reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jest ze mną w ciąży ale nie chce mnie

Poczytałem i faktycznie dużo się zgadza. Potrafiła mi zrobić awanturę usunąć z mediów (facebook, instagram) zablokować mój nr bo przybyło mi znajomego na fb czy ig, Albo bo polubiłem czyjeś zdjęcie, a to już jest zaczepka i forma zdrady według niej. Oczywiście przestałem to robić by wiecej nie dochodziło do takich kłótni. Jakikolwiek kontakt z koleżankami też był zabroniony bo zazdrosna. Przez pracę jaką wykonuję poznaje dużo ludzi i często zwracała mi uwagę, że wszystkich muszę znać/kojarzyć szczególnie jeśli chodziło o kobiety.
i ty serio chcesz tak żyć? Gdybyś był kobietą a ona mężczyzną już by tu latały telefony i informacje jak uciąć kontakt i się zabezpieczyć prawnie. Jeśli tak bardzo na siłę chcesz ją ratowac, to może podeślij jej te artykuły i spróbuj namówić na terapię. Bez tego ona działa na ciebie wyniszczająco niestety.
Jako kobieta miałam wielokrotnie gdzieś tam w szkole pogadanki na temat toksycznych związków i różnych ich etapów. Zawsze jak jest gorzej to później nadchodzi tzw honeymoon, kiedy jest lepiej i ofiara stara się sama siebie przekonać że jeszcze może być dobrze, że "naprawi" tą drugą osobę. Ale tak się nie dzieje niestety i im szybciej sobie to uświadomisz tym lepiej dla ciebie. Wiem że jest ci ciężko, naprawdę bardzo ci współczuję. Uwikłałeś się w uzależnienie. Tak samo możesz czuć potrzebę takiego domknięcia, podsumowania, zadośćuczynienia. Coś w stylu, żeby ona przyznała że jest niedobra a ty dobry i że byłeś dla niej zawsze lepszy od wszystkich innych a ona cię krzywdziła. Ale ona nigdy tego nie powie i ta rana zawsze będzie otwarta. Przemyśl to co ci tutaj radzimy i weź pod uwagę, że na tym forum prawie nigdy kobiety nie biorą strony mężczyzn.
 
reklama
jest manipulantką, nie introwertykiem. A ty jej wierzysz i skaczesz pod jej dyktando.
Zgadzam się w 100%.
To jest toksyczna osoba, która Tobą manipuluje.
Być może sobie jeszcze z tego sprawy nie zdajesz, bo czasem wydaje się być normalna i jak pisałeś dobrze Ci się z nią rozmawia. To jest bardzo złudne i chwilowe.
Ale jak cokolwiek wychodzi poza jej własny scenariusz to się zaczyna.
Straszenie, wymyślanie, fochy itd.
Z taką osobą nie da się żyć na dłuższą metę, wyssa z Ciebie wszystko, całą energię.
Teraz jest w ciąży z Twoim dzieckiem i wydaje jej się, że ma asa w rękawie, bo Tobie zależy na niej i na dziecku. I może sobie pozwolić na więcej, a Ciebie kąsać, manipulować, a z siebie robić biedną męczennice.
I niestety w razie jakiś potyczek czy to między wami czy w sądzie jeśli do tego dojdzie przygotuj się, że to nie będzie łatwa przeprawa.
Wyciągnie wszystko, a i dodatkowo będzie naginać rzeczywistość na swoją korzyść i bez skrupułów nakłamie jeśli będzie widzieć taką potrzebę.
 
