reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród

Wiecie może jak jest w Tarnowskich Górach? może któraś z Was dośwadczonych Mam już tam rodziła? Ja nic nie wiem i boję się, bo nie jesteśmy małżeństwem z moim B i nie wiem czy to prawda, że gorzej traktują takie osoby jak ja ?:(
Spytaj dziewczyn na wątku zabrzańskim. Z tego co wiem Ollcia rodziła w Tarnowskich Górach.Obiły mi sie o uszy pozytywne opinie ale dawno. Co do śląskich szpitali NIGDY Bytom. Wole urodzić na ulicy. Ja rodze w Zabrzu...Pierwszy poród wspominam tam dobrze, teraz mam lekkie obawy bo po remoncie podobno zmienił się personel...Koleżanka rodziła tam w czerwcu i sobie chwali...Na necie opinie mieszane...Co do Rudy Śląskiej to samo i Świetochłowice też sie podobno lekko zapsuły, zalezy na kogo trafisz...Także zostaje przy Zabrzu bo mam najblizej i najwygodniej mi dojechac podrzucając gdzies po drodze dziecię no i mąz bez problemu dojedzie na rodzinny poród..Ja teraz chodze na NFZ do ordynatora szpitala gdzie zamierzam rodzic mam nadzieje, że będzie to miało jakiś, chocby niewielki, wpływ...Choć pewnie jakbym chodziła prywatnie do niego to mialoby WIELKIIIIIIIII wpływ ech.....
 
reklama
Rodząc pierwszego synka, też jeszcze było przed remontem:tak:. Wybrałam 2 jakoś z sentymentu(moja mama mnie tam urodziła:-D), a potem przypadki koleżanek rodzących w Bizielu mnie w tym utwierdziły. Nie wiem jak jest teraz ale wtedy 90% noworodków było zarażane jakimiś bakteriami:szok:. Dzieci zostawały po tydzień, dwa i dostawały antybiotyki. Dużej poprawy chyba nie ma:no: bo koleżanka rodząca tam w czerwcu, musiała zostawić maluszka, bo go zainfekowali różnymi bakteriami, między innymi tymi z odchodów-wniosek-ktoś podchodzący do dziecka nie mył rąk po skorzystaniu z toalety!:szok::angry:

W dwójce jak poród jest bez komplikacji to po 24h wychodzisz. O 2 słyszałam opinie dobry sprzęt-niemiła obsługa o Bizielu na odwrót. Dla mnie ważne było to, żeby mieli dobry sprzęt w razie czegoś niż, żeby położna do mnie za przeproszeniem słodko pierdziała. Lekarz, położna też człowiek i jak zdarzy im się kilka upierdliwych pacjentek to nie ma się co dziwić, że potem chodzą naładowani.

Chodzę do tego samego lekarza co olcia, on pracuje w tym szpitalu, myślę, że nie jest to bez znaczenia. Pewnie do porodu nie przyjdzie, ale wystarczy, że zobaczą w karcie ciąży od kogo jesteś.:-)
 
Rodząc pierwszego synka, też jeszcze było przed remontem:tak:. Wybrałam 2 jakoś z sentymentu(moja mama mnie tam urodziła:-D), a potem przypadki koleżanek rodzących w Bizielu mnie w tym utwierdziły. Nie wiem jak jest teraz ale wtedy 90% noworodków było zarażane jakimiś bakteriami:szok:. Dzieci zostawały po tydzień, dwa i dostawały antybiotyki. Dużej poprawy chyba nie ma:no: bo koleżanka rodząca tam w czerwcu, musiała zostawić maluszka, bo go zainfekowali różnymi bakteriami, między innymi tymi z odchodów-wniosek-ktoś podchodzący do dziecka nie mył rąk po skorzystaniu z toalety!:szok::angry:

W dwójce jak poród jest bez komplikacji to po 24h wychodzisz. O 2 słyszałam opinie dobry sprzęt-niemiła obsługa o Bizielu na odwrót. Dla mnie ważne było to, żeby mieli dobry sprzęt w razie czegoś niż, żeby położna do mnie za przeproszeniem słodko pierdziała. Lekarz, położna też człowiek i jak zdarzy im się kilka upierdliwych pacjentek to nie ma się co dziwić, że potem chodzą naładowani.

Chodzę do tego samego lekarza co olcia, on pracuje w tym szpitalu, myślę, że nie jest to bez znaczenia. Pewnie do porodu nie przyjdzie, ale wystarczy, że zobaczą w karcie ciąży od kogo jesteś.:-)
no tak w waszym przypadku to sprawa jest prosta, ja chodze do lekarki, która odeszła z oddziału jak pół załogi złozyło wypowiedzenia, więc jeśli patrzą na to...:no:
jest to mój pierwszy poród (malutka jest długo wyczekiwana), wiec mysle o tym, zeby bylo "miło", chciałbym miec jeszcze jedno dziecko, a wolałabym nie przeżyć traumy ;-) jasne cudów sie nie spodziewam, bo lekarz i położna to też człowiek (mam kontakt słuzbowy z słuzbą zdrowia, wiec wiem jacy potrafią być pacjenci)
ale fajnie jakby nie traktowali mnie jak "mięska" ;-)
Myślałam też o tym, ze w razie czego, jakby po porodzie cos z dzieciątkiem było, to na Markwarta nie ma sprzętu...

