reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pozytywny test ciążowy

Trochę mnie pocieszyłaś z tym, że twierdzisz, że 160% to nie dużo. Za kilka dni będę miała USG I potem zobaczymy, co dalej. Teraz jest 8t+1.
 
reklama
Ja z synem miałam 148%, teraz mam 228%. To wszystko jest w normie. Ma być minimum 66%.
Dziękuję. Ratujesz moją psychikę. Mój mąż nawet nie wie, jak mnie to martwi i nie daje spać. Przy synku miałam powyżej 100% ale niedużo. Może 105-110%. Mam 41 lat. Chcemy córeczkę, ale jakoś mam wrażenie, że to synek. Mogę się oczywiście mylić. Andrzejek jest w pełni zdrowy i już psoci. Ma 22 miesiące. Chcemy dla niego rodzeństwo, by potem nie był sam. Nie wiem, czy będę miała siły na kolejną ciążę. Ta mnie męczy, choć czuję się dobrze. Te krwawienia, które miałam wykończyły mnie psychicznie i nadal dziwnie się czuję. W ciąży z Andrzejkiem byłam przeszczęśliwa, a przy tej ciągle się zamartwiam, a mąż krzyczy, że mam siedzieć na tyłku i nic nie robić. A ja zwariuję, jak będę siedziała non stop w domu. Zresztą od 10 dni nie widziałam kropli krwi i czuję się fizycznie dobrze.
 
Dziękuję. Ratujesz moją psychikę. Mój mąż nawet nie wie, jak mnie to martwi i nie daje spać. Przy synku miałam powyżej 100% ale niedużo. Może 105-110%. Mam 41 lat. Chcemy córeczkę, ale jakoś mam wrażenie, że to synek. Mogę się oczywiście mylić. Andrzejek jest w pełni zdrowy i już psoci. Ma 22 miesiące. Chcemy dla niego rodzeństwo, by potem nie był sam. Nie wiem, czy będę miała siły na kolejną ciążę. Ta mnie męczy, choć czuję się dobrze. Te krwawienia, które miałam wykończyły mnie psychicznie i nadal dziwnie się czuję. W ciąży z Andrzejkiem byłam przeszczęśliwa, a przy tej ciągle się zamartwiam, a mąż krzyczy, że mam siedzieć na tyłku i nic nie robić. A ja zwariuję, jak będę siedziała non stop w domu. Zresztą od 10 dni nie widziałam kropli krwi i czuję się fizycznie dobrze.
Nie zwariujesz. Siedziałam na tylku w domu, na dodayek 90% czasu w łożku albo na tapczanie przez 20 tygodni ciąży. Jak trzeba to się da.
 
Nie zwariujesz. Siedziałam na tylku w domu, na dodayek 90% czasu w łożku albo na tapczanie przez 20 tygodni ciąży. Jak trzeba to się da.
Do mnie przyjechała teściowa 10 dni temu i zostanie jeszcze 2 tygodnie. Praktycznie wyręcza mnie we wszystkim. Nawet pieluchy zmienia synkowi. Ratuje mi trochę psychikę, ale mam nadzieję, że ginekolog powie mi za kilka dni, że mogę spacerować i mnie uwolni. Pewnie, że jak mus, to mus, ale ja się czuję dobrze. Zwolnienia z pracy też nie wzięłam. Opiekuję się kamienicą i ogrodem we Włoszech. Teściowa mnie wyręcza, ale za 2 tygodnie wyjedzie i coś będę musiała postanowić. Czekam na werdykt ginekologa.
 
Do mnie przyjechała teściowa 10 dni temu i zostanie jeszcze 2 tygodnie. Praktycznie wyręcza mnie we wszystkim. Nawet pieluchy zmienia synkowi. Ratuje mi trochę psychikę, ale mam nadzieję, że ginekolog powie mi za kilka dni, że mogę spacerować i mnie uwolni. Pewnie, że jak mus, to mus, ale ja się czuję dobrze. Zwolnienia z pracy też nie wzięłam. Opiekuję się kamienicą i ogrodem we Włoszech. Teściowa mnie wyręcza, ale za 2 tygodnie wyjedzie i coś będę musiała postanowić. Czekam na werdykt ginekologa.
Zwolnienie ze szpitala miałam tylko na 6 dni roboczych, które minęły dawno temu.
 
reklama
Do góry