A ja w ciąży zapuściłam u rąk takie krogólce że szok normalnie,mam je twarde i wogóle mi się nie łamią. tak samo miałam z Oliwką ale jeden dzień przed urodzeniem Oli mi się zlamał jeden,potem się śmiałam że to był znak:-) A na nogach miałam skarpetki,bo styczeń był i zimno,więc pomalowane mogą pewnie być skoro skarpetki im nie przeszkadzały:-)
Ja się normalnie ostatnio boję,zastanawiam się jak to będzie,czy będzie podobnie jak pierwszy poród czy pierwsze oznaki będą zupełnie inne, z Oli wpierw odeszły mi wody,dopiero w szpitalu po paru godzinach miałam skurcze,boję się że nie poznam tych prawidłowych i albo przyjadę do szpitala za późno albo wyjdę na panikarę i będę tam dużo za wcześnie. Macie też coś takiego?
Ja się normalnie ostatnio boję,zastanawiam się jak to będzie,czy będzie podobnie jak pierwszy poród czy pierwsze oznaki będą zupełnie inne, z Oli wpierw odeszły mi wody,dopiero w szpitalu po paru godzinach miałam skurcze,boję się że nie poznam tych prawidłowych i albo przyjadę do szpitala za późno albo wyjdę na panikarę i będę tam dużo za wcześnie. Macie też coś takiego?