Zgadzam się w 100%.
To jest toksyczna osoba, która Tobą manipuluje.
Być może sobie jeszcze z tego sprawy nie zdajesz, bo czasem wydaje się być normalna i jak pisałeś dobrze Ci się z nią rozmawia. To jest bardzo złudne i chwilowe.
Ale jak cokolwiek wychodzi poza jej własny scenariusz to się zaczyna.
Straszenie, wymyślanie, fochy itd.
Z taką osobą nie da się żyć na dłuższą metę, wyssa z Ciebie wszystko, całą energię.
Teraz jest w ciąży z Twoim dzieckiem i wydaje jej się, że ma asa w rękawie, bo Tobie zależy na niej i na dziecku. I może sobie pozwolić na więcej, a Ciebie kąsać, manipulować, a z siebie robić biedną męczennice.
I niestety w razie jakiś potyczek czy to między wami czy w sądzie jeśli do tego dojdzie przygotuj się, że to nie będzie łatwa przeprawa.
Wyciągnie wszystko, a i dodatkowo będzie naginać rzeczywistość na swoją korzyść i bez skrupułów nakłamie jeśli będzie widzieć taką potrzebę.
w dodatku ona ma doświadczenie w omotywaniu ludzi więc tym bardziej będzie mu ciężko, jeśli dojdzie do czegokolwiek w sądzie to bym od razu wnioskowała o opinię psychologiczną.
 
i ty serio chcesz tak żyć? Gdybyś był kobietą a ona mężczyzną już by tu latały telefony i informacje jak uciąć kontakt i się zabezpieczyć prawnie. Jeśli tak bardzo na siłę chcesz ją ratowac, to może podeślij jej te artykuły i spróbuj namówić na terapię. Bez tego ona działa na ciebie wyniszczająco niestety.
Jako kobieta miałam wielokrotnie gdzieś tam w szkole pogadanki na temat toksycznych związków i różnych ich etapów. Zawsze jak jest gorzej to później nadchodzi tzw honeymoon, kiedy jest lepiej i ofiara stara się sama siebie przekonać że jeszcze może być dobrze, że "naprawi" tą drugą osobę. Ale tak się nie dzieje niestety i im szybciej sobie to uświadomisz tym lepiej dla ciebie. Wiem że jest ci ciężko, naprawdę bardzo ci współczuję. Uwikłałeś się w uzależnienie. Tak samo możesz czuć potrzebę takiego domknięcia, podsumowania, zadośćuczynienia. Coś w stylu, żeby ona przyznała że jest niedobra a ty dobry i że byłeś dla niej zawsze lepszy od wszystkich innych a ona cię krzywdziła. Ale ona nigdy tego nie powie i ta rana zawsze będzie otwarta. Przemyśl to co ci tutaj radzimy i weź pod uwagę, że na tym forum prawie nigdy kobiety nie biorą strony mężczyzn.
Więc co robić w takiej sytuacji? Ona nie chce żadnej pomocy z mojej strony nawet finansowej. Woli poprosić kogoś innego o pomoc, pożyczać pieniądze byle bym tylko urwał kontakt i się nie interesował. Jest w 8 tygodniu. Jak nie będę sie interesował to mi to kiedyś zarzuci ale sama blokuje pomoc z mojej strony. Chciałbym wiedzieć jak rozwija się dziecko, co mówią lekarze, jak ona się czuje, znać płeć, widzieć zdjęcia USG, być przy narodzinach. Jak sama powiedziała to ona zdecyduje co i kiedy mi powie. Jeśli faktycznie ktoś inny pojawi się w jej życiu i bedzie pomagał tak sprawa bedzie jeszcze bardziej utrudniona.
 
Dziewczyny Ci już wszystko napisały, ale jesteś pewien, że to Twoje dziecko? Skoro nie chce nic od Ciebie, ma kto jej pomóc i ma kto jej wychować dziecko - zapaliłaby mi się czerwona lampka.
 
Dziewczyny Ci już wszystko napisały, ale jesteś pewien, że to Twoje dziecko? Skoro nie chce nic od Ciebie, ma kto jej pomóc i ma kto jej wychować dziecko - zapaliłaby mi się czerwona lampka.
Tak jestem pewien. Dni ciąży pokrywają się z dniem kiedy ,,byliśmy razem,, Jej zachowanie gdy zrobiła test też na to świadczy bo od razu mnie poinformowała. Nawet siostrze powiedziała, że to ze mną jest. Teraz mówi różne rzeczy jak by chciała mnie zniechęcić do siebie i dziecka. Ale w tym co mówi jest dużo sprzeczności. Ogólnie bije od niej złość i nienawiść jak by była zła na mnie za to co się stało, ale sam uważa dziecko za cud. Nie wiem czy to przez hormony, czy faktycznie potrzebuje jakiejś terapii, czy to ja jestem problemem?
 
