- Dołączył(a)
- 1 Czerwiec 2020
- Postów
- 10
Mam 22 lata, 3 letnią córeczkę oraz nie udany związek. W życiu jeszcze nic nie osiągnęłam przez wczesne macierzyństwo... Ostatnio dość często się kłócimy a mianowicie partner o wszystko się drze, wszystko mu przeszkadza,krzyczy na dziecko,potrafi dać klapsa, nie pomaga mi w niczym już nie wspomnę o wykąpaniu dziecka. Ja oczywiście protestuje, robię awanturę jak krzyknie na dziecko powód? Bo on akurat gra w jakąś grę na komputerze tak wiem banalne. Co chwilę przeprasza a poprawy brak. Ale do rzeczy wczoraj przeszedł samego siebie chodzi o grę (w skrócie kolega miał mu wysłać naklejkę do gry a wysłał mi chodź nie pisałam że jej potrzebuje, naklejkę można wysłać raz w tygodniu tak mniej więcej) i tu się zaczęło zaczął się drzeć że się wpier*dałam tam gdzie nie mam, po ch*j wg weszłam a grę że teraz będzie czekał kolejny tydzień na naklejkę od tej osoby, że jestem kretynem że mam zamknąć mor*de itp. Wkurzyłam się mega oczywiście powiedziałam swoje, wzięłam córkę i wyszłam na cały dzień. On ma 31 lat a zachowuje się jak dziecko. Robi wojny o wszystko nawet że kupiłam worki na śmieci czarne zamiast fioletowych z zawiązywaniem !!! Wracając do meritum od wczoraj nie odezwałam się do niego ani słowem i mam zamiar w tym postanowieniu zostać. Mówię mu od kilku miesięcy dzień w dzień żeby normalnie się odzywał bo ja chce tworzyć normalną rodzinę a nie patologiczną to za chwilę znowu swoje. Produkować się dzień w dzień a zmiany brak. Jeszcze wczoraj zadzwoniłam o pracę na maszynach w godzinach nocnych, dzisiaj idę na rozmowę mam nadzieję że pracę dostanę to będę mogła odłożyć na wyprowadzke, w dzień opiekuje się swoją córką i jeszcze dzieckiem koleżanki.A gdy partner to usłyszał mówił "tam tylko menele chodzą, pp ch*j tam poleziesz itp" ale ja mam to w sumie już gdzieś. Ile można czekać na zmianę zachowania? Tłumaczyć tysiąc razy? Ile można. Nie pozwolę sobie na takie zachowanie a już napewno nie będę dziecku dzieciństwa niszczyć.
Przepraszam że opis bez składu i ładu ale jestem strasznie roztrzęsiona.
Przepraszam że opis bez składu i ładu ale jestem strasznie roztrzęsiona.