reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród

Bodzinka tez mnie okna kuszą, ale nie po to żeby poród przyspieszyć, tylko one takie brudne są i strasznie mnie denerwują. No i teraz się gryzę, czy wziąć się za to, czy lepiej nie ryzykować, bo moga z tego wyniknąć raczej nieprzyjemne konsekwencje :/
 
reklama
Ja też bym umyła,bo men umył u malucha ostatnio po remoncie,a na pozostałe albo nie ma kiedy albo ciemno już jest jak wraca z pracy :(
 
Bodzinka tez mnie okna kuszą, ale nie po to żeby poród przyspieszyć, tylko one takie brudne są i strasznie mnie denerwują. No i teraz się gryzę, czy wziąć się za to, czy lepiej nie ryzykować, bo moga z tego wyniknąć raczej nieprzyjemne konsekwencje :/
No mnie tez kusza nie dlatego żeby poród przyspieszyc ale boje się....
 
Myśle, że zacznę próby przyśpieszenia porodu dopiero po terminie, teraz jeśli mały odczuwa potrzebę podbierania mi jeszcze jedzenia to niech sobie siedzi :)
Myangel z tymi kobietami wyczyniającymi głupoty to masz niestety rację:/ Mam znajoma, którą chciała przyśpieszyć poród i wybrała się w góry!! A co gdyby się wszystko rozkręciło jak ona w górach jest? :/ Pewnie by musieli po GOPR dzwonić, żeby ją ściągnąć w dół.


No a przeciez jeszcze nidy nie wiadomo jak porod sie rozkreci, mama jednego chlopca z ktorym moja Jula chodzi do przedszkola urodzila 2 tygodnie temu, czula sie dobrze, nawet nic ja nie zakłulo ani nie zabolalo i ogladali jakiś film o 22 w tv jak nagle dostała boli, ze wytrzymać nie mogła, o 22:40 już było "po wszystkim" biegiem pakowała rzeczy do torby, zeby choc szlafrok, kapcie i koszule mieć, a przy pierwszym porodzie meczyla sie 18 godzin, wiec to nigdy nic nie wiadomo :szok:


Ja wiem, że to smieszne nie jest ale wyobrażacie sobie urodzic w górach????:-p:-p:-p
A kobiety pomysły maja nieziemskie...Ja mam wielką ochote okna umyć ale chyba sobie daruje...


a jeszcze jak jest zimno ;-)

Oj, nie wiem co musiałoby sie stać, żebym okna umyła, chyba juz musiałoby nic przez nie nie widać a w promieniu 50 km nie byłoby nikogo, kto by to zrobił ;-)



Wczoraj sie nasprzątalam, ale to normalnie nie mogłam sie opanować, wysprzatalam wszystko w kuchni, zapełniłam 3 duze wory smieciami, pomyłam drzwi, listwy przypodłogowe itd, ciesze sie, bo juz za m-c nie bede musiała tego robic, tak tylko poscieram kurze i mąż okna przetrze, zobaczymy czy ta firma co przyjedzie myc okna myje też od srodka (bo w Irlandii okna otwiera sie na zewnatrz i trzeba firme zamawiac, zeby umyla)... Moja mama wpadła na codzielne prasowanie jak wlasnie okap szorowałam, podeszła do mnie i mowi:

- Co, wzięło Cię? (tym bardziej, ze wie, ze ja do prac domowych niezbyt chetna jestem delikatnie mowiac ;-) :tak:)

a, ja:
- No..

a ona:
- no to już niedługo :-p :p:p:p
 
Myangel no ja własnie tez mam 'wene'...Jak mnie tak wzieło ostatnio to po tygodniu byłam w szpitalu...Ale teraz to juz moge...A nosi mnie i bym tylko sprzatała...
 
Myangel Twoja mama też mieszka w Irlandii???

Moje sprzatanie w domu to zmywanie, odkużanie, umycie wanny i zlewu. Nie robie tego codziennie, tylko jak mam chęci i siły, żeby teściową odciążyć. U nas okna okropnie brudne, bo pies siedzi w oknie i wygląda. Taka rasa.

Poród stał sie moim ulubionym tematem. ;-)
 
heheeheh Myangel doobreeee! mama po sprzataniu poznala ;) ja tam wyjatkowo mam lenia i robie niezbedne rzeczy, energia sobie poszla a sprzatalam ciagle jeszcze jakis tydzien temu teraz mam wszystko gdzies, jesli chodzi o okna to ja bym sobie darowala, zaraz spadnie deszcz i snieg, nie ma co sie meczyc i narazac. U mnie tez na zewnatrz sie otwieraja ale sa takie wywracane ze samemu mozna umyc lub da sie samemu wogole ;D
 
Myangel no ja własnie tez mam 'wene'...Jak mnie tak wzieło ostatnio to po tygodniu byłam w szpitalu...Ale teraz to juz moge...A nosi mnie i bym tylko sprzatała...


Nie, no ja w okresie "niebezpiecznym" nie robiłam nic praktycznie, bałam się :) Ale moze zrob cos innego, okna (stawanie na jakims krzesle czy drabince) to moze nie jest najlepszy pomysł bo zatoczysz sie, stracisz rownowage albo Maly Cie przestrazszy i dopiero bedzie problem :)

Myangel Twoja mama też mieszka w Irlandii???

Moje sprzatanie w domu to zmywanie, odkużanie, umycie wanny i zlewu. Nie robie tego codziennie, tylko jak mam chęci i siły, żeby teściową odciążyć. U nas okna okropnie brudne, bo pies siedzi w oknie i wygląda. Taka rasa.

Poród stał sie moim ulubionym tematem. ;-)

I Dzięki Bogu, ze mieszka... swoja droga babeczka 52 lata przyjechała tu bez jakiejkolwiek znajomosci ang., zaaklimatyzowala sie, zaczela jezdzic autem po 20 latach przerwy, znalazła prace i swietnie sobie radzi - kazdemu wnukowi zycze takiej babci ;-) A oprocz mamy jest jeszcze brat (35 lat), jest jego zona z corka, teraz sa w separacji ale mamy kontakt oczywiscie (bratanica ma 15 lat). Cala moja najblizsza rodzina jest tu i dlatego jakos daje sobie radę psychicznie :)

Co to za rasa???
 
Pitbull. Też sie zadomowił na forum. Jest na paru zdjeciach. Zwłaszcza tych co se brzuch fotografowałam.

Mojego chłopaka siostra z rodziną też wyjechali do Irlandii, do Cork.
 
reklama
Do góry