reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Poród w Holandii 2011

No pediatra Tymka z polski opowiadala nam ze przyjechali do niej rodzice z dzieckiem ze Angli odrazu widac ,ze dziewczynka ma wodoglowie, a w angli po usg powiedzieli ze jest ok.no i wiecej nam opowiadala jak to rodzice z zagranicy z dziecmi pozornie zdrowymi do niej przyjezdzaja.
 
reklama
polozna ci sprawdzala bioderka?,a co to ona ortopeda jest.Mam nerwy na ta ich oszczednosc.Powinni cie do specjalisty odeslac.
Trochę nie rozumiem twojego oburzenia. W Polsce wprawdzie nie położna sprawdza bioderka, ale pediatra i jest to całkiem normalna sprawa.
Kiedyś tego nie robiono i np moja teściowa ma 1 nogę krótszą, ale ja już na 40 lat i mnie już sprawdzano bioderka (pediatra) i dopiero po stwierdzeniu nieprawidłowości moja mama musiała iśc ze mną do specjalisty (wtedy jeszcze robiło się rentgen stawów biodrowych).
Moje dzieci tez były badane przez pediatrę jakoś tak 2-3 tygodnie po porodzie i z córką musiałam iść na usg stawów a później do ortopedy.
Zresztą każdemu dziecku (niezależnie od tego czy ma dysplazję czy nie) zaleca się szerokie pieluchowanie. Było to łatwiejsze w "epoce" pieluch tetrowych, gdzie po prostu wkładało się dwie-trzy pieluchy.
Dobrze jest też nosząc dziecko sadzać je sobie na biodrach, jakby z boku. Ma ono wtedy naturalnie rozkroczone nóżki co pomaga w rozwoju panewek biodrowych
 
Iskierka jesteś trochę nie na bierząco... teraz nie zaleca się pieluchowania profilaktycznie.Ja rozumiem "oburzenie" nana bo od tego jest lek. żeby sprawdzić bioderka a nie położna(nawet tak dobrze wykwalifikowana jak tutaj) może jeszcze skierowanie na rehab. powinny dawać?
 
polozna ci sprawdzala bioderka?,a co to ona ortopeda jest.Mam nerwy na ta ich oszczednosc.Powinni cie do specjalisty odeslac.

O rany, coś strasznego..czytam Wasze opowieści o lekarzach i tylko za głowę sie chwytam. A to jak nana powiedziałaś, że z krwawiącą pochwą po stosunku i z kiepską cytologią odesłali Cię do domu i abyś wróciła za 3 miechy...bo może przejdzie, to do tej pory nie mieści mi się to w głowie:szok: Jejku....co za kraj!
 
Ja jakos co do lekarzy to nie narzekam,ale na miejscu nany to bym pozmieniala wszystkich,jakich ma. Wracajac do tego krwawienia po wspolzyciu to nana Ty bylas u domowego czy u gina w szpitalu z tym?
 
no bylam u gina w szpitalu ,specjalnie zmienilam szpital

ISKIERKA sama napisalas ze pediatra sprawdzal ,nie pielegniarka czy polozna.Pediatra jesli jest cos nie tak kieruje do ortopedy ,a tu co polozna sie wypowiedziala, a jakie on ma kompetencje w tym zakresie.To zbyt wazna sprawa by opierac sie na opinii poloznej.Pozatym nie wystarczy zeby lekarz to obejrzal ,trzeba zrobic usg bioderek.No i jak wiesz ,ze dziecko ma problem z bioderkami to inaczej do tego sie podchodzi ,niz gdy powiedza ,ze jest ok ,to myslisz ,ze jest ok

ISKIERKO ,pediatra to lekarz ,a polozna to kto?nie rozumiem czemu ona moze wydawc opinie o bioderkach u dzieci.Gdyby Anetka napisala ze badal go pediatra to ok ,ale polozna,sorry mnie to oburza
 
Ostatnia edycja:
Ja jak Kuba sie urodzil w Polsce to po ok miesiacu bylam z nim na USG stawow biodrowych. Tutaj tak jak pisalam polozna i Kramzorg powiedzialy ze do tygodnia powienien prostowac nozke a juz na drugi dzien po porodzie zaczal to robic. Napewno zapytam u lekarza o to bo mamy wizyte na 20-go pierwsza.
 
tez mi sie wydaje, ze polozna to za malo, aby wydac opinie o bioderkach. mysle, ze od tego jest ortopeda, tak? moj ojciec chrzestny jest ortopeda i z Marysia bylam u niego wlasnie...
 
