzn chodzi mi żeby go dodać do owoców :sorry: Widziałm z sklepie w słoiczku Hippa coś takiego HiPP: Kleik ryżowy z owocami i nie wiem jak można to samemu zrobić... Może to głupie pytanie ale nie wiem czy kleik najpierw rozrobić z wodą czy sypnąć go do owoców :sorry:

No i na kaszkach ryżowych Bobovita jest napisane że można je robić na wodzie :eek: Myślicie że takie coś jest zjadliwe???


Kurcze.....Kasiu a czy Ty nie mozesz sie poradzic jakiegos innego lekarza...czy np. inny tez by potwierdzal teze Twojej pani doktor.....

No ale jesli chodzi o kleik to mozesz go zrobic na wodzie...zarowno kukurydziany jak i ryzowy...tylko raczej trzeba dodac jakies owocki zeby nadaly temu smaku...bo wychodzi samo niezbyt smaczne ale np z jabluszkiem juz jest ok....:tak:

A to wpgole masz nie podawac mleka..:shocked2::shocked2::shocked2:

Wiesz ze tez mozesz rozrobic kleiki na swoim mleczku tylko ze one nie beda takie geste....mamine mleczko zawiera enzymy dzieki ktorym kleik nie zgestnieje....

Oj ...trzymaj sie ....ja chyba na Twoim mniejscu zmienilabym lekarza.....tzn. chociaz bym zdiagnozowala to co powiedziala Twoja lekarka....
 
hejka
na wodzie mozna robic te kaszki co maja mleo juz w sobie ale moja mala dzis probowala bobovite owoce lesne na wodzie i bylo ble wypluwala z kolei marchewke pieknie zjadla:)my dopiero zaczynamy...wczoraj byl banan a po nim twarda kupka.....i nie smierdziala.......zobaczymy co bedzie po mieszankach?????:szok:
czy myslicie ze banan z marchewka to dobra mieszanka w koncu sa takie soki????
 
reklama
hejka
na wodzie mozna robic te kaszki co maja mleo juz w sobie ale moja mala dzis probowala bobovite owoce lesne na wodzie i bylo ble wypluwala z kolei marchewke pieknie zjadla:)my dopiero zaczynamy...wczoraj byl banan a po nim twarda kupka.....i nie smierdziala.......zobaczymy co bedzie po mieszankach?????:szok:
czy myslicie ze banan z marchewka to dobra mieszanka w koncu sa takie soki????
Ja daje z jablkiem. Czasem daje tez banana skrobanego lyzeczka lub w gryzaku i pozniej daje sok jablkowy, ktory moim zdaniem pomaga na kupke. Banan jest prawie codziennie u nas, a z kupa nic sie nie dzieje. No poza barwa, ale to norma przy nowych pokarmach.
 
Do góry