reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród w Holandii 2011

no zgadzam sie z toba ,ze mozna sie udac do innego lekarza ale jak taka matka uslyszy ze jest ok ,co by to nie bylo to mysli ,ze jest ok i nie idzie na konsultacje.ja np.pytalam czy mam dawac Tymkow dodatkowo wit D ,uslyszalam ,ze jak jest na butli to nie .wystarczy to co jest w mleku modyfikowanym.gdy pojechalm z nim do polski ,jak mial 6 m to lekarka stwierdzila poczatki krzywicy i rozmiekczona potylice,palec wchodzil jak w maslo.Nikt tu tego nie sprawdzal ,choc bylam u lekarza domowego ,pediatry i CB.Powiem jeszcze ,ze jedynym lekarzem ,ktory wyrazil opinie ,ze Tymka trzeba poslac do neurologa ,do ortopedy ,byl lekarz ,ktory nie wystawia skierowan tylko opinie ,lekarz z CB.Lekarz domowy do ktorego poszlam zTymkiem jak mial problemy z oddychaniem pow. prosze przyjsc jak bedzie gorzej.pojechalam do polski i odrazu Tymek dostal leki na astme.Teraz mam innego lekarza domowego i ona tez stwierdzila u Tymka astme i dala mu inchalacje.ale chodzi o to ,ze ja teraz wiem ,ze Tymek ma astme i nie dam sie zbyc.A jak wczesniej nie wiedzialam to wierzylam jak mowili ,ze to nic takiego.Zgadzam sie z toba ,ze rozni sa lekarze itd.czy to polska czy to inny kraj.Tylko ze tu poprostu jest taka polityka oszczednosci i czasem az przesadzaja

Chodzi mi o to ,ze ja nie jestem lekarzem i moge nie wiedziec nawet ze z czyms powinnam isc na konsultacje ,tymbardziej gdy np.w CB powiedza ,ze jest ok.Bo tu zawsze jest ok
 
Ostatnia edycja:
reklama
Po porodzie bylam na kontroli w szpitalu i mialam gozka na piersi .polozna pomacala ,zadzwonila do lekarza i odpowiedziala mi bym poszla do lekarza domowego bo oni sie na tym nie znaja.Oni znaja sie tylko na porodach.okazalo sie ,ze to zwykly zastoj pokarmu ale polozna ani ginekolog sie na tym nie znaja.Zato znaja sie na bioderkach wedlog ciebie.ALe od poloznej uslyszalam ze zna sie tylko na porodach.Wiec z kad Ty wnioskujesz ,ze zna sie na bioderkach ,skoro one sama mowi ze ma tylko wiadomosci z zakresu poloznictwa.
 
Nana, twoje przeżycia jedynie dowodzą, że miałaś (masz) pecha i trafiasz zawsze na nieodpowiednich lekarzy.
Ja powtórzę to, co już pisałam wyżej - nawet kiedy najlepszy lekarz stwierdza, że wszystko jest w najlepszym porządku, a ty masz jakiekolwiek wątpliwości to nie czekaj, a zmień lekarza.
Spotkały cie same przykrości, ja cie doskonale rozumiem - twoje rozgoryczenie i to, że tutejsi lekarze mają w twoich oczach opinie konowałów. Ale matki takie jak ty, których dzieci są niewłaściwie zdiagnozowane są na całym świecie. Te mieszkające w Polsce wieszają psy an polskich lekarzach, te z Anglii na angielskich itp...

Ja niestety mogę ci tylko współczuć i po raz kolejny powtórzyć - nigdy nie dawaj się zbyć żadnemu lekarzowi i aż do skutku żądaj badania, konsultacji, skierowania do specjalisty. Prędzej czy później lekarz ustąpi i zrobi ci badanie czy da skierowanie do innego lekarza.
I uwierz, że tutaj jest o wiele łatwiej pomimo "polityki oszczędności". W Polsce są dzieci, które mają gorzej bo ich rodziców po prostu nie stać na rehabilitację czy leki, na które miesięcznie musieli by wydać 2-3 tys., bo oddziały szpitalne są niedofinansowane lub wręcz likwidowane, bo minister zdrowia wciąż uszczupla listę leków refundowanych a chorzy latami czekają na operacje.....
Wiem, że to co piszę w niczym ci nie pomoże, bo masz takie a nie inne problemy. Musisz jednak walczyć, nawet gdy wolisz wszystko załatwiać spokojnie. Czasem się nie da, niestety....
Pozdrawiam
 
