reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Utrata ciąży - czy można było zrobić więcej?

No i a propos "zdrowia"... Wiesz ja też jestem zdrowa [emoji2] a pomimo to cierpie na poronienia nawykowe. Dosłownie każdy lekarz tak mówi, ja też uwierzyłam, dopóki nie poronilam następny raz. Wiele dziewczyn na forum robi badania na własną rękę po poronieniu / poronieniach, bo lekarze nadal mówią, że wszystko jest okay.

Ja bym szukała tak długo, dopóki bym nie znalazła takiego lekarza, który na poważne podejdzie do sprawy...

Przykeo mi, że Cie muszę dołować jeszcze po twoich przeżyciach, ale niestety takie są realia. Ja spróbowałam nie robić badań po pierwszym poronieniu, ale u mnie sprawdził się czarny scenariusz i pluje sobie w brodę, bo następną ciążę może bym uratowała..
Więc po jakie badania radzisz najpierw uderzać?
 
reklama
Więc po jakie badania radzisz najpierw uderzać?
Wejdź na wątek ciąża po poronieniu, tam jest dużo informacji.

Zapytałabym się siebie samej najpierw czy chce te badania. Możesz również przyjąć stanowisko lekarza i nie robić nic.

Jesli zdecydujesz się na badania to zrobiłabym:
1. Hormony
2. Badanie nasienia
3. Testy na trombofilie wrodzone i zespół antyfosfolipidowy
4. Wykluczyłabym wady macicy.


Fajny link z opisem badań [emoji854]

A i najważniejsze jest znaleźć lekarza, który nie zbagatelizuje twojej sytuacji...
W tej ciąży nie mogłaś nic więcej zrobić, stało się i czasu nie cofniesz. Ale możesz zadbać o następną ciążę i nie dopuścić, żeby sytuacja się powtórzyła, albo chociaż spróbować. Powodzenia [emoji854]
 
Ostatnia edycja:
Nie w celach antykoncepcyjnych. Hormony, po których niby szybciej odbuduje się nabłonek macicy, później krwawienie z odstawienia i powrót do normalnego funkcjonowania.
Nie wiem, jestem daleko od medycyny, pozostało mi zaufać dobremu (podobno) profesorowi...
Na poronienie nie mogłaś nic zrobić widocznie musiało tak być a antykoncepcji bym nie stosowała mam kumpele co poroniła a za miesiąc czy 32 była znowu w ciąży i za chwilę będzie rodzić jakiś 30tc ma jak nie dalej.
 
Na poronienie nie mogłaś nic zrobić widocznie musiało tak być a antykoncepcji bym nie stosowała mam kumpele co poroniła a za miesiąc czy 32 była znowu w ciąży i za chwilę będzie rodzić jakiś 30tc ma jak nie dalej.
Nie wiem co zrobić, męczy mnie, że właśnie każdą decyzję czy opinie lekarską trzeba kwestionować i szukać na własną rękę... Gadałam przed chwilą ntelefonicznie z jednym doktorem i w ogóle odpowiedział mi co do tych pigułek: wszystko jedno co pani zrobi, efekt będzie ten sam 🙄
 
Nie wiem co zrobić, męczy mnie, że właśnie każdą decyzję czy opinie lekarską trzeba kwestionować i szukać na własną rękę... Gadałam przed chwilą ntelefonicznie z jednym doktorem i w ogóle odpowiedział mi co do tych pigułek: wszystko jedno co pani zrobi, efekt będzie ten sam 🙄
W medycynie to jak przy interpretacji wierszy, jeden rabin powie tak, drugi rabin powie nie :/ niestety jedna rzecz moze byc dobra dla jednej pacjentki a okazac sie zla dla innej, przy takiej samej sytuacji... dodatkowo niestety lekarze ostatnio troche na odwal sie wszystko robia :( co do poronien, jest to ciezki temat. Mi jeden lekarz powiedzial ze po ciazy biochemicznej powinnam odczekac 6 msc do kolejnych staran, inny ze 3, ja ich nie posluchalam bo uwazalam ze mocno przesadzaja, sa lekarze ktory twierdza zeby w ogole nie czekac... tak samo z antykoncepcja, jedni uwazaja ze mozna od razu sie starac inni ze lepiej poczekac 3 miesiace po odstawieniu tabletek. Yasminelle wydaje sie chyba jakims starym lekiem wiec raczej bym tego brala (aczkolwiek moge sie mylic, lekarzem nie jestem, tyle ze slyszalam o tych tabletkach chyba z 12 lat temu). Z diagnostyka poronien tez roznie bywa, mozesz zajsc bez badan w kolejna ciaze i bedzie bezproblemowa, mozesz znow poronic, a co do samych badan to jest ich tyle, ze mozna na nie wydac majatek a i tak nic nie wyjdzie albo cos wyjdzie ale i tak nie to bedzie glowna przyczyną poronien i beda sie zdarzac znow :( sama miałam takie rozterki i jak.o tym poczytalam to uznalam ze mozna zglupiec i nie wiadomo ktora decyzja jest dobra i jaka najlepiej podjac... mysle ze nawet lekarze za bardzo nie wiedzą. Jesli juz lepiej udac sie do typowego lekarza od poronien, bo pierwszy lepszy ginekolog moze niewiele na ten temat wiedziec ale bedzie udawal, ze wie zebys dalej do niego przychodzila. Ewentualnie do genetyka. Chociaz jesli to bylo 1 wczesne poronienie mozesz tez sprobowac jeszcze raz i zobaczysz co sie stanie w kolejnej ciazy, bo mozliwe ze poronienie to byl przypadek, po prostu złe komorki sie polaczyly... tez zalezy na ile mozesz sobie pozwolic, badania sa drogie a w razie ciazy prowadzenie jej u dobrego lekarza, badania prenatalne itp to tez ogromny wydatek, ze az sie w glowie nie miesci. Oczywiscie mozna prowadzic wylacznie na nfz albo u poloznika bez prenatalnych, ale to b duze ryzyko i wtedy na porodowce mozna sie spodziewac niespodzianek...
W kazdym badz razie zycze Ci wszystkiego dobrego i szybkiego zapomnienia o tym nieprzyjemnym incydencie poronieniu. Zycze zeby sie wiecej nie powtorzylo!
 
Trochę już psychicznie mi lepiej, robiłam morfologię i mam trochę obniżonych wskaźników, między innymi MPV. Zastanawiam się, czy to oznacza niedobór kwasu foliowego? No ale mam jutro teleporadę, może lekarz to jakoś całościowo zinterpretuje.
Martwi mnie co innego, to 10 dzień po poronieniu i ostatnie dni były już z bardzo skąpym plamieniem, a od wczoraj znów mocniej i w kolorze jasnoczerwonym. Martwić się? Kontrolę w poradni gin mam w piątek.
 
reklama
Ja też plamilam chyba 7 dni po poronieniu, potem tydzień przerwy i potem znwou plamienia, a potem rozkręcił się okres. To raczej normalne.
 
Do góry