olkale ja też rodziłam Mateuszka w dwójce. Też byłam bardzo zadowolona. Teraz jeszcze zrobili tam śliczny remoncik, porody:rodzinne, czy w wannie - za darmo, znieczulenie za darmo, sale poporodowe max trzyosobowe, a sale jednoosobowe też za darmo. Jak ja rodziłam Mateuszka to jeszcze było przed remontem, więc tak średnio to wyglądało. Poza tym za dwuosobową salę musiałam dopłacić 200 zł.
Poza tym pracuje tam mój lekarz. Zajrzyj na ich stronkę. Wygrali w 2009 roku jakiś konkurs na najlepszą porodówkę w kuj-pom.
Nie znam nikogo osobiście, kto rodził na Markwarta, więc nic na temat ich porodówki nie wiem:)
Dzieki za odp, zajrzałam na stronę szpitala, rzeczywiście jest ślicznie... w sumie to na wszystkich bydgoskich porodówkach jest teraz ładnie...no ale o bizielu tak jak pisała karolcia też słyszałam różne opinie, w sensie zakażeń...

Ja chyba sama nie wiem czego chcę :-p i szukam dziury w całym ;-) no trochę samokrytycznie pojechałam ;-) ale próbuję wybrać najlepszą opcję... moze wylosuje szpital i bedzie najprościej :-D
 
Legitymacja ważna jest tylko i wyłącznie 1 mies.
Poza tym faktycznie kobieta w ciąży nie jest ubezpieczana z automatu - ma po prostu prawo do darmowego porodu i z żadnego szpitala jej wyrzucic nie mogą, nawet bez legitki.

Z tą ważnością 2 miesiące to chodzi pewnie o to ,że miesiąc po wygaśnięciu jest jeszcze ważna.
 
Dziewczyny, a co sadzicie o majtkach poporodowych? Kupować czy nie? Jeśli tak to jakie, siateczkowe czy może takie jednorazowe?
 
ja już kupiłam... rozmawiałam z położną - mówi że nie można mieć na obchodzie bo lekarz musi zobaczyć jak się krwawi i jak się goi potem można założyć żeby gołą .... nie świecić. Mówiła też żeby nie kupować flizelinowych bo one w ogóle powietrza nie przepuszczają
 
ja zdecydowałam się na coś takiego WIELORAZOWE majtki POPORODOWE SIATKOWE- R2 do160cm (1247788465) - Aukcje internetowe Allegro tylko intryguja mnie te podkłady na tym zdjeciu takie szerokie mozna gdzies takie kupic bo wszyscy polecaja PODKŁADY POPORODOWE ___ BELLA mamma ___ 34x10 cm (1240076612) - Aukcje internetowe Allegro a te pierwsze chyba bardziej zabezpiecza przed przeciekaniem na boki

dziewczyny jak to jest na obchodach w szpitalach po porodzie bo ja mam takie wyobrazenie ze przychodzi 5lekarzy 10 pielegniarek i trzeba zadzieradz koszule i pokazywac wszystko przy wszystkich na sali tak to wyglada? mama mi opowiadala ze kiedys nie mozna bylo nosic majtek tylko podkłady i lekarz podchodził patrzył na ilosc krwi
mi to wszystko wydaje sie obrzydliwe
 
jdziewczyny jak to jest na obchodach w szpitalach po porodzie bo ja mam takie wyobrazenie ze przychodzi 5lekarzy 10 pielegniarek i trzeba zadzieradz koszule i pokazywac wszystko przy wszystkich na sali tak to wyglada? mama mi opowiadala ze kiedys nie mozna bylo nosic majtek tylko podkłady i lekarz podchodził patrzył na ilosc krwi
mi to wszystko wydaje sie obrzydliwe

z tego co słyszałam to właśnie tak wygląda obchód, że idzie kupa tych lekarzy i oglądają Cię normalnie na sali przy wszystkich lekarzach i pacjentkach, też słyszałam, że również dziś należy lekarzowi pokazywać podpaskę ile się krwawi, ale podobno pacjentka ma prawo odmówić publicznego badania i że chce być badana na osobności w gabinecie

ale wiesz, jak każdej tak będzie przy wszystkich zaglądać, a jedna się nie zgodzi to ją uzna za jakąś wydziwiaczkę,
mnie też się to nie podoba, że tak przy wszystkich, jednak powinno się zapewnić jakieś minimum intymności
 
dziewczyny każdy pacjent powinien znać swoje prawa. zależy na jaki się trafia szpital. im mniejszy tym mniej lekarzy i całego towarzystwa. i mnie akurat nie rusza to, że byłabym dziwadłem bo odmawiam takiego badania przy wszystkich skoro takie mam prawo.
kolejna sprawa to szpitale kliniczne (np. nasza poznańska Polna...) tam obchody to nie tylko lekarze ale i mnóstwo studentów. i pamiętajcie, że macie prawo odmówić obecności studentów przy każdym badaniu. zresztą obowiązkiem lekarzy jest niby się pytać czy pacjent się godzi na ich obecność ale się nie pytają nigdy! zawsze warto wiedzieć co nam przysługuje itd.
 
reklama
ja nie pamietaa, zeby na ochodach byla az taka watach ludzi - byl jeden lekarz, czasem jeszcze 2-3 osoby dodatkowo. ale tak szczerze to ja nawet nie pamietam, co oni sprawdzali na tych obchodach ... bylam naprawde tak zmeczona, niewyspana i zestresowana brakiem pokramu, ze mogliby nawet sobie wyciskac ta krew z mojej wkladki i pewnie nie zrobiloby to na mnie wrazenia ;)
 
Do góry