reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poród

ewa86 to własnie znieczulenie, o którym pisałyśmy :tak: Tzn zewnątrzoponowe podawane w kręgosłup dzięki czemu nie czujesz bóle ale czujesz skurcze. Niestety nie we wszystkich szpitalach jest dostępne, w części jest płatne do 600 zł ale po ostatniej aferze, że to nie zgodne z prawem jest szansa, że będzie darmowe :tak: tak czy siak u mnie w szpitalu wprowadzają je od 1 sierpnia i ja jestem nastawiona na nie i nie wyobrażam sobie rodzić bez :cool2:
 
reklama
Czyli to jednak prawda, a nie jakaś magia ;) No ciekawe, ciekawe... Ja się jeszcze na szpital nie zdecydowałam. Mieszkam w Krakowie koło Ujastka, Żeromskiego i Rydygiera i nie wiem, gdzie w końcu wyląduje. Ostatnio mi się śniło, że zaczęłam rodzić u mojego ginekologa na drugim końcu miasta i odwieźli mnie do pierwszego szpitala z brzegu ;)
Trzeba się będzie zorientować, bo nie wiem, jak z moim progiem bólu. Zawsze wydawało mi się, że mam wysoki, ale ból "ginekologiczny" to chyba jakiś wyjątek. Już cytologia to dla mnie masakra, a co dopiero poród... ... ...
Nastawiałam się na wytrzymanie bez znieczulenia, ale dowiedziałam się ostatnio, że nawet moja Mama - przeciwniczka wszelkich ingerencji zbędnych - przy pierwszym dziecku wzięła znieczulenie pod koniec porodu. Więc kto wie... Czas pokaże...

I to zewnątrzoponowe nie jest dla dziecka w ogóle szkodliwe i w nic nie ingeruje, tak?
 
I sama sobie odpowiem ;)
Wyczytała o krakowskim Ujastku coś takiego:
"Podczas porodu w naszym szpitalu lekarze koncentrują się na bezpieczeństwie, zdrowiu i komforcie przyszłej Mamy oraz Jej dziecka. Decyzje o zastosowaniu znieczulenia podejmuje zespół lekarzy - nie istnieje zatem ryzyko jakiegokolwiek zagrożenia dla nowonarodzonego dziecka. Jest wręcz przeciwnie – znieczulenie poprawia stan dziecka. Dzięki eliminacji bólu i stresu u rodzącej kobiety, poprawia się przepływ krwi przez łożysko, a co się z tym wiąże – dostarczanie tlenu do płodu. Leki stosowane w znieczuleniu podawane są w bardzo małych stężeniach"


I znieczulenie mają za darmo. Kolejny plus dla tego szpitala. Dodając fakt, że mam tam 5 minut drogi autem, chyba Ujastek wygra z konkurencją ;)
 
Mój mąz ciągle mnie namawia na poród w Krakowie bo mam niedaleko ale ja mam tutaj lekarza i położną więc nie zostawię tego. Za to większość znajomych rodziła w Krakowie i bardzo dobrze wspomina. wybór masz spory między spitalami i masz okazje wybrac najlepszy zwłaszcza, że przy niektórych szpitalach jest szkoła rodzenia darmowa - a to już ogromny plus.
Znieczulenie zewnatrzoponowe daje sie dopiero przy dużym rozwarciu więc nie ma możliwości uniknięcia początkowych skurczy i związanego z nimi bólu - myślę, że w tym momencie każda z nas będzie chciała znieczulenie :-D Co do samego znieczulenie to ma też swoich przeciwników, że niby możesz mieć problemy z chodzeniem bo daje się go w kręgosłup (czytałam opinie lekarzy czytałam artykuły i wg tego co piszą to NIE możliwe), że ma się ogromny ból głowy (ponoć tylko jeśli lekarz źle go poda), i że możesz nie czuć skurczów (też twierdza, że to nie prawda).

I najważniejsze znieczulenie podaje anestezjolog - jeśli go nie ma na zmianie to nie dostaniesz znieczulenia :no:
 
ja nad znieczuleniem to się nadal zastanawiam. bo poród i cały ten ból mnie przeraża. ale samo znieczulenie i to, że jest w kręgosłup i może zaboleć wkłucie itp. to dla mnie póki co jeszcze większa zmora. mówię, że póki co bo narazie nie mam pojęcia jakie to są bóle porodowe. przekonam się w grudniu
 
Tak żeby od tematów bolesnych odejść - czy ktoś miał może jakieś doświadczenia ze szkłami kontaktowymi w czasie porodu? Bo ja noszę i nie wyobrażam sobie rodzić w okularach (a chcę coś widzieć!). Nie dość, że przy okularach głowa mnie boli po godzinie noszenia, to jeszcze jak się człowiek męczy i poci, to one nie pomagają. I głowy nie da się w poduszkę wtulić, bo gniotą. Ale z drugiej strony jak poród trwa długo, to kontakty mogą zacząć przeszkadzać. No i taki sobie problem dziś wydumałam i rozmyślam nad nim od rana bez sensu ;)
 
Z tego co mi wiadomo to nie można rodzić w szkłach kontaktowych ale że sama nie noszę okularów to nie wiem czy to informacja na 100% pewna. Tak mi mówiła kolezanka.
 
ewa86 też o tym się zastanawiałam, ale chyba jeśli kupię kontakty jednodobowe to pojadę rodzić w kontaktach, przy pierwszym porodzie miałam cesarkę i byłam w okularach, chyba całe szczęście bo i tak na sen nie mogłabym wyjąć szkieł kontaktowych bo po cesarce leżałam 12godz bez wstawania
 
reklama
ja znowu jestem chora jak myślę o kontaktach hehe wybiorę się w okularach do porodu na pewno. zresztą aż tak ślepa nie jestem i bez nich też widzę więc w razie czego je po prostu zdejmę i tyle
 
Do góry