reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Przychodzi majówczątko do lekarza....(wizyty, szczepienia i leczenie)

reklama
madzik tacy ludzie powinni zastanowic się nad zmiana zawodu, bo do dzieci to napewno sie nie nadają... i co to za rodzice byli, którzy się na to godzili :angry:
 
madzik...kurka wodna co za metody - to mogli jej od razu nogi obciąc, zeby w ogóle nie chodziła....masakra jakaś! co za ciemnogród!
 
Właśnie przeżyłam szok!

Biorę sobie młodego na ręce, przytuliłam jego buziolka do swojego policzka i poczułam, że ma coś szorstkiego na uszku. Pomyślałam, że roztarł sobie tam trochę obiadku, ja nie zauważyłam i wyschło toto. Położyłam go na naszym wyrku bo chciałam to wytrzeć, patrzę ale to nie obiadek tylko ropa zaschnięta. Zaglądam do ucha a tam jeden wielki ropny skrzep! :szok::szok::szok::szok::szok::szok: Wyczyściłam to delikatnie i w głowę zachodzę jak ja nie zauważyłam, że młody ma zapalenie ucha!? Gorączki nie ma, nie płacze, nie ciągnie się za uszko. Wczoraj był trochę marudny ale nie dużo bardziej niż już bywało. Dzisiaj się obudził w nocy ale...bawił się. Trochę mu oczko ropiało i widocznie jak płakał bakterie mu spłynęły. Oczko prawie wyleczone kroplami z antybiotykiem. Ale że on nie powiedział, że ma coś z uszkiem??? A najlepsze, że jak mu przy tym uszku grzebałam to on...cieszył się! I trwał w bezruchu aż skończyłam...
 
U lekarza już prawie byliśmy. Jego przyszły chrzestny jest lekarzem więc już wszystko wiem co i jak. I dobrze, że mamy antybiotyk w kropelkach. Oczywiście jak zwykle COŚ musi się dziać na chwilę przed weekendem kiedy człowiek ma poczucie, że jakby się pogorszyło to pod ścianą sam zostanie :baffled: A lekarzy z pogotowia to ja nie lubię bo dla mnie to niektórym kompetencji brakuje i nie wiadomo na kogo się trafi- młodego połapanego po studiach czy starego dermatologa co dziecka od 30 lat nie widział ...
 
reklama
Do góry