reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród

ja bolu się obawiam. ale powiem wam, że im bliżej tym jestem spokojniejsza. po prostu nie ma wyjścia i trzeba to przezyć. martwi mnie tylko jak ja rozpoznam skurcze hehehe
 
reklama
Moja Teściowa, której bym o to w życiu nie podejrzewała (pielęgniarka, twarda kobieta), przyznała mi się ostatnio, że z wszystkimi dziećmi darła się okropnie przez cały poród. A już najgorzej było z moim Mężem (;)), bo się źle ułożył i musiała mieć cesarkę, ale zanim do niej doszło, to powiedziała lekarzowi, żeby ją zostawili, że ona sobie już tu umrze na tym fotelu i będzie miała spokój. A do tego Małżonek mój kochany podobno urodził się bez ani jednego włoska, bez brwi i rzęs - taka paskuda, że jej w ogóle tego bólu nie zrekompensował ;)
 
ewa hhahaha "taka paskuda" :p dobre :) hyhy :) no powiem ci ze jak sie krzyczy to jakos mniej boli przynajmniej mis ie tak wydaje :)

gosia jak zacznie pierunsko bolec to napewno nie pomylisz skurczy z niczym innym ;) to ci gwarantuje :) a i pewnie po odejsciu wod pojedziesz juz do szpitala wiec sobie bedziesz ladnie czekala na parte o ktorych ci juz powie polozna ze trzeba przec :) ja sie ogolnie nie boje porodu a wrecz sie doczekac nie moge grudnia az przytule okruszka na brzuszku i zaplaze mi pierwszy raz ahhh wiem ze bedzie chlerniebolalo ale ja chyba bede szczesliwa jesli bede rodzic o czasie i juz sie doczekac nie bede mogla. ale pewnie poleci kilka ostrych slow czy np termat z ejuz nigd w cazy nie chce byc :p tak jak mowilam w tamtej i tej ciazy jak mialam okropne mdlosci :p
 
Rozmawiałam dziś ze znajomą położną i ponoć wprowadzili już znieczulenie więc teraz to ja sobie mogę rodzić Ale nie powiem, żebym się nie bała... człowiek zawsze się boi nieznanego... Chciałabym żeby Mały był już z nami i moja mama się bobasa chyba najbardziej z nas wszystkich doczekać nie może - pierwszy wnuk :):)

 
u mnie skurcze zaczęły się bezboleśnie jakby mi ktoś na dolną część brzucha naciskał trwało to 3 godziny za nim zaczęło mnie boleć i wtedy w podskokach poleciałam do szpitala ;)
 
Ojej łyżeczkowanie na żywca??? Elena co za rzeźnik ci to zrobił? Ja też miałam ale smacznie sobie spałam pod narkozą. Brrrr. Ciarki mnie przeszły. Współczuję takich przeżyć.

To nie dla mnie. Ja miałam narkozę.U mnie zaliczało sie do poronienia, 12 tydzień i było trzeba lekami doprowadzić do skurczy. Łyżeczkowanie miałam pod narkozą. Bez narkozy robili dla Missiiss. ;-(
 
Elena to coś namotałam :zawstydzona/y:przepraszam.

Dziewczyny myślę że powinnyśmy się dopominać znieczulania przy takich zabiegach jak szycie krocza czy łyżeczkowanie macicy, bo w końcu dlaczego ma nas to boleć????....
 
misia dopominanie nic nie pomoze jak nie chce ci go dac bo np trzeba dluzej na anastezjologa czekac a ty krwawisz... rozne sa sytuacje... niestety :( ja juz bym bardzo nie chciala zeby mnie to kiedys spotkalo...
 
A ja się w ogóle dowiedziałam, że mam szanse na naturalny poród...ciesze się, ale cholernie się boje, że zaczną się komplikacje a oni nie zdążą zareagować..Tak gdzies w środku się telepie...Taki to strach głęboko ukryty i mnie kąsa co jakiś czas....Ale jak zdążyli z Lolem to zdażą i teraz. I juz!!!!
 
reklama
Do góry