reklama
nutria
Mama X 2009
- Dołączył(a)
- 13 Luty 2009
- Postów
- 1 109
hejka, nie mogę się powstrzymać i wrzucę Wam przepis na nieziemsko pyszne ciasteczka czekoladowe. Totalnie nie dla dzieci - raczej dla mam na poprawę humoru ;-)
pełny przepis jak zwykle u mnie: Taka babska próba: Nieziemsko pyszne, mocno czekoladowe ciasteczka Gaby
- 370g gorzkiej czekolady (czyli takiej 60% kakaa!!! zostałam ostatnio obdarowana czekoladą która chełpiła się tym, ze ma 50% kakaa i nazywali ją gorzką... brak mi słów...)
- 60 g masła
- 2 jaja
- nieco powyżej pół szklanki cukru trzcinowego
- niepełną szklankę mąki
- 2 szczypty proszku do pieczenia
- 2 szczypty soli
pełny przepis jak zwykle u mnie: Taka babska próba: Nieziemsko pyszne, mocno czekoladowe ciasteczka Gaby
Załączniki
andariel
mama super dwójki :]
CIASTKA OWSIANE - bez mąki, z żurawiną
Składniki:
2 szklanki płatków owsianych (użyłam tych z Lidla)
żurawina
pestki słonecznika/dyni (ja akurat robiłam ze słonecznikiem)
wiórki kokosowe, płatki migdałowe (dodałam wszystkiego po trochę bo miałam resztki i chciałam je gdzieś upchnąć)
masło - 3 łyżki lub więcej - w temperaturze pokojowej
cynamon, imbir, kardamon
coś do posłodzenia - np. cukier brązowy lub miód (ja dodałam łyżkę cukru brązowego, ale nast.razem zastąpię go miodem)
można dolać z pół szklanki mleka lub wody (opcja)
składniki wymieszać (można mikserem), masła dać tyle by masa się nie rozpadała i można było z niej łatwo formować kulki, które następnie spłaszczamy na ciacha (można też użyć foremek).
Piec w piekarniku 180 stopni przez kwadrans (program z termoobiegiem).
Fajne wychodzą, bo nie za słodkie (moi nawet uznali, że za mało słodkie). Takie kruche, maślane, pachnące cynamonem
Składniki:
2 szklanki płatków owsianych (użyłam tych z Lidla)
żurawina
pestki słonecznika/dyni (ja akurat robiłam ze słonecznikiem)
wiórki kokosowe, płatki migdałowe (dodałam wszystkiego po trochę bo miałam resztki i chciałam je gdzieś upchnąć)
masło - 3 łyżki lub więcej - w temperaturze pokojowej
cynamon, imbir, kardamon
coś do posłodzenia - np. cukier brązowy lub miód (ja dodałam łyżkę cukru brązowego, ale nast.razem zastąpię go miodem)
można dolać z pół szklanki mleka lub wody (opcja)
składniki wymieszać (można mikserem), masła dać tyle by masa się nie rozpadała i można było z niej łatwo formować kulki, które następnie spłaszczamy na ciacha (można też użyć foremek).
Piec w piekarniku 180 stopni przez kwadrans (program z termoobiegiem).
Fajne wychodzą, bo nie za słodkie (moi nawet uznali, że za mało słodkie). Takie kruche, maślane, pachnące cynamonem
Ostatnia edycja:
traschka
Mama Marysi
ciasto czekoladowe bez mąki - przepis Pascala
ciasto jest przepyszne, intensywnie czekoladowe. Marysia zajadała ze smakiem, Szymuś był wręcz wniebowzięty, że dostał wreszcie dostał do spróbowania swoje pierwsze ciasto w życiu
3 tabliczki gorzkiej czekolady (ja uzywam min 70%kakao)
150gram orzechów wloskich
150 gram migdałów
1 i 1/4 kostki masła (ja roztopiłam i sklarowałam)
6 jajek (oddzielnie białka i żółtka)
100 gram cukru (ja dałam 3 duże łyżki ksylitolu - ciasto nie było słodkie, ale ja takie lubię)
szczypta soli
1. 2 tabliczki czekolady porozwalać na mniejsze kawałki, wrzucić razem z orzechami i migdałmi do blendera i zmiksować na proszek. Mogą zostać gdzieniegdzie wieksze grudki.
2. do blendera (nie trzeba myć po czekoladzie) wlać masło, 6 żółtek i 2 kopiaste łyżki ksylitolu - zetrzeć na gładką masę.
3. wymieszać masę czekoladową z żółtkami
4. Białka ubić starannie z łyżką ksylitolu. Muszą być dobrze ubite, bo to one utrzymują ciasto. Delikatnie dodać białka do masy czekoladowej.
5. Blachę wysmarować masłem i nałożyć całą masę. Na górę poukładać małe kawałki 3 czekolady. Dobrze nacisnąć każdy z nich żeby trochę wpadł do ciasta i roztopił się w środku.
6. Piec ok godziny w 190C z termoobiegiem - tak podaje wersja oryginalna. Ja piekłam 45 minut bez termoobiegu, wg mnie jest gotowe znacznie szybciej ale mam zepsuty piekarnik więc trudno mi powiedzieć czy to wina mojego piearnika czy przepisu.
Ciasto pieknie wyrasta, w środku jest mokre i pulchne. Mniam
ciasto jest przepyszne, intensywnie czekoladowe. Marysia zajadała ze smakiem, Szymuś był wręcz wniebowzięty, że dostał wreszcie dostał do spróbowania swoje pierwsze ciasto w życiu
3 tabliczki gorzkiej czekolady (ja uzywam min 70%kakao)
150gram orzechów wloskich
150 gram migdałów
1 i 1/4 kostki masła (ja roztopiłam i sklarowałam)
6 jajek (oddzielnie białka i żółtka)
100 gram cukru (ja dałam 3 duże łyżki ksylitolu - ciasto nie było słodkie, ale ja takie lubię)
szczypta soli
1. 2 tabliczki czekolady porozwalać na mniejsze kawałki, wrzucić razem z orzechami i migdałmi do blendera i zmiksować na proszek. Mogą zostać gdzieniegdzie wieksze grudki.
