reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

RELACJE PO USG

Relacjonuje moje drugie USG :-)
Zapomnialam, jak sie nazywam, kiedy lekarz zakladal mi karte ciazy, bo w tym czasie sluchalam jeszcze BIJACEGO SERDUSZKA (tam, gdzie chodze przyjmuje rownoczesnie dwoch lekarzy).
Dzidzia ma 6,7 mm, co odpowiada 6 tyg. i 3 dni, a pecherzyk ciazowy 6 tyg. i 5 dni, wiec uzgodnilismy sobie srednia :-)
Nastepne USG 25-ego (powinno byc pozniej, ale jade na wakacje i lekarz chce jeszcze wszystko posprawdzac przed wyjazdem).

 
reklama
Witam wszystkie mamusie:))
Myfa nie przejmuj sie leukocytami... Sama tez mam podwyzszone, ale to jest normalne w trakcie ciazy. Organizm jest mniej odporny i wystarczy, ze zlapiemy jakas drobna infekcje (np. katar) i juz sa podwyzszone.
Ps. Sama sie dowiadywalam, bo tez bylam niespokojna (oczywiscie) ;D
Buziaki dla Wszystkich :D
 
Dziekuje Ewciu, uspokoiłaś mnie :-) ale zmeczona jestem po wizycie u stomatologa, nie moge za to doczekac sie srody ide na wizyte do gina :-) ciekawa jestem co powie...
pozdrawiam mamuski i fasolki :-)
Ewa
 
Kira i ja gratuluję :D prawdziwe przezycie co? Jak będziesz miała możliwość to wrzuć fotkę dzidzi ;D
 
Byłam u gina. Zaczęło się standardowo, przepytka, czy mdłości zbyt dużych nie było, zdziwiony szczerze rozmiarami mojego bębenka kazał podwinąć koszulkę do góry i ukazać mieszkanko maleństwa. Maluszek waży i mierzy jak najbardziej prawidłowo.


Widziałam to moje cudowne bijące serduszko, moje maleństwo najukochańsze.
 
Misia i Rybka, dziekuje...
Istotnie... wspaniale wrazenia. Ze wzruszenia mialam kule w garde, ktora po wyjsciu z gabinetu i opowiedzeniu wszystkiego przyszlemu tatusiowi "ekslodowala" i pociekly lezki.
Tym bardziej sie ciesze, ze.... nie pisalam wczesniej, bo nie chcialam zapeszac, ale juz raz stracilam dzidzie. To bylo dawno, o ciazy dowiedzialam sie po fakcie (mialam wtedy tak trudny okres w zyciu, ze przegapilam objawy, a brak miesiaczki przypisywalam wlasnie problemom). I tamte dawne wspomnienia kladly sie (i nadal klada) cieniem na to zafasolkowanie.
Ale dzwieki bijacego serduszka (bardziej slyszalam, niz widzialam), niesamowicie mnie uspokoily i natchnely optymizmem.
Co do wrzucenia zdjecia.... mhm... nie mam skanera. Musialabym u rodzicow, a tata i brat jeszcze nie wiedza.... Zeskanuje, jak sie zdecyduje im powiedziec :-)
A wlasnie.... Wy mowilyscie juz rodzince o fasolkach????? I jak reaguje????
U mnie od poczatku wiedziala mama i tez niecierpliwie czekala na wczorajsze wiesci..... No i wypaplala swojej siostrze (ktora podobno straaaaasznie sie cieszy)....
No i wiedza jeszcze moje dwie najlepsze kumpele :-)
A tesciowie dowiedza sie, jak do nich pojedziemy (na poczatku sierpnia). Powiedzielibysmy im wczesniej, ale wlasnie w sierpniu maja rocznice slubu, a ze bardzo chcieli wnuka, to dostana prezent :-)
Czy Wy tez macie nagrywane fasolki na kasete???? Ja mam na nastepne USG przyniesc. I oprocz zdjec dostane filmik :-)
Pozdrawiam Wasze fasolki i Was tez oczywiscie :-)
 
Cieszę się bardzo razem z tobą Kira 25. U mnie z rodzinki wie moja mama z siostrą, jej mężem i dziećmi, a z męża rodzinki jego taka, brat i sistra z mężem i córcią. ;D

W pracy wie moja ! koleżanka ale dzisiaj dowie się reszta :D

A rodzinkadowie się jak zobaczy brzunio hehe :D :D a tak na poważnie to jak się będziemy spotyka ćprzy okazji rodzinnych uroczystości lipcowych to się dowiedzą ;D
 
A ja nie widzialam mojego malenstwa :(:( ... pewnie nie zobacze szybko... bo nastepna wizyte mam na 9 sierpien .... :( eHhh
 
reklama
Ja widziałam pulsującą kropeczkę :D a wizytę też mam na sierpień tyle, że na 3 :D MoniQa nie martw sie zobaczysz dzidziunię niebawem :D
 
Do góry