Tak jestem pewien. Dni ciąży pokrywają się z dniem kiedy ,,byliśmy razem,, Jej zachowanie gdy zrobiła test też na to świadczy bo od razu mnie poinformowała. Nawet siostrze powiedziała, że to ze mną jest. Teraz mówi różne rzeczy jak by chciała mnie zniechęcić do siebie i dziecka. Ale w tym co mówi jest dużo sprzeczności. Ogólnie bije od niej złość i nienawiść jak by była zła na mnie za to co się stało, ale sam uważa dziecko za cud. Nie wiem czy to przez hormony, czy faktycznie potrzebuje jakiejś terapii, czy to ja jestem problemem?
weź ja zostaw w spokoju na jakiś czas, najwidoczniej sama musi sobie w głowie poukładać.
 
Napisałem do niej i poprosiłem o spotkanie, że chcę uszanować jej decyzję i porozmawiać. Niestety spotkałem się z odmową bo ona nie ma nic do powiedzenia. Dla niej nie istnieję i zamknąłem wszystko swoim wyjazdem (3 tygodnie mnie nie było) Zostawiłem ją i wybrałem. Teraz ma to w dupie ( cytuję ). Gdy dodałem, że byłem u psychologa odpisała: ,,jeszcze iść i pierdolić obcej osobie o naszej relacji. Dno. Nie kontaktuj się ze mną. Odwal się i na mój temat nie rozmawiaj z nikim, bo to żałosne z tym psychologiem. Jak mogłeś to zrobić... Co ty odpierdalasz ,, może to złe, że się tym wszystkim z wami dzielę, ale chce poznać opinię innych. Sam nie wiem już co myśleć...
 
Daj sobie z nią spokój. W związku oprócz miłości i zaufania, których tu nie ma, bardzo ważny jest szacunek. Ona nie ma ani kropli szacunku do Ciebie i nie będzie go mieć, bo ma coś w głowie pomieszane. Wiem, że serce nie sługa, ale wierz mi, że zasługujesz na kogoś, kto będzie Cię kochał i kto będzie dodawał Ci sił i wiary w siebie. Ona Cię tylko niszczy. Na prawdę chciałbyś na starość słuchać sto razy na dzień, że zniszczyłeś jej życie i był ktoś inny ważny dla niej? Porozmawiaj z adwokatem o swojej sytuacji, jeśli chodzi o dziecko.
 
reklama
Napisałem do niej i poprosiłem o spotkanie, że chcę uszanować jej decyzję i porozmawiać. Niestety spotkałem się z odmową bo ona nie ma nic do powiedzenia. Dla niej nie istnieję i zamknąłem wszystko swoim wyjazdem (3 tygodnie mnie nie było) Zostawiłem ją i wybrałem. Teraz ma to w dupie ( cytuję ). Gdy dodałem, że byłem u psychologa odpisała: ,,jeszcze iść i pierdolić obcej osobie o naszej relacji. Dno. Nie kontaktuj się ze mną. Odwal się i na mój temat nie rozmawiaj z nikim, bo to żałosne z tym psychologiem. Jak mogłeś to zrobić... Co ty odpierdalasz ,, może to złe, że się tym wszystkim z wami dzielę, ale chce poznać opinię innych. Sam nie wiem już co myśleć...

Dziewczyna ma przede wszystkim problemy ze soba. Odpusc narazie. Moze za jakis czas sie cos wyklaruje. Im wiecej naciskasz, tym wiecej ona sie zamyka.
Jak wyzej, skonsultowalabym sprawe z adwokatem. Jesli to twoje dziecko i chcesz miec z nim kontakt, a ona tak bardzo juz teraz to utrudnia to lepiej bedzie uregulowac wszystko prawnie po narodzinach.
 
Do góry