2. do blendera (nie trzeba myć po czekoladzie) wlać masło, 6 żółtek i 2 kopiaste łyżki ksylitolu - zetrzeć na gładką masę.
3. wymieszać masę czekoladową z żółtkami
4. Białka ubić starannie z łyżką ksylitolu. Muszą być dobrze ubite, bo to one utrzymują ciasto. Delikatnie dodać białka do masy czekoladowej.
5. Blachę wysmarować masłem i nałożyć całą masę. Na górę poukładać małe kawałki 3 czekolady. Dobrze nacisnąć każdy z nich żeby trochę wpadł do ciasta i roztopił się w środku.
6. Piec ok godziny w 190C z termoobiegiem - tak podaje wersja oryginalna. Ja piekłam 45 minut bez termoobiegu, wg mnie jest gotowe znacznie szybciej ale mam zepsuty piekarnik więc trudno mi powiedzieć czy to wina mojego piearnika czy przepisu.
Ciasto pieknie wyrasta, w środku jest mokre i pulchne. Mniam
a ja wczoraj wypróbowałam:
Kurczak z soczewicą w sosie pomidorowym | Filozofia Smaku
pycha! baaardzo aromatyczne, jak ktoś nie przyzwyczajony do kolendry i kminku, musi zmniejszyć ilość przypraw; mojemu M bardzo smakowało!
ps. jedna z moich ulubionych stron kulinarnych
Kurczak z soczewicą w sosie pomidorowym | Filozofia Smaku
pycha! baaardzo aromatyczne, jak ktoś nie przyzwyczajony do kolendry i kminku, musi zmniejszyć ilość przypraw; mojemu M bardzo smakowało!
ps. jedna z moich ulubionych stron kulinarnych
Załączniki
Ostatnia edycja:
kasiawilde
Fanka BB :)
zołzik sorki, ale uśmiałam się szczerze najważniejsze, że ciasto pyszne, też muszę spróbować! (a tak w ogóle to skrobnij co tam u Was nowego
kobity ja mam wrażenie, że my ciągle jemy to samo na obiady... natchnijcie mnie jakoś, coś co możemy zjeść i my i Kubi, łatwego, szybkiego, taniego, a najlepiej jeszcze, żeby samo się zrobiło i podało na talerze
kobity ja mam wrażenie, że my ciągle jemy to samo na obiady... natchnijcie mnie jakoś, coś co możemy zjeść i my i Kubi, łatwego, szybkiego, taniego, a najlepiej jeszcze, żeby samo się zrobiło i podało na talerze
zołzik buahahahaha najważniejsze, że było przepyszne dawaj na główny!
kasiu u nas zupy, zupy i jeszcze raz zupy, różne różniaste (od rosołku po pomidorową z soczewicą, kaszą jaglaną itd) + gulasze (nie zawsze mięsne), co by więcej warzyw przemycić; ja mam o tyle łatwiej, że Emi w tyg obiady je u dziadków/mojej babci (u nich też zawsze jest zupa + na drugie różnie: ziemniaczki z brokułami, mięsko, pierogi mojej babci, kopytka), więc mi zostaje podwieczorek (ostatnio szalejemy z naleśnikami, placuszkami itd) i kolacja (tu niezmiennie owsianka w różnych konfiguracjach z owoacami;-)); wstyd się przyznać ale dopiero niedawano upiekłam warzywa w piekarniku, jejku ale pycha, no i zero roboty a jaka świetna przekąska czy po prostu warzywa do obiadu
no i muszę się pochwalić moja domowa kosta rosołowa wyszła mi idelanie:-)
kasiu u nas zupy, zupy i jeszcze raz zupy, różne różniaste (od rosołku po pomidorową z soczewicą, kaszą jaglaną itd) + gulasze (nie zawsze mięsne), co by więcej warzyw przemycić; ja mam o tyle łatwiej, że Emi w tyg obiady je u dziadków/mojej babci (u nich też zawsze jest zupa + na drugie różnie: ziemniaczki z brokułami, mięsko, pierogi mojej babci, kopytka), więc mi zostaje podwieczorek (ostatnio szalejemy z naleśnikami, placuszkami itd) i kolacja (tu niezmiennie owsianka w różnych konfiguracjach z owoacami;-)); wstyd się przyznać ale dopiero niedawano upiekłam warzywa w piekarniku, jejku ale pycha, no i zero roboty a jaka świetna przekąska czy po prostu warzywa do obiadu
no i muszę się pochwalić moja domowa kosta rosołowa wyszła mi idelanie:-)
Ostatnia edycja:
reklama
Dzięki Dziewczyny ;-) Tez sie uśmiałam, choć w pierwszej chwili myślałam, że się rozpłaczę Dziękuję za zaproszenie, ale obawiam się, że nie podołam;-) Natomiast co do obiadów - u nas często jednogarnkowe - mięsko i warzywa z ryżem albo kaszą [jaglana rules :-)]. A ostatnio zrobiłam Ediśkowi danie z jego ukochanej bajki - "Marta mówi" - zupę "literkową" z klopsikami :-) Zamiast literek był ryż, ale wyobraźnia mojego dziecka nie zna granic
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 13 tys
- Odpowiedzi
- 46
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 189 tys
- Odpowiedzi
- 64
- Wyświetleń
- 12 tys
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 11 tys
A
Podziel się: