reklama
sarka
trójkowa mama
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 4 041
no niestety nie zawsze daja narkozę przy łyzeczkowaniu, moje dwie siostry po porodzie miały bo się łożysko nie chciało urodzić i nie miały narkozy tylko na zywca, też to ze zgroza wspominają:////
myangel fajnie ze masz taka mozliwość znieczulenia, od razu człowiek inaczej się czuje mając świadomość że może mieć je podane choć niekoniecznie musi,,,, ja takiej mozliwości u siebie w mieście nie mam
a ma którać pojęcie o tym aparaie TENS do znieczulenia?
myangel fajnie ze masz taka mozliwość znieczulenia, od razu człowiek inaczej się czuje mając świadomość że może mieć je podane choć niekoniecznie musi,,,, ja takiej mozliwości u siebie w mieście nie mam
a ma którać pojęcie o tym aparaie TENS do znieczulenia?
sarka
trójkowa mama
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 4 041
znalazłam coś takiego więc przeklejam, może komuś sie przyda!
Współczesna medycyna oferuje rodzącej skuteczny oręż w walce z tym bólem. Pojawienie się w położnictwie znieczulenia zewnątrzoponowego było przełomem – eliminuje ono ból, ale nie zaburza czucia skurczów macicy, co pozwala na aktywne uczestnictwo w porodzie. Wcześniej ból łagodzono metodą analgezji dożylnej oraz wziewnej. Jednak, w przeciwieństwie do zzo, leki podawane dożylnie przechodzą przez łożysko, co wiązało się z ryzykiem komplikacji oddechowo-krążeniowych u dziecka. Również u rodzącej występowały objawy uboczne: wymioty, nudności, senność. Dostęp do znieczulenia daje rodzącej poczucie komfortu i bezpieczeństwa. Znika strach, wpływający paraliżująco na rodzącą, a tym samym niekorzystnie na przebieg porodu. Jednak nie należy z góry nastawiać się na konieczność założenia zzo. Większość kobiet, przy odpowiednim wsparciu ze strony personelu, doskonale obywa się bez tego. Ważna jest natomiast świadomość, że w razie potrzeby możliwe jest szybkie znieczulenie.
W zzo rodząca nie czuje skurczów partych i dziecko trzeba wydobyć próżniociągiem
Mit. Jeśli lekarz poda środek znieczulający w odpowiednim stężeniu (a nie zbyt dużym), kobieta zachowuje odruch parcia i, kierowana przez położną, samodzielnie wypycha dziecko.
Większe prawdopodobieństwo porodu zabiegowego istnieje wtedy, gdy leku znieczulającego podano za dużo lub rodząca nie chce współpracować podczas parcia z położną, ale gdy wszystko przebiega jak należy, nie ma takiego ryzyka.
Rodzenie w zzo wymaga nacięcia krocza
Nie zawsze. Jest z tym podobnie jak z użyciem narzędzi położniczych – gdy kobieta otrzyma zbyt dużo leku znieczulającego i nie czuje parcia lub „się rozleniwi” – trzeba jej pomóc, a nacięcie ułatwia wyjście główki.
le gdy krocze jest elastyczne, a współpraca rodzącej i położnej przebiega bez zarzutu – można urodzić bez nacinania.
Znieczulenie źle wpływa na dziecko
Mit. Leki stosowane w zzo używane są w tak małych stężeniach, że nie mają jakiegokolwiek zauważalnego wpływu na dziecko. Poza tym, prawidłowo podane, nie przedostają się do krwiobiegu matki, a więc i dziecka.
Jest wręcz przeciwnie – zzo poprawia stan dziecka, bo dzięki eliminacji bólu i stresu u rodzącej lepszy jest tzw. przepływ maciczno-łożyskowy (przepływ krwi przez łożysko), a co się z tym wiąże – lepsze dostarczanie tlenu do płodu, dzięki czemu dziecko rodzi się w lepszym stanie ogólnym.
W czasie zzo dochodzi do groźnych spadków ciśnienia
Prawda, ale częściowa. Spadki ciśnienia zdarzają się, ale bardzo rzadko i są zwykle niegroźne. Obecny przy porodzie anestezjolog czuwa nad ciśnieniem rodzącej i w razie potrzeby podaje odpowiednie środki zapobiegające spadkom ciśnienia.
Po znieczuleniu zawsze występują bardzo silne bóle głowy
Mit. Bóle takie mogą wystąpić tylko w wyniku błędu lekarza, po nieumyślnym nakłuciu przez niego opony twardej.
Zdarza się to bardzo rzadko, a nawet gdy się zdarzy, nie ma żadnych groźnych konsekwencji. Takie bóle głowy całkowicie poddają się skutecznemu leczeniu.
Zzo grozi paraliżem, bo podczas jego podawania można uszkodzić rdzeń kręgowy
Mit. Zzo nie grozi uszkodzeniem rdzenia kręgowego, bo wkłucie następuje w dolnym odcinku kręgosłupa lędźwiowego, gdzie rdzeń kręgowy już nie sięga. Poważniejsze uszkodzenia neurologiczne podczas zzo zdarzają się niezmiernie rzadko – raz na 150–200 tysięcy porodów.