A czy się orientujecie czy można nie zgodzić się na poród pośladkowy? Czy mogę żądać cc w takim wypadku? i co zrobić jak w szpitalu się nie zgodzą? Bo ja na pewno rodzić pośladkowo nie będę. W najgorszym wypadku zawsze mogę pojechać do PL do prywatnej kliniki na cc, ale wolałabym nie mieć takich stresów przy końcowce.
 
Ostatnia edycja:
Po porodzie bylam na kontroli w szpitalu i mialam gozka na piersi .polozna pomacala ,zadzwonila do lekarza i odpowiedziala mi bym poszla do lekarza domowego bo oni sie na tym nie znaja.Oni znaja sie tylko na porodach.okazalo sie ,ze to zwykly zastoj pokarmu ale polozna ani ginekolog sie na tym nie znaja.Zato znaja sie na bioderkach wedlog ciebie.ALe od poloznej uslyszalam ze zna sie tylko na porodach.Wiec z kad Ty wnioskujesz ,ze zna sie na bioderkach ,skoro one sama mowi ze ma tylko wiadomosci z zakresu poloznictwa.
Nana, ręce mi opadają, naprawdę...
Wnioskuję, że wszystkie złe sprawy i przeżycia spotykają wyłącznie Ciebie.... Nie obraź się, ale ja jestem ciekawa co byś mówiła, gdyby cokolwiek z opisanych wcześniej rzeczy przytrafiło ci się w Polsce...
Bez urazy, ale skoro twierdzisz, że tutejsi lekarze są do niczego, na niczym się nie znają i potrafią tylko czekać aż "samo przejdzie" to ja nie rozumiem, dlaczego wciąż jeszcze mieszkasz w NL. Może wróć do Polski, a tam zły los się odwróci...

A czy się orientujecie czy można nie zgodzić się na poród pośladkowy? Czy mogę żądać cc w takim wypadku? i co zrobić jak w szpitalu się nie zgodzą? Bo ja na pewno rodzić pośladkowo nie będę. W najgorszym wypadku zawsze mogę pojechać do PL do prywatnej kliniki na cc, ale wolałabym nie mieć takich stresów przy końcowce.
Generalnie powiem tak - twój brzuch, twoje dziecko i twój poród i skoro nie chcesz nie powinni cię do tego zmuszać. Wymuś na lekarzach cc, albo idź po poradę do innego.
Ja gdy zapytałam czy muszę rodzić w domu czy też mogę w szpitalu to lekarz mi własnie tak powiedział - twoja ciąża, twój poród, twój wybór
Pozdrawiam i życzę dobrej nocy
 
muffinku mysle, ze napewno mozesz postawic sprawe jasno o ile dziecko nie zmieni ulozenia. Przeciez porod to ma byc Twoj komfort , po co masz rodzic w stresie? Najwazniejsze abys postawila sprawe jasno, nie i koniec , przeciez Cie nie zmusza zebys rodzila, napewno beda przekonywac i robic wszystko zebys ulegla, mysle, ze powinnas swoje watpliwosci niezwloczenie skonsultowac z lekarzem, czy tez polozna , ktora sie Toba opiekuje. Napewno nie powinnas podchodzic jesli nie czujesz sie komfortowo. Bedzie dobrze :)
 
Iskierko , ze tak sie troche wtrace, musze powiedziec, ze jestem tutaj od 5 lat. Raz mialam straszny bol plecow, przy ktorym nie moglam samodzielnie chodzic, noszono mnie do toalety na rekach, a bol przy siadaniu na deske byl nie do opisania, bylo pozno i trafilam na pierwsza pomoc w szpitalu, gdzie po wywiadzie (obszernym) dostalam na karteluszce wypisane olowkiem ibuprofen . koszt 2.80 EUR moglabym sama w drogerii kupic. Zadnego badania, przeswietlenia, nic.

