A na jakiej uczelni studiujesz państwwej czy prywatnej??Dziewczynki, może to nieodpowiedni wątek ale napisze tu zeby nie zaśmiecać innych, może któraś z Was mi coś doradzi bo nie wiem co mam zrobić
Jestem na ostatnim roku studiów i w tym semestrze mam pisać prace licencjacką, w zeszłym roku brałam urlop dziekański ze względu na Zuzie która była mała, więc już jestem rok do tyłu, w tym roku miałam skończyć ale nie wiem czy mi sie uda, przez te moje mdłości opuściłam dużo zajęć a prace musimy napisać do końca maja. Nie mogę tego wszystkiego ogarnąć, bo na uczelnie musze dojeżdzać godzine autobusem potem leciec na miejski autobus i znowu jakies pół godziny, wiec z tymi moimi mdłościami ciężko mi. Nie wiem więc jak mi te przedmioty pozaliczają. Nie wiem czy jak dam zaświadczenie ze jestem w ciąży to mi uwzględnią (ćwiczen juz nie mam, same wykłady). Druga sprawa to ta praca licencjacka, bo wieczorami padam, w dzien latam za Zuzia i cięzko mi idzie. I tak sie zastanawiam czy nie zostawić sobie tego ostatniego semestru na za rok, a przynajmniej samą pracę licencjacką, tylko nie wiem czy tak można skoro już miałam raz urlop. Prosze doradźcie mi coś bo ciągle o tym myśle i ten stres mnie dobija
U mnie na uczelni wykłady nie są obowiązkowe więc nie muszę jeździć.. U nas jest taka możliwość że np zamiast oddawać prace i bronić się w lipcu czy wrześniu, można bezpłatnie przedłużyć to do lutego 2010. Jeśli do tego czasu praca nie zostanie złożona to można jeszcze później płacić jakąś część czesnego i wtedy przeciągnąć o kolejne pół roku. Ja miałam w tym roku bronić mgr ale niestety nie zdałam egzam i muszę czekać do lutego na popr więc orientuje się jak to jest u nas ) na pewno takie rzeczy powiedzą ci w dziekanacie lub gdzieś w zarzadzeniu rektora będzie coś pisać na temat terminów oddawania prac lic.