Po znieczuleniu zewnątrzoponowym nie można karmić piersią
Mit. Znieczulenie zewnątrzoponowe wcale nie osłabia odruchu ssania u dziecka, a używane w nim leki nie przechodzą do mleka matki. Można więc karmić dziecko bezpiecznie zaraz po zakończeniu porodu.
Zzo jest niemożliwe podczas porodu w wodzie
Mit. Można to pogodzić, pod warunkiem stosowania wodoszczelnego opatrunku w miejscu wprowadzenia cewnika zzo.
Tatuaż w okolicy kręgosłupa lędźwiowego uniemożliwia wykonanie zzo
Mit. Tatuaż nie jest żadnym przeciwwskazaniem do przeprowadzenia takiego rodzaju znieczulenia. Jedyne przeciwwskazania to zaburzenia krzepnięcia krwi u matki i zakażenie w miejscu, gdzie ma być wprowadzony cewnik.
Współczesna medycyna oferuje rodzącej skuteczny oręż w walce z tym bólem. Pojawienie się w położnictwie znieczulenia zewnątrzoponowego było przełomem – eliminuje ono ból, ale nie zaburza czucia skurczów macicy, co pozwala na aktywne uczestnictwo w porodzie. Wcześniej ból łagodzono metodą analgezji dożylnej oraz wziewnej. Jednak, w przeciwieństwie do zzo, leki podawane dożylnie przechodzą przez łożysko, co wiązało się z ryzykiem komplikacji oddechowo-krążeniowych u dziecka. Również u rodzącej występowały objawy uboczne: wymioty, nudności, senność. Dostęp do znieczulenia daje rodzącej poczucie komfortu i bezpieczeństwa. Znika strach, wpływający paraliżująco na rodzącą, a tym samym niekorzystnie na przebieg porodu. Jednak nie należy z góry nastawiać się na konieczność założenia zzo. Większość kobiet, przy odpowiednim wsparciu ze strony personelu, doskonale obywa się bez tego. Ważna jest natomiast świadomość, że w razie potrzeby możliwe jest szybkie znieczulenie.
W zzo rodząca nie czuje skurczów partych i dziecko trzeba wydobyć próżniociągiem
Mit. Jeśli lekarz poda środek znieczulający w odpowiednim stężeniu (a nie zbyt dużym), kobieta zachowuje odruch parcia i, kierowana przez położną, samodzielnie wypycha dziecko.
Większe prawdopodobieństwo porodu zabiegowego istnieje wtedy, gdy leku znieczulającego podano za dużo lub rodząca nie chce współpracować podczas parcia z położną, ale gdy wszystko przebiega jak należy, nie ma takiego ryzyka.
Rodzenie w zzo wymaga nacięcia krocza
Nie zawsze. Jest z tym podobnie jak z użyciem narzędzi położniczych – gdy kobieta otrzyma zbyt dużo leku znieczulającego i nie czuje parcia lub „się rozleniwi” – trzeba jej pomóc, a nacięcie ułatwia wyjście główki.
le gdy krocze jest elastyczne, a współpraca rodzącej i położnej przebiega bez zarzutu – można urodzić bez nacinania.
Znieczulenie źle wpływa na dziecko
Mit. Leki stosowane w zzo używane są w tak małych stężeniach, że nie mają jakiegokolwiek zauważalnego wpływu na dziecko. Poza tym, prawidłowo podane, nie przedostają się do krwiobiegu matki, a więc i dziecka.
Jest wręcz przeciwnie – zzo poprawia stan dziecka, bo dzięki eliminacji bólu i stresu u rodzącej lepszy jest tzw. przepływ maciczno-łożyskowy (przepływ krwi przez łożysko), a co się z tym wiąże – lepsze dostarczanie tlenu do płodu, dzięki czemu dziecko rodzi się w lepszym stanie ogólnym.
W czasie zzo dochodzi do groźnych spadków ciśnienia
Prawda, ale częściowa. Spadki ciśnienia zdarzają się, ale bardzo rzadko i są zwykle niegroźne. Obecny przy porodzie anestezjolog czuwa nad ciśnieniem rodzącej i w razie potrzeby podaje odpowiednie środki zapobiegające spadkom ciśnienia.
Po znieczuleniu zawsze występują bardzo silne bóle głowy
Mit. Bóle takie mogą wystąpić tylko w wyniku błędu lekarza, po nieumyślnym nakłuciu przez niego opony twardej.
Zdarza się to bardzo rzadko, a nawet gdy się zdarzy, nie ma żadnych groźnych konsekwencji. Takie bóle głowy całkowicie poddają się skutecznemu leczeniu.
Zzo grozi paraliżem, bo podczas jego podawania można uszkodzić rdzeń kręgowy
Mit. Zzo nie grozi uszkodzeniem rdzenia kręgowego, bo wkłucie następuje w dolnym odcinku kręgosłupa lędźwiowego, gdzie rdzeń kręgowy już nie sięga. Poważniejsze uszkodzenia neurologiczne podczas zzo zdarzają się niezmiernie rzadko – raz na 150–200 tysięcy porodów.