Moj eks narzeczony cierpi na mastocytoze, zdziwilabys sie, ale w szpitalu bylam czestym gosciem wraz z nim. Sporo sie naogladalam , ze moglabym mala ksiazeczke napisac na temat opieki medycznej w Holandii . Jesli chodzi o obcokrajowcow, niestety ale czesto jestesmy ignorowani, a nasze problemy bagatelizowane. Jak czytam Nane wcale mnie nie dziwi, co dziewczyna opisuje. Ja w koncu mieszkajac tutaj na wsi, pierwszy raz (po 5 latach rezydowania) poznalam normalnego lekarza, ktory ma jakas wiedze i traktuje ludzi powaznie. Mam rowniez wiele znajomych z calego swiata , wiele z nich skarzy sie na takie traktowanie.

Opinia, ze wszyscy niezadowoleni powinni sie wyprowadzic, jest troche nie halo, w koncu kazdy z nas jest tu z nas z jakiegos powodu, mamy tu domy, stanowiska, zalozylismy tu rodziny. W Polsce, pomimo super wyszkolonej kadry medycznej po prostu nie da sie zyc, chyba ze ktos jest milionerem , chyba nikt tu nie przyjechal z sympatii do narodu holenderskiego i smacznego jedzonka (ironizuje).

Ci , co spotkali dobrych specjalistow, moge im jedynie powiedziec, ze mieli szczescie! P.S. Jesli uwazasz ze lekarze na calym swiecie sa takiego samego poziomu, zapraszam do Irlandii, tam lekarz czasem uzywa Google przy stawianiu diagnozy, a w Anglii dzwoni sie na infolinie w razie problemow ze zdrowiem. Coz, ale co kraj to obyczaj.
 
Generalnie powiem tak - twój brzuch, twoje dziecko i twój poród i skoro nie chcesz nie powinni cię do tego zmuszać. Wymuś na lekarzach cc, albo idź po poradę do innego.
Ja gdy zapytałam czy muszę rodzić w domu czy też mogę w szpitalu to lekarz mi własnie tak powiedział - twoja ciąża, twój poród, twój wybór
Pozdrawiam i życzę dobrej nocy


No chyba nie do końca tak jest, bo żądać sobie tu cc o tak na pewno nie można, muszą być wskazania medyczne i tak się zastanawiam czy ułożenie pośladkowe/miednicowe, podobnie jak w PL, jest wskazaniem medycznym.
Będę w przyszłym tygodniu na usg w szpitalu, więc o wszytsko wypytam i zobaczę jak w Almere lekarze do tego wszystkiego podchodzą. Może będzie jakiś lekarz-cudzoziemiec nienawiedzony z tą całą naturą :cool2:
Ale ciągle mam nadzieję, że synek się obroci i będę mieć normalny porod. tak by było tu najprościej.
 
ISKIERKO mialam ci jeszcze cos napisac ale zrezygnowalam.Nie zrozumie syty glodnego.Dodam tylko ze mam tu tez znajome wloszki .Powazne kobitki ,wyksztalcone ,zamorzne ,na poziomie i one tez narzekaja na leczenie tutaj i jak cos to do wloch jezdza sie leczyc.Moja znajoma holenderka to np. francuzkiej sluzby zdrowia nienawidzi a to dlatego ,ze jak miala wypadek we francji i lezala tam w szpitalu razem z rodzina to recznika jej nie dali.To nic ze uratowali zycie jej i jej dzieciom ale nie dali recznika.To nie tak ze wszystko mnie spotyka ,fora sa pelne podobnych historii.No ale ja odnosze wrazenie ,ze sama jestem sobie winna bo sie wyklocic nie umiem.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Zarówno mój kolega Włoch jak i koleżanki Azjatki klną tu ciągle na lekarzy, więc chyba te nasze "polskie narzekanie" nie tak całkiem jest wyssane z palca. ;-)
 
Do góry