reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród

Wiolcia jestem w szoku po twoim opisie. To już nawet przy porodzie nie można mieć prywatności tylko ktoś obcy w tyłek zagląda podczas porodu. Szok! Współczuje tej rodzącej kobiecie że ją tak potraktowano. Nie wiem co bym zrobiła jakby obce osoby trzecie przypatrywały się jak rodzę.
 
reklama
Wiolcia jestem w szoku po twoim opisie. To już nawet przy porodzie nie można mieć prywatności tylko ktoś obcy w tyłek zagląda podczas porodu. Szok! Współczuje tej rodzącej kobiecie że ją tak potraktowano. Nie wiem co bym zrobiła jakby obce osoby trzecie przypatrywały się jak rodzę.

dokładnie:///
 
Wiolcia jestem w szoku po twoim opisie. To już nawet przy porodzie nie można mieć prywatności tylko ktoś obcy w tyłek zagląda podczas porodu. Szok! Współczuje tej rodzącej kobiecie że ją tak potraktowano. Nie wiem co bym zrobiła jakby obce osoby trzecie przypatrywały się jak rodzę.

no fakt!!!! ale założe się że jej wszystko jedno było i nawet jakby sam Bon Jovi zaglądał to by jej gilało hehehe;p

ewa no pewnie wiesz że szerokośc bioder nie ma nic wspólnego z szerokościa miednicy i tym samy łatwym czy trudnym porodem;)
z keglem mam tak samo - ćwiczę jak tu któraś o tym wspomni i zaraz zapominam hehe
 
Spokojnie ta dziewczyna mnie nie widziała bo ja leżałam na sali po drugiej stronie korytarza (tylko ona miała otwarte drzwi i ja też więc ją widziałam). A ona chyba miała poród rodzinny bo tam napewno była jej matka, mąz i jeszcze jakaś kobieta - widownie miała niezłą ;) Poza tym straszne zamieszanie na porodówce było a znajoma jak pojechala wieczorem to było jeszcze większe - wszyscy biegali i krzyczeli:/ Najwyraźniej to był ciężki poniedziałek. A z mojego KTG nic nie wiem - lekarz był tak zabiegany że powiedział tylko, że jeszcze nie rodzę i żebym przyjechała w sobotę.
 
Ostatnia edycja:

Załączniki

  • 2391295300101494413aFCXps_fs.jpg
    2391295300101494413aFCXps_fs.jpg
    16,7 KB · Wyświetleń: 53
Wiolcia współczuję wrażeń ... to warunki do ktg tragiczne.
Ja mam tylko nadzieję że się szybciej 'otworzę' bo przy Olci to prawie dobę był tylko 1 cm i koniec. Za dużo myślę o tym porodzie brrrr!!!
 
wiolcia - jakos dziwnie to jest rozwiązane na tej porodówce. u mnie było tak, że był drugi korytarz dla rodzin i co najwyżej mógł ktoś wleźć do złej sali od strony pleców. Korytarz dla personelu był od strony krocza, a tam rodziny nie mają wstępu. Bon Jovi tez by się tam nie przedarł;-p
co do ktg - z boku masz skalę co 10 i jak zmierzysz na jaką wysokośc dochodzi wykres, to odczytasz siłę skurczy.
 
reklama
ja na moje oko to środkowy wykres pokazuje tętno maluszka- stabilne- nie grozi ani tachykardia ani bradykardia

1 z dołu to czynność skurczowa macicy- widac że regularnych skurczy nie ma, miałaś jeden potężny skurcz- ale możliwe że wtedy to ci maluch się w brzuchu ruszał bo 1 wykres u góry jest pozrywany ( więc mały ruszał się wtedy intensywnie ?mam rację?) i może spiął się brzuch

1 wykres z góry to odczyt czynności skurczowej serca- na moje oko chłopak się na bank urodzi :p ale często pozrywane- maluch widocznie ci się poruszał i zrywał zapis

mam rację?
 
Do góry