reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród

reklama
mamolka masz całkowitą rację co do Krzysia - nie wiem co w niego wstąpiło bo strasznie szalał a ta maszyna KTG tylko bardziej się "darła". Nie wiedziałam że to KTg jest takie głośne.
KTG kończy mi sie tak:
Zobacz załącznik 298995
Wg tego co piszesz (zaznaczyłam kółkiem na czerwono) macica mi się stawiała pod koniec badania ;-) Ale najważniejsze że jeszcze 2w1 jesteśmy :-) I nie zanosi się na zmiany:-)

Wiolcia mi się wydaje, że macica zaczęła sie stawiać dlatego ,ze przez tak długi czas leżałaś plackiem na plecach.
 
mamolka to co piszesz to dla mnie nowość bo nic takiego nie dostałam. Pielęgniarka podpięła to urządzenie, kazała mi się położyć na boku i zniknęła na całe 20 minut - byłam tylko ja i głośne KTG.

A ja napisałam juz ,ze leżalaś na plecach. ;-) Tyle ile widziałam robionych KTG to wszystkie kobiety i ja również leżały na plecach.
Na moim pierwszym KTG po prostu leżałam i robił sie zapis. Teraz na drugim dostałam do trzymania to o czym mamolka pisała i naciskałam, gdy wyczułam każdy ruch dziecka. Potem sie okazało,że ruch to nie to ,że ruszy ręką, drugi nogą, ale jak całe sie poruszy. Po tym jest następny ruch. dla mnie to dziwne, bo bywało ,ze tą samą częścią ciała ruszało raz po raz.
 
Mam głupie pytanie. Czy KTG robi się w razie jakichś wskazań, czy to standardowe badanie pod koniec ciąży? Bo mój lekarz nic na ten temat nie mówił i nie pamiętam, żeby szwagierka na KTG chodziła zanim na oddział trafiła.
standard jak standard. Nie musisz mieć robionego przed przyjęcie do porodu.

wiolcia- możliwe że Krzyś tak szalał bo ktg było za głośno ustawione- następnym razem poproś o ściszenie.

a tak w ogóle to dostałaś taki "joystick " do zaznaczania że w danym momencie dziecko się ruszyło? bo na wykresie nie widzę takich "strzałeczek". Trzeba zaznaczać każdy ruch który poczujesz- a wtedy lekarzowi będzie łatwiej ocenić czy to był np skurcz czy gwałtowny ruch dziecka i dlatego macica zareagowała.
ja miałam robione przy Wiki na takim który zliczał ruchy dzidziusia, nie musiałam zaznaczać, kiedy ruchy ss wyczuwalne dla mnie.
Zresztą teraz na IP po śmierci taty miałam na tym samym sprzęcie, a to był 27tc (czyli poczatki dla ktg) i też mi zliczało ruchy dzidziusia.
 
No Wiolcia piękny skurczybyk. Ja juz też zaczynam "kamać' ktg. A powinnaś mieć to coś zeby zaznaczać ruchy....U nas na jednym ktg jest wielka przerwa w zapisie tetna za to w tym momencie mnóstwo kropek oznaczajacych ruchy. Mnie tez pielęgniarki zostawiały na 20 min...No ale ja im się nie dziwie...Miały pół oddziału dziewczyn na ktg, w międzyczasie wizyta i praca, zastrzyki, karty...Mnie to tam nie przeszkadzało, że byłam sama, wręcz przeciwnie.
No i ja leżałam na boku bo na plecach nie dałam rady, kazała mi sie położyć tak, zeby mi było wygodnie. ja w pierwszej ciazy ktg miałam wykonane dopiero przy porodzie, nie chodziłam na nie po 37 tygodniu...I pierwsze słysze, żeby któraś ze znajomych chodziła...Szła w dniu terminu i wtedy ewentualnie co dziennie lub co drugi dzień ktg.
 
Ostatnia edycja:
U mnie regularne skurcze macicy na zapisie KTG wyglądały tak: małe zygzaczki i wielgaśny pojedynczy wyskok w górę, znowu małe zygzaczki i wyskok w górę itd Taki regularny zapis oznacza że poród się zaczął :) Jak rodziłam i miałam prawie pełne rozwarcie to cały czas miałam podpięte ktg. Takie wyskoki w górę były cały czas prawie bez przerwy :eek:
 
Ja też nie miałam żadnego jojsticka w ręce,leżałam jakieś 30 min i tylko co jakiś czas położna lukała na zapis :)
 
ja mam KTG przy kazdej wizycie u gina - chodzi o zapis serduszka, bo na razie czynosc macicy zerowa ;) ale tez mam zawsze w dloni ten przycisk do zaznaczania ruchow maluszka. chociaz podczas porodu tez bylam co jakis czas podlaczana i wtedy nie mialam tego przycisku ...
 
reklama
Wiecie co dziewczyny - JUŻ MAM DOŚĆ! nie chce mi się nawet rano wstawać z łóżka:/ W nic się nie mieszczę, wszystko mnie boli, mam spuchnięte nogi, ręce i twarz a do tego zgagę mam calutki czas-nawet renni już nie pomaga. Wiem że już niedługo ale ja po prostu już i fizycznie i psychicznie wymiękam:/ Już mi obojętnie jak urodzę byleby już urodzić...
 
Do góry