Iskierka jesteś trochę nie na bierząco... teraz nie zaleca się pieluchowania profilaktycznie.Ja rozumiem "oburzenie" nana bo od tego jest lek. żeby sprawdzić bioderka a nie położna(nawet tak dobrze wykwalifikowana jak tutaj) może jeszcze skierowanie na rehab. powinny dawać?
Dziewczyny, a ja nie rozumiem waszego świętego oburzenia na tutejsze metody leczenia, rodzenia i tak dalej...
Holandia to tak samo cywilizowany kraj jak Polska. Przecież nie mieszkamy w jakimś zacofanym afrykańskim kraju....
W Polsce pediatra sprawdza bioderka (ew. położna środowiskowa), bo to jest lekarz "pierwszego kontaktu" dla dziecka i to on daje ewentualne skierowanie do dalszego diagnozowania i leczenia. Tu w Holandii taka osoba pierwszego kontaktu jest położna, kraamzorg i ewentualnie lekarz rodzinny. Po prostu inaczej jest to tutaj rozwiązane i tyle.
Uwierzcie, że te kobiety są naprawdę wyszkolone w tym co robią. Poza tym, już kilkanaście stron temu tłumaczyłam, że jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości do jakiegokolwiek lekarza to powinien go zmienić i dotyczy to i Holandii i Polski i każdego innego kraju.
tez mi sie wydaje, ze polozna to za malo, aby wydac opinie o bioderkach. mysle, ze od tego jest ortopeda, tak? moj ojciec chrzestny jest ortopeda i z Marysia bylam u niego wlasnie...
Jak wyżej - położna to pierwszy "lekarz" z którym dziecko ma kontakt od razu po porodzie, a potem można udac się na konsultacje do innego lekarza.
Jesli chodzi o to czy jestem na bieżąco czy nie... Ok, moje dzieci mają już po prawie 15 i 12 lat, ale temat nierozwiniętych panewek biodrowych jest stary jak świat.
Co do tego co lekarze zalecają a czego nie to co kilka lat "moda" się zmienia. Kiedyś była moda na wyłączne karmienie z butelki, potem potępiano matki które nie karmią naturalnie, zawijało się dziecko ciasno w becik krepując nawet rączki i tak dalej, przykładów można mnożyć.
Na pewno szerokie pieluchowanie dziecku nie zaszkodzi... Podobnie jak "noszenie" dziecka na własnym biodrze.
Przyjrzyjcie się wszelkiego rodzaju nosidełkom - dziecko noszone w nich ma naturalnie rozszerzone nóżki.
Osobiście uważam, że trochę same się nakręcacie strasznymi opowieściami. Ja rozumiem, że każda z was boi się o siebie i o swoje dziecko, ale czasem naprawdę niepotrzebnie się wzajemnie stresujecie.
Ja tak samo jak każda z was jestem w ciąży, czeka mnie poród w obcym kraju, wśród nieznanych mi jeszcze realiów, w dodatku z nieznajomością języka a staram się nie myśleć o tym, że coś może pójść nie tak, bo ktoś miał problemy....
Problemy zdarzają się wszędzie, nawet w naszej "cudowej" Polsce. A skąd to wiem? A z doświadczenia, bo gdy miałam 16 lat i rodził się mój brat to przez ignorancję położnej omal nie straciłam matki....
Lekarze są różni, jedni dobrzy drudzy źli i zawsze trzeba szukać tego dobrego.
 
reklama
Do góry