Po znieczuleniu zewnątrzoponowym nie można karmić piersią
Mit. Znieczulenie zewnątrzoponowe wcale nie osłabia odruchu ssania u dziecka, a używane w nim leki nie przechodzą do mleka matki. Można więc karmić dziecko bezpiecznie zaraz po zakończeniu porodu.
Zzo jest niemożliwe podczas porodu w wodzie
Mit. Można to pogodzić, pod warunkiem stosowania wodoszczelnego opatrunku w miejscu wprowadzenia cewnika zzo.
Tatuaż w okolicy kręgosłupa lędźwiowego uniemożliwia wykonanie zzo
Mit. Tatuaż nie jest żadnym przeciwwskazaniem do przeprowadzenia takiego rodzaju znieczulenia. Jedyne przeciwwskazania to zaburzenia krzepnięcia krwi u matki i zakażenie w miejscu, gdzie ma być wprowadzony cewnik.
yyy powiedzcie jak to się czuje te bóle krzyżowe ???? Ja mam bóle krzyża zawsze jak mam okres i się boję, że w czasie porodu też będę miała....jest jakieś znieczulenie na te bóle ???
Ja czułam taki ból jakby mi ktoś śrubokrętem wszedł w kręgosłup i popychał go w dół, powodując uczucie rozpychania krzyży. No nie umiem tego lepiej opisać, ale nie polecam nikomu. Dostałam znieczulenie ZZO i wtedy mi ulżyło ;-)
Brr... Ja chyba nie mogę czytać o porodach... Chciałabym mieć rozpisane wszystko krok po kroku od pierwszego skurczu, przez wyjazd do szpitala, po urodzenie, to wtedy bym się może uspokoiła
Ale zauważyłam u siebie coś takiego, że im bliżej terminu, tym strach jest bardziej przykrywany ciekawością. Boję się, oczywiście, ale jestem też ogromnie ciekawa, jak to będzie. No i chciałabym już przytulić Maleństwo Natura jednak ma swoje sposoby na przeprowadzenie kobiety przez poród, jeśli takie sygnały do mózgu wysyła
Ale zauważyłam u siebie coś takiego, że im bliżej terminu, tym strach jest bardziej przykrywany ciekawością. Boję się, oczywiście, ale jestem też ogromnie ciekawa, jak to będzie. No i chciałabym już przytulić Maleństwo Natura jednak ma swoje sposoby na przeprowadzenie kobiety przez poród, jeśli takie sygnały do mózgu wysyła
sarka
trójkowa mama
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 4 041
ewa powiem Ci, że poród bolał chooooolernie (co tu ukrywać), człowiek jest jakby w innej swiadomości, pod koniec bez kontaktu ze światem z tego bólu(bynajmniej ja tak miałam że odpływałam) ..........ale i tak nie mogę sie doczekac dnia porodu)))))))))))))
Brr... Ja chyba nie mogę czytać o porodach... Chciałabym mieć rozpisane wszystko krok po kroku od pierwszego skurczu, przez wyjazd do szpitala, po urodzenie, to wtedy bym się może uspokoiła
Ale zauważyłam u siebie coś takiego, że im bliżej terminu, tym strach jest bardziej przykrywany ciekawością. Boję się, oczywiście, ale jestem też ogromnie ciekawa, jak to będzie. No i chciałabym już przytulić Maleństwo Natura jednak ma swoje sposoby na przeprowadzenie kobiety przez poród, jeśli takie sygnały do mózgu wysyła
Niestety porodu nie da się dokładnie zaplanować a szkoda, wtedy może kobiety czułyby się spokojniejsze ;-) No chyba, ze planują cesarkę ;-)
Ja cieszę sie, że znieczulenie będę mogła wziąć w każdym momencie, anestezjolog jest na oddziale położniczym cały czas (ze względu na to, ze to szpital wojewódzki) i to jest 5 minut jak będę czekała na podanie znieczulenia. W tym czasie moge wdychac gaz rozweselacjący albo stosowac inne metody, mam jednak nadzieję, że zzo nie spowolni porodu...
missiiss1301
Kochamy Cię Antosiu :*
no niestety u mnei akurat nie bylo anestezjologa... nie dosc ze rodzilam wczesniaka 580 gram i wszyscy mi wmawiali ze nie przezyje to po 6h skurczy i bolu jeszcze to najgorsz emnie czekalo... dlatego jak ide do tego szpitala to ... doslownie sram ze strachu...
reklama
no niestety u mnei akurat nie bylo anestezjologa... nie dosc ze rodzilam wczesniaka 580 gram i wszyscy mi wmawiali ze nie przezyje to po 6h skurczy i bolu jeszcze to najgorsz emnie czekalo... dlatego jak ide do tego szpitala to ... doslownie sram ze strachu...
nie dziwię Ci się wcale
Ja tak byłam zaskoczona bólami krzyżowymi i ich siłą, że nie umiałam oddychać i robiło mi się słabo. Nie umiałam się skupić na oddychaniu, to było straszne. Ale też nie mogę się doczekać porodu i tego, żeby dzidzia była już na świecie :-)
Podobne tematy
Podziel się: