reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Relacje z porodow.........

Witajcie ;-)

ja dziewczyny nadal bez kompa swojego tragedia... dziś właśnie korzystam z Roberta :rofl2:

Więc napiszę krótko:
w niedziele przyjeli nas na oddział (bez akcji porodowej) tylko dlatego że KTG nie wykazywało ruchów młodej! ale żaden lekarz nie mógł sie zdecydować co dalej ze mna :baffled: więc dostałam kocyk i poduszkę i na łóżku porodowym spałam...
rano położna z lekarzem zdecydowała wywołanie. 1 kroplówka, druga kroplówka i skurcze sie zaczęły piekielnie ostre ale po 1,5h pełne rozwarcie, następnie 1 party i młoda na moim brzuchu.
Wynik taki:
- przepiękna córcia
- pęknięta szyjka ( 4 szwy)
- nacięcie 2cm
- mega hemoroidy :angry:

Robert był z nami :happy:
 
reklama
Aenye ale sie nameczylas.Kurde a ja slyszalam ,ze drugi porod jest bardzo szybki zazwyczaj. To ja juz nie chce wiecej byc w ciazy i rodzic.

Minka ale ekspresowo poszlo u Ciebie. Szkoda,ze az tak cie cerowali.
 
ech, aenye, ciarki mnie przeszły.... Ale jeden wniosek z tego wszystkiego, to taki że coby sie nie działo z nami, jak bardzo nie bolało, to wszystko trzeba przeżyć i nie ma innego wyjścia.....

Więc z nadzieją na szybki poród w stylu kamilki lub minki czekam na swoja kolej:dry:


a tu dla was dziewczynki fajny opis porodu z punktu widzenia faceta, mi się łezki zakręciły....
Okiem taty - Onet.pl Blog

;-);-)
 
Witajcie ;-)

ja dziewczyny nadal bez kompa swojego tragedia... dziś właśnie korzystam z Roberta :rofl2:

Więc napiszę krótko:
w niedziele przyjeli nas na oddział (bez akcji porodowej) tylko dlatego że KTG nie wykazywało ruchów młodej! ale żaden lekarz nie mógł sie zdecydować co dalej ze mna :baffled: więc dostałam kocyk i poduszkę i na łóżku porodowym spałam...
rano położna z lekarzem zdecydowała wywołanie. 1 kroplówka, druga kroplówka i skurcze sie zaczęły piekielnie ostre ale po 1,5h pełne rozwarcie, następnie 1 party i młoda na moim brzuchu.
Wynik taki:
- przepiękna córcia
- pęknięta szyjka ( 4 szwy)
- nacięcie 2cm
- mega hemoroidy :angry:

Robert był z nami :happy:

Poród miałaś superowski:tak: Tylko boję się tych hemoroidów. mam je teraz a co to będzie po porodzie:szok:
 
jezu Aenye po co ja głupia wchodziłam na ten wątek.... mój pierwszy poród był ciężki ale przy twoim to piskuś... (szyjka franca się tez nie chciała rozwierac) - tylko ze ja 2 x po 9 godzin na oksy jechałam z dniem przerwy na skurcze "naturel" jak to położne nazwały -zeby sobie odpocząc. (ZERO ZZO!!!!) :tak: Ale brałam luteinę przez 5 miesiący a potem kapogest w zastzykach w 7 miesiącu wiec moze faktycznie dlatego ta szyjka nie chciała popuścić. Mąż mi mówi że gorzej być nie moze ale jak przeczytałam twój opis kochana to jednak moze być gorzej!!!! normalnie załamałam się po prostu.... Do tego pewnie znajac moje szczęscie to pewnie jeszcze przenosze ze 2 tygodnie a że mały ma juz 3 kg to pewnie z 5 kg urodzę - chyba wybieram cc :szok:
 
gluszek, ostatnio caly czas mi po glowie chodzilas i zapominalam sie dopatrzec, co u ciebie, jak wchodzilam na bb :-D telepatia ;-) synus!! to gratulacje!!!!! parka to moje marzenie bylo.. hehe ;-) mam pare boysow ;-)
i nie martw sie, moj mial byc jakis mega wielki, bo o 4 tygsy wyprzedzal na usg, ale sie unormowal na ostatniej prostej :-D
a co do rodzenia - no przestan, 2x9h oksy i jeden dzien 'wlasnych' skurczy to dopiero meczarnia. dluzej niz ja!
chyba zbyt mocno sie wczulam w ten opis porodu ;-) ze tak was przerazam. usune zaraz chyba :-p

a powiem wam, ze juz tego nie pamietam ;-)
nawet w myslach dopuszczam mysl o coreczce :-D
 
no własnie tez myślałam o tobie.... u mnie jest jeszcze jeden problem bo mam dwunaczyniowa pępowinę i liczę jednak na to że lekarze nie dadzą nam zrobic krzywdy bo przy takiej pępowinie w czasie porodu naturalnego moga się pogorszyć przepływy i dojsć do niedotlenienia. Lekarz mi obiecał ZZO ale wiecie jak ze znieczuleniem bywa - szczególenie w Krakowie.... Takze wiem ze jak u mnie się będze przedłużać to mnie pewnie potną i tyle będzie dobrego. A nie wiem jak sobie poradzę z rozbrykanym dwulatkiem i noworodkiem i rozbebeszonym brzuchem.

Kurcze ten twój opis fajny jest tylko taki bardzo oddający rzeczywistość. Wiele serca w niego włożyłaś i moze dlatego jest taki poruszający.....

Co do mnie to nie było tak źle - skurcze "naturel" było co 20 minut i taki ból jak na miesiaczkę więc do wytrzmania. Pierwsze 9 godzin pod oksy to nieregularne skurcze przy których mogłam gadać - a wiec jak same wiecie to prawie jak nie skurcze. tylko ostatnia prowokacja była okropna - bo te skurcze byly jedne za drugim. Dlatego teraz już nigdy w życiu nie zgodze się na prowokację z pozamykanym ujściem!!!! Na prawde lepije się kulać z brzuchem i poczekac na swoją kolejkę - nawet te 2 tygodnie po terminie a nie na siłę wyciągac dziecko z brzucha. Ze wszystkich opisów które czytałam widze że oksy pomaga jak akcja jest juz rozkrecona - to fajnie przyspiesza - ale jak nic się nie dzieje i dostajesz taki koktajl to robi się niefajnie....
Po prostu mi się to wszytsko przypomniało i moze dlatego takiego schiza załapałam. Zreszta teraz mi się nie spieszy jak ostatnio. Dopiero co skompletowałam brakujące rzeczy dla małego - zabieram sie dopeiro za pranie wiec jeszcze nie mam zamiaru się rozpakowywać. W sumie jak urodze w lipcu tez źle nie będzie- tylko własie mam nadzieję ze mały zwolni tempo rośnięcia....
 
reklama
Gluszek a w Krakowie w szpitalach nie mozna miec np zzo na zyczenie odplatnie?? W ktorym szpitalu bedziesz rodzic??
 
Do góry