reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród

Ja miałam swoja położną. Moja mam się uparła, a ja mając 21 lat (8 lat temu:D) zdałam się całkowicie na nią. Położna skasowała 500 zł, czyli moim zdaniem sporo jak na 2002 rok.O 6 rano odeszły mi wody a ona kończyła właśnie dyżur. Powiedziała, że przyjedzie jak się wyśpi. I zdążyła na ostatnie 20 minut porodu...przyjechała koło 14...Zmarnowane pieniądze

aaa ja tez nie krzyczałam podczas porodu choć ból był okropny. Bardziej jakoś tak jęczałam i stękałam:D (niestety bez orgazmu:DDD)
 
reklama
ja tez sie nie darłam, nawet siły nie miałam zawołać położnej:-(,...a powinnam była się na bździągwy wydrzeć żeby w końcu sie mną zainteresowały:wściekła/y::wściekła/y:
 
Moja Mama jak rodziła pierwsze dziecko, to jej Babcia leżała w tym samym szpitalu piętro niżej i dochodziły tam odgłosy z porodówki, więc Babcia się wszystkim chwaliła, że to jej wnuczka tak krzyczy ;) A Mama była oburzona potem, bo ona ani jednego głośniejszego dźwięku z siebie nie wydała ;)
A że jesteśmy do siebie podobne i ciąże nam identycznie przebiegają, to ja pewnie też nie będę się drzeć :) Jak ostatnio tylko trochę pogryzłam poduszkę przy parominutowym skurczu stopy, to Mąż powiedział, że to będzie najcichszy poród w Krakowie ;)

A w ogóle to widziałam wczoraj w moim szpitalu taki sprzęt, na którym się kładzie nogę w bucie i on tego buta foliuje :) Jak laminator :) Ale szok :) :)
 
A co do położnej, to uważam, że to paranoja z tym wynajmowaniem na wyłączność. Kurcze, to przecież ich obowiązek być przy porodzie i pomagać rodzącej. Taki zawód. To tak jakby dawać jakieś gratisy pani w mięsnym, żeby nam pokroiła szynkę - bez sensu...
Wiem, że rzeczywistość wygląda różnie, ale jednak coraz więcej się słyszy o normalnych położnych. W moim szpitalu są podobno całkiem niezłe (wiadomo - każdy ma gorszy dzień) i nawet oburzają się jak ktoś w czasie dni otwartych pyta (na osobności) o taki "wynajem".
Poza tym nasłuchałam się wiele jak to opłacona położna, kończąc dyżur, po prostu szła do domu, "przekazując" pacjentkę innej położnej. I co wtedy z tą kasą?
Staram się wierzyć, że jak ktoś jest dla ludzi miły, to i ludzie są dla niego mili. Jeszcze nigdy się na tej zasadzie nie zawiodłam, przynajmniej jeśli chodzi o takie "usługowe" sprawy, typu lekarz itp. Więc ja ten tysiąc wydam na wózek, a nie na położną.

popieram to nazywa się łapówka gdzie te czasy co w podziękowaniu za pomoc w tym przypadku przy porodzie dawano kawe czy czekoladki (widział ktos czekoladki za 500zł :D)
 
Ja widziałam :) Powyżej 100 PLN
Ale nie wchodźcie na tą stronę jak jesteście głodne :)

Co nie znaczy, że moja przyszła nieznana położna i lekarz takie dostaną ;)
ale się uśmiałam.... przeglądałam tą stronkę co podałaś i tam jest za ponad 600zł PAKIET ROCZNY DLA NIEJ... i tak się patrzę i patrze i patrzę na modelowe zdjęcie.. i sobie myślę... roczny? Ja bym to wciągnęła nosem w jeden wieczór :-D
 
ja to dostaje bialej goraczki jak slysze o takich wymyslach jak "polozna na wylacznosc za 1000 zl", place k**** co miesiac skladki na niby bezplatna sluzbe zdrowia, a za wszystko mam dodatkowo placic? chyba to wlasnie nalezy do obowiazkow poloznej, zeby sie zajela rodzaca!!!!! wscieka mnie to na maksa ...

a co do oddychania przepona - to bardzo trudne w czasie ostatniej fazy, kiedy bol i zmeczenie daja sie we znaki. ale tez bardzo wazne - pamietam jak przestalam oddcyhac przepona, to momentalnie tetno Ninki spadalo, jak tylko zaczynalam znowu, to sie podnosilo. to byla motywacja :)
 
Hej! Co do położnych, to mój mąż bardzo chciał mi wynająć na czas porodu, ale będąc u lekarza na wizycie zapytał o taką możliwość w naszym szpitalu i co się okazało, u nas jest to wycofane, lekarz powiedział że jest to niekonstytucyjne bo każdy ma prawo do takiej samej opieki, ale w wielu szpitalach to jest do momentu aż ktoś tego nie skontroluje i dodał jeszcze że porody rodzinne również powinny być darmowe w świetle prawa, ale i tak większość szpitali pobiera za to opłaty, u nas 300 zł.

Jeżeli chodzi o krzyki podczas porodu, to nie wiem jak ja będę się zachowywać ale mam nadzieję że jestem silna jak moja siostra, urodziła 2 dzieci już 4500 i 5000 g i przy żadnym nawet nie jęknęła, a przy drugim porodzie położne ją chwaliły, że już dawno nie widziały tak cichej pacjentki w dodatku przy tak dużym dziecku... Ale ja jestem trochę inna, jednak na dzień dzisiejszy myślę sobie że będę się wstydzić drzeć na cały głos, choć niektóre matki mówią że krzyka bardzo im pomógł.
 
reklama
Ja do pierwszego porodu miałam położną na wyłączność i szczerze mówiąc myślałam, że ją uduszę gołymi rękami taka była pomocna.